Polityka

Właśnie zastanawiam się z okazji przerwy przed UFC czy Wałęsa został prezydentem i przywódcą Solidarności w znacznej mierze dzięki temu, że służby pozwoliły "swojemu" człowiekowi zdobyć władzę w zamian za powiedzmy jakieś korzyści.
Wiem, że to bardzo spiskowa teoria, tym bardziej że nie znam dobrze sprawy, stąd mam takie pytanie, czy TW Bolek to Wałęsa, oraz czy utrzymywał on kontakty z SB po zwolnieniu ze stoczni?


Wiesz co, najprawdopodobniej jeszcze gdy dowieziono go do stoczni(skok przez płot to mit) mógłbyć wtedy agentem, ale nie musiał. Na pewno dogadał sie z władzą, żę wejdzie do stoczni w celu zakocnzenia strajku. Wiesz, mogli go zwyczajnie przekonac by to zrobil dla dobra ludzi, by nie rpzelala sie krew. Dowodem na to jest fakt, że po przybyciu do stoczni natychmiast walczył o zakonczenie strajku. Strajk kontynuowano tlyko dzięi Krzywonos, Walentynowicz , Borusewiczowi któzy sprzeciwili się Wałęsie.
Dopiero po kilku dniach gdy widział , że strajku nie zakończy zmienił zdanie. Wtedy stanął na czele strajku by go kontynuowcać. Na pewno lepsza obpcja okazalo sie to dla komunistów niż gdyby przewodzilo radykalne skrzydlo solidarnosci, które nie układałoby sie przy okraglym stole i nie sprzedało polowy kraju.
Pytanie, czy Wałęsa wtedy caly czas byl swiadomie na uslugach Jaruzelskiego, komunistów, czy też zwyczajnie wierzy w to co robi.

Dziś wiemy, ze komunisći by sie nie utrzymali i tak, i nie grozilo by przelanie krwi, i radykalna opcja, ktora chciala nowego panstwa bez ukladania sie, dzis wiemy ze to by bylo lepsze. Wiemy też, ze sami komunisci i ZSRR juz w roku 82 nie dopuszczało przetrwania ich systemu i traktowali jako oczywsiste rozpad.
Jednak też nie możemy miec pretensji do Wałęsy, jezeli wierzył w to co robi, że tego nie wiedział.
 
Pytanie, czy Wałęsa wtedy caly czas byl swiadomie na uslugach Jaruzelskiego, komunistów, czy też zwyczajnie wierzy w to co robi.
Coś w tym jest, właśnie w odpowiedzi na pytanie.
Patrząc na rewolucję i w końcu jej wynik to można mieć różne uczucia. Niby komuna padła, ale właśnie.
 
A zadam inne pytanie, dlaczego Wałęsy rewolucjoniści nie odsunęli siłą?

Ależ właśnie siłą zmuszono do kontynuowania strajku. Dosłownie, zwłaszcza kobiety , Krzywonos i Walentynowicz, siłą nie pozwoliły do zakońzenia strajku. Przecież część ludzi podzielała zdanie Wałęsy, że to nie ma sensuy, że będą strzelać. To nie jest tak, że Wałesa jako dyktatro wszedł. Przecież kontynuowanie takiego strajku to czyn heroiczny, jedyny w swoim rodzaju, dlatego jest tak słynny na całym swiecie. Logiczne, że to nie była łatwa decyzja.
 
Wprowadzając reformę emerytalną popełniliśmy błąd systemowy, trzeba było wyznaczyć granicę/rocznik od którego ludzie płacą tylko na siebie, powiedzieć wyraźnie że dla starszych kasy w zus-ie brak i wypłacamy im z budżetu.
A co ze służbami mundurowymi? Górnikami? Cały system trzeba by wywrócić do góry nogami...
 
@Wewiur
Ten dzień był przełomowy:
"
16 sierpnia
Dyrekcja Stoczni Gdańskiej, po rozmowie z delegatami strajkujących (transmitowanej przez głośniki na cały zakład), o godzinie 15 częściowo zgadza się zrealizować żądania stoczniowców. Godziła się na podwyżki o 1,5 tysiąca złotych. Komitet Strajkowy pod przewodnictwem Wałęsy postanawia zakończyć strajk, wiadomość o tym przez radiowęzeł dociera do strajkujących w innych zakładach. Grupa strajkujących m.in. Anna Walentynowicz, Maryla Płońska, Henryka Krzywonos, Ewa Osowska i Alina Pienkowska, nie chcąc dopuścić do zakończenia strajku, zatrzymują wychodzących stoczniowców, ale część z nich opuszcza zakład. Lech Wałęsa na wniosek innych strajkujących zakładów ogłasza strajk solidarnościowy. Inicjatywa ta nie mogła być ogłoszona całej załodze zakładu z powodu wyłączenia przez jego dyrekcję radiowęzła. Andrzej i Joanna Gwiazdowie, Bogdan Lis oraz Maryla Płońska zakładowym "Żukiem" Elmoru objechali wówczas kilka najważniejszych zakładów, wzywając do kontynuowania walki i zjednoczenia wszystkich strajkujących załóg[1]. W godzinach wieczornych, po konsultacjach z delegacjami 21 innych zakładów, powołany zostaje Międzyzakładowy Komitet Strajkowy (MKS). Pod przewodnictwem Stanisława Kani powołano zespół koordynujący działania władz na rzecz likwidacji strajków. Powołano sztab do kierowania operacją Lato 80, mającą na celu zapewnienie bezpieczeństwa, ładu i porządku publicznego w kraju. Kierownikiem sztabu mianowany został wiceminister gen. Bogusław Stachura, a jego zastępcami płk Władysław Ciastoń oraz gen. Józef Beim. W składzie sztabu znaleźli się też Adam Krzysztoporski i Konrad Straszewski[2]."
 
Ale mi nie chodzi o to, że Wałęsa nie chciał kontynuować, a Walentynowicz i Krzywonos kontynuowały, ale dlaczego Wałęsa, który działał na niekorzyść strajkujących nie został przez bardziej radykalne skrzydło usunięty siłą?
 
A co ze służbami mundurowymi? Górnikami? Cały system trzeba by wywrócić do góry nogami...


Trzeba. Jednak nie ma wyjśćia. Teraz wiemy, ze ten system ciągnie nas tylko w dół. I jedyne co teraz można zrobić, to poglębiać go, poprzez zwiekszanie tych skaldek, ktore to czynnosci poglebiaja zatopienie kraju aż skończy sie to Argentyna i całkowitym bankructwem i dnem. To czeka wszystkie kraje UE.
Jedyne co można zrobić to przeprowadzac ciezkie zmiany do normalnego systemu emerytalnego. Kosztem wielkiego, ogromnego kryzysu. Jednak z niego sie wyjdzie. Z obecnego nie da sie wyjsc.
 
Czy TW "Bolek" donosił na Lecha Wałęsę. W sensie czy istnieją (wypłynęły) jakieś dowody, że Bolek wspominał w swoich raportach o postaci Wałęsy? Wie ktoś, coś?
w poniedzialek kupuje to, jak chcesz to po przeczytaniu moge Ci przeslac
walesa-b-iext23238867.jpg
 
Ale mi nie chodzi o to, że Wałęsa nie chciał kontynuować, a Walentynowicz i Krzywonos kontynuowały, ale dlaczego Wałęsa, który działał na niekorzyść strajkujących nie został przez bardziej radykalne skrzydło usunięty siłą?


Ale później nie działał na niekrzyść. Ot, przejął przewodnictwo i negocjował z władza, postawił rzadania jakie mieli strajkujaćy, tylko jako reprezentatn głośno je przedstawiał.
A potem to już była sieczka propagandowa. całe lata 80 az do Magdalenki to mit o tym jak Solidarnosc, walesa sie dogaduje. a skrzydła opozycyjne Walesie zamykano do wieznien, nawet zabijano, marginalizowano jak Walentynowicz.
Zwyczajnie dlatego skrzydło radykalne nie odsuneło Wałesy - bo skrzydło Wałęsy razem z władzą odsunęło skrzydło radykalne. Po roku 90 to kontynuowano aż do dziś.
 
w poniedzialek kupuje to, jak chcesz to po przeczytaniu moge Ci przeslac
walesa-b-iext23238867.jpg
Poszukam tej książki, dzięki za polecenie.
Ale później nie działał na niekrzyść. Ot, przejął przewodnictwo i negocjował z władza, postawił rzadania jakie mieli strajkujaćy, tylko jako reprezentatn głośno je przedstawiał.
A potem to już była sieczka propagandowa. całe lata 80 az do Magdalenki to mit o tym jak Solidarnosc, walesa sie dogaduje. a skrzydła opozycyjne Walesie zamykano do wieznien, nawet zabijano, marginalizowano jak Walentynowicz.
Zwyczajnie dlatego skrzydło radykalne nie odsuneło Wałesy - bo skrzydło Wałęsy razem z władzą odsunęło skrzydło radykalne. Po roku 90 to kontynuowano aż do dziś.
Ok, zatem czy można podejrzewać, że Wałęsa po zdobyciu prezydentury i realnej władzy w kraju po prostu był w pewnym stopniu na usługach służb? Albo mówiąc bardziej radykalnie, czy Wałęsa mógł po prostu zadbać o swoich byłych opiekunów?

Właśnie oglądam ten film i mnie tak naszło


Co do Cenckiewicza, już włączam to
 
Poszukam tej książki, dzięki za polecenie.

Ok, zatem czy można podejrzewać, że Wałęsa po zdobyciu prezydentury i realnej władzy w kraju po prostu był w pewnym stopniu na usługach służb? Albo mówiąc bardziej radykalnie, czy Wałęsa mógł po prostu zadbać o swoich byłych opiekunów?

Właśnie oglądam ten film i mnie tak naszło


Co do Cenckiewicza, już włączam to


Nie można stwierdzić, że był formalnie, urzędowo, na usługach służb, bo dokumenty zniszczył, można tylko uznać za najprawdopodobniejsze. Jednak jako fakt trzeba uznać, że działał na krzyść byłych komunistów, jak i cała solidarnosc w magdalence i zadbała o ich interesy.
Moja teza jest taka, że po to pwrowadzono stan wojenny, by przygotować nowy system. By zinwigilować Solidarność i , jezeli i tak Solidarnosc musi obalic system, to niech solidarnosci przewodzi skrzydło korzystne dla komunistów. Przecież tak właśnie wyglądał stan wojenny - niszczenie jednych, i robienie przywódców solidarnosci z innych.
Myśle ze wtedy służby całkowicie opanowaly polityków solidanrosciowych i do dzis nimi rządza, teczkami które stworzyli wtedy.
 
Nie można stwierdzić, że był formalnie, urzędowo, na usługach służb, bo dokumenty zniszczył, można tylko uznać za najprawdopodobniejsze. Jednak jako fakt trzeba uznać, że działał na krzyść byłych komunistów, jak i cała solidarnosc w magdalence i zadbała o ich interesy.
Moja teza jest taka, że po to pwrowadzono stan wojenny, by przygotować nowy system. By zinwigilować Solidarność i , jezeli i tak Solidarnosc musi obalic system, to niech solidarnosci przewodzi skrzydło korzystne dla komunistów. Przecież tak właśnie wyglądał stan wojenny - niszczenie jednych, i robienie przywódców solidarnosci z innych.
Myśle ze wtedy służby całkowicie opanowaly polityków solidanrosciowych i do dzis nimi rządza, teczkami które stworzyli wtedy.
Odważne stwierdzenie.
Właśnie mnie to zastanawia, czy Wałęsa był realnym przywódcą ruchu wyzwoleńczego, czy był zwykłą marionetką.
 
Odważne stwierdzenie.
Właśnie mnie to zastanawia, czy Wałęsa był realnym przywódcą ruchu wyzwoleńczego, czy był zwykłą marionetką.

Był i tym i tym jednocześnie. To skomplikowane. Ludzie byli za nim. Ludzie jako masy. W mediach nie bło Borusewicza czy Walentynowicz, ich zabijano, wsadzano do wiezien, nisczono. Była ciasza. W mediach był Wałeśa jako przywódca i do dzis przez propagande ludzie slepo wierzą w Walese bo tak to sie w nich zakorzenilło

Zauważ, że po 89 roku media nie były już całkowicie opanowane rpzez wladze, ani wladza nie mogla tak latwo niszczyć takich ludzi jak Walentynowczi czy Borusewicz, ale jednak dalej ich niszczono medialnie - wtedy Michnik rozpoczął wielką akcje zrobienia z tej radykalnej opcji Solidarnosci oszołomów i faszystów, cała "elita" , do dzis, wlasnie to robi. Wtedy też Urban i fundusze komunistyczne zaczęły tworzyć podległe im media prywatne, słynne Waltar od Urbana który miał ITI, TVN przewodzić z funduszy kounistów wyniesionych w latach 80 na zachód.

Nie przypadkowo też imperium Solorza czy Kulczyka powstało z komunistycznych pieniedzy, ba, nie rpzypadko Solorz okazał się dziwnym przypadkiem agentem tajnych służb, po ujawnieniu przez Macierewicza.


Teraz dopeiro zaczyna się wszystko zmieniać, gdy nie mogą skazać za napisanie książki mówiacej o tym co pisze, bo przedstawia fakty lub prawodpodobne hipotezy, bo jest internet itd.
Grunt pali się pod nogami, dlatego widać tak duży wzrost sztucznych, agitayjnych fanpage na facebooku, próbują jeszcze siać propagande w internecie. Jednak tu im nie wyjdzie, bez jakiegoś prawnego opanowania sieci, jak w Chinach.
Do czasów internetu właściwie mieliśmy to samo co w PRL - władza i służby dowolnie manipulowaly w mainstrimowych mediach. A wentyl bezpieczenstwa pozostawiono w mediach niszowych. Nie przypadkowo jednyą komercyjna telewizje ktora nie wywodzila sie z komunistycznych funduszy, Polonie 1, po paru latach bezprawnie zamknięto wysyłając do siedziby stacji antyterrosrystów. W jej miejsce wypromowano zależny Polsat.

To samo radia - jakimś cuden zgode na ogólnopolskie nadawnaie dostały tylko wie stacje, Zet i RMF , pomimo ze miesjsc na falach jest 15. Wiec siłą rzeczy wtelewizji władza dała monopol tylko dwóm stacjom - Polsat i TVN a w radiu RMF i Zet.
By zamknąć usta krytykom dano drugiej stronie Radio Maryja , też na ogólnopolskie nadawanie, jednak w rzeczywistosci ograniczyli tą stacje dając jej zakaz komercyjnego funkcjonowania, nadawania reklam. No ale oficjalnie "przecież oszołomy też dostali ogólnopolskie nadawanie"
 
A tak w ogóle mam pytanie czysto filozoficzne. Dlaczego nikt z Braunem nie podejmuje polemiki? Braun wygłasza często kontrowersyjne teorie (powstanie listopadowe spowodował monopol alkoholowy dla Rosjanina i było ono bardzo przyjazne Anglikom, powstanie styczniowe to ruch niedorośniętych dzieci, czy teraz o Wałęsie).
Dlaczego nikt nie podjął historycznego sporu obalając teorie Brauna? (Jeśli takie są to bardzo prosze o podanie, chętnie się zapoznam).


Borusewicz to dzisiaj Marszałek Senatu kolejnej kadencji, gdzie to niszczenie jego postaci?
Co do mediów to nie idzie się nie zgodzić.
 
A tak w ogóle mam pytanie czysto filozoficzne. Dlaczego nikt z Braunem nie podejmuje polemiki? Braun wygłasza często kontrowersyjne teorie (powstanie listopadowe spowodował monopol alkoholowy dla Rosjanina i było ono bardzo przyjazne Anglikom, powstanie styczniowe to ruch niedorośniętych dzieci, czy teraz o Wałęsie).
Dlaczego nikt nie podjął historycznego sporu obalając teorie Brauna? (Jeśli takie są to bardzo prosze o podanie, chętnie się zapoznam).


Borusewicz to dzisiaj Marszałek Senatu kolejnej kadencji, gdzie to niszczenie jego postaci?
Co do mediów to nie idzie się nie zgodzić.


Tego nie wiemy. Wiemy, że Borusewicz do pewnego momentu był "oszołomem" i w jakimś momencie przestał nim być. Moze szatnaż, możę hajsy. W Solidarnosci wielu takich było. Nie da sie ukryc, ze po roku 89 kariere robilo sie będąc po sronie Wałęsy.
 
A tak w ogóle mam pytanie czysto filozoficzne. Dlaczego nikt z Braunem nie podejmuje polemiki? Braun wygłasza często kontrowersyjne teorie (powstanie listopadowe spowodował monopol alkoholowy dla Rosjanina i było ono bardzo przyjazne Anglikom, powstanie styczniowe to ruch niedorośniętych dzieci, czy teraz o Wałęsie).
Dlaczego nikt nie podjął historycznego sporu obalając teorie Brauna? (Jeśli takie są to bardzo prosze o podanie, chętnie się zapoznam).

.


Jeżeli chodzi o polemike w sprawie Wałesy i tego co pisze...brak polemiki jest dowodem na słusznośc tego co pisze, co pisali autorzy SB a LEch Wałęsa.
Zwyczajnie - nie mają argumentów polemizujących. Dlatego nie zrobią w TV programu gdzie dwie strony sie spotykają. Robią tylko agitacje gdzie bez polemiki pojawiaja sie gadajace i plujace glowy jadem ze to oszolomy.

Swoją drogą, polecam ksiażkę "SB a Lech Wąłęsa".
To jedna z najdoskonalszych historycznie, naukowo książek jakie pwostało. KAŻE źródło, skan poddane jest szerokiej krytyce, autorzy analizuja dany dowód nawet pod kontem absurdalnych możliwosci jego podrobienia. Warto dodać, ze ani razu nawet nie oeniaja. Po prostu przedstawiają dowody i poddają osrej krytyce, a osąd pozostawiają czytelnikowi.
 
Dlaczego nikt z Braunem nie podejmuje polemiki? Braun wygłasza często kontrowersyjne teorie (powstanie listopadowe spowodował monopol alkoholowy dla Rosjanina i było ono bardzo przyjazne Anglikom, powstanie styczniowe to ruch niedorośniętych dzieci, czy teraz o Wałęsie).
Dlaczego nikt nie podjął historycznego sporu obalając teorie Brauna? (Jeśli takie są to bardzo prosze o podanie, chętnie się zapoznam).
Mainstream podejmując z nim dialog mimowolnie odlepiałby od niego łatkę zaściankowego oszołoma. Póki jest w drugim/trzecim obiegu łatwiej jest go ignorować i nie pokazywać reszcie społeczeństwa. Pomijając już fakt, że Braun jest bardzo dobrym mówcą/interlokutorem i ciężko jest go zapędzić w kozi róg bądź ośmieszyć w bezpośredniej rozmowie.
 
Mainstream podejmując z nim dialog mimowolnie odlepiałby od niego łatkę zaściankowego oszołoma. Póki jest w drugim/trzecim obiegu łatwiej jest go ignorować i nie pokazywać reszcie społeczeństwa. Pomijając już fakt, że Braun jest bardzo dobrym mówcą i ciężko jest go zapędzić w kozi róg bądź ośmieszyć w bezpośredniej rozmowie.


Dodajmy, że jak jest w długim obiegu to może mainstrim reklamować tylko jego debilne wypowiedzi. Selekcja informacji w celach propagandy. To tak jak za PRL, powiedza w wiadomościach, że we Francji ludzie wychodzą na ulice, ale nie powiedzą, że dlatego, że świętują wygraną w mistrzostwach świata.
Albo powiedzą, że w danym dniu w USA ktos gdzies strajkuje, i mamy , ze zli kapitalisci, ale nie powiedza o dobrych rzeczach które sie dzieją.


Albo np sprawa Edwarda Mazura, oskarżonego o zlecenie zamordowania Papały.
W mediach powiedzą, że uciekł do USA. Ale nie powiedzą, że uciekł, ponieważ w dniu kiedy został oskarzóny o morderstwo GENERAŁA sąd nie nakazał go aresztować, ani nawet nie dał zakazu opuszczania kraju! Wręcz rzeciwnie, najrpawdopodoniej policja sama go jeszcze na lotnisko odwiozła by do USA poleciał. Na drugi dzień po oskarżenoiu!
 
Dzięki za książkę Hali.
Co do Brauna to rzeczywiście jest on w entym obiegu, ale jego teorie oparte są na rzeczowych faktach, przedstawia dowody, łączy jakieś przypadkowe wydarzenia w miarę spójny ciąg wydarzeń, po prostu jest przekonujący. Szkoda, że nikt jakąś pracą naukową nie podjął się próby obalenia tych teorii.
 
Dzięki za książkę Hali.
Co do Brauna to rzeczywiście jest on w entym obiegu, ale jego teorie oparte są na rzeczowych faktach, przedstawia dowody, łączy jakieś przypadkowe wydarzenia w miarę spójny ciąg wydarzeń, po prostu jest przekonujący. Szkoda, że nikt jakąś pracą naukową nie podjął się próby obalenia tych teorii.


Po chuj? Czy naprawde trzeba obalać każdą teorię spiskową? Przecież na takich ludzi argumenty nie działają. Jeśli uważasz za prawdę wszystko przeciwko czemu nikt nie przeczy to jesteś naiwny. Trzeba się nauczyć zwracać uwagę na sposób budowania wniosków przez pewnych ludzi, ci od widzenia spisków ewryłer zawsze wypowiadają się podobnie. Spróbuj przeczytać jedną z książek tego specjalisty od kosmitów (Dawkins? Hawkins?) raz na zawsze pojmiesz jak odróżnić oszołoma od sceptyka.
 
Po chuj? Czy naprawde trzeba obalać każdą teorię spiskową? Przecież na takich ludzi argumenty nie działają. Jeśli uważasz za prawdę wszystko przeciwko czemu nikt nie przeczy to jesteś naiwny. Trzeba się nauczyć zwracać uwagę na sposób budowania wniosków przez pewnych ludzi, ci od widzenia spisków ewryłer zawsze wypowiadają się podobnie. Spróbuj przeczytać jedną z książek tego specjalisty od kosmitów (Dawkins? Hawkins?) raz na zawsze pojmiesz jak odróżnić oszołoma od sceptyka.

Z każdą teorią nie. Lecz takimi jak np dot. Wałęsy, o którym napsiano naukowe książki, nie tylko wysuwano teorie, już nie tylko powinno się polemizować, jeżeli sie nie zgadza, lecz wręcz ma się obowiązek polemizować. Nie możesz naukowej pracy obalić argumentem "jesteś debilem i nie masz racji".
 
Po chuj? Czy naprawde trzeba obalać każdą teorię spiskową? Przecież na takich ludzi argumenty nie działają. Jeśli uważasz za prawdę wszystko przeciwko czemu nikt nie przeczy to jesteś naiwny. Trzeba się nauczyć zwracać uwagę na sposób budowania wniosków przez pewnych ludzi, ci od widzenia spisków ewryłer zawsze wypowiadają się podobnie. Spróbuj przeczytać jedną z książek tego specjalisty od kosmitów (Dawkins? Hawkins?) raz na zawsze pojmiesz jak odróżnić oszołoma od sceptyka.
Dokładnie jak Halibut napisał, rozróżniam człowieka który miał sen, od osoby często dającej wykłady na szanowanych wyższych uczelniach, który prezentuje zarówno swoje teorie, jak i dowody na ich potwierdzenie.
Nie chodzi tutaj o wiarę w dane teorie, ale wydaje mi się, że nauka powinna weryfikować tego rodzaju teorie jakie głosi Braun. Ile to napisać pracę w której udowodni się, że materiał dowodowy Brauna jest sfałszowany, albo źle zinterpretowany, idealny temat na pracę naukową.
 


A to jest bardzo ciekawe i pokazuje kurestwo naszych sądów. Wyszkowski został skazany za znieławienie, jednak sąd nie przyjął dowodów jakie dostarczyli historycy , argumentujac to ,ze "sąd nie jest instytucją historiyczną i badań historyków nie jest w stanie ocenić", co jest absurdalne, ponieważ Wyszkowski stwierdzając , że Wałęsa jest Bolkiem powoływał się na dowody, a sąd, wbrew jakiejkolwiek logice, tych dowodów nie przyjał "bo nie".
Bo musiałby uznać, że Wyszkowski jest niewinny.
Nie śmierdzi Ci to absurdem, że sąd nie przyjmuje dowodów, bez pwoodu?
"Krzysztof Wyszkowski nadal podtrzymuje stanowisko o agenturalnej przeszłości Wałęsy. Lech Wałęsa wytoczył mu w 2005 proces o naruszenie dóbr osobistych za nazwanie go współpracownikiem SB o pseudonimie „Bolek”. Krzysztof Wyszkowski przegrał ten proces w pierwszej instancji. Sąd nie dopuścił przedstawionych przez Wyszkowskiego dowodów opierając się na dotychczasowym postępowaniu lustracyjnym, które odciążało Wałęsę. Sąd apelacyjny zwrócił sprawę do pierwszej instancji do ponownego rozpoznania. 31 sierpnia 2010 Sąd Okręgowy w Gdańsku uznał, że od czasu wydania oświadczenia lustracyjnego przez IPN wiele się w tej sprawie zmieniło, odnaleziono nowe dokumenty, a Krzysztof Wyszkowski zachował należytą staranność w wykazaniu, że Wałęsa mógł być tajnym współpracownikiem. Ponadto nie rozstrzygając tego, czy Wałęsa tajnym współpracownikiem był, czy nim nie był, sąd zaznaczył, że jako osoba publiczna i historyczna były prezydent musi liczyć się z różnymi opiniami i badaniami historyków na swój temat. Lech Wałęsa został obciążony kosztami procesu w wysokości 2900 zł i sąd oddalił jego pozew[8]. Rozpatrując odwołanie Lecha Wałęsy Sąd Apelacyjny w Gdańsku 24 marca 2011, zobowiązał Krzysztofa Wyszkowskiego do przeprosin Lecha Wałęsy i odwołania swojego dotychczasowego stanowiska w sprawie agenturalności Lecha Wałęsy. Jednocześnie sąd oddalił apelację w zakresie wpłacenia przez Wyszkowskiego 40 tys. zł na cele charytatywne[9]."


Sorry, ale sąd nie pozwolił na przyjęcie nawet dowodów...które wcześniej sąd rozpatrywał w trakcie lustracji Wałesy. W dupie mam taki sąd.
 
A to jest bardzo ciekawe i pokazuje kurestwo naszych sądów. Wyszkowski został skazany za znieławienie, jednak sąd nie przyjął dowodów jakie dostarczyli historycy , argumentujac to ,ze "sąd nie jest instytucją historiyczną i badań historyków nie jest w stanie ocenić", co jest absurdalne, ponieważ Wyszkowski stwierdzając , że Wałęsa jest Bolkiem powoływał się na dowody, a sąd, wbrew jakiejkolwiek logice, tych dowodów nie przyjał "bo nie".
Bo musiałby uznać, że Wyszkowski jest niewinny.
Nie śmierdzi Ci to absurdem, że sąd nie przyjmuje dowodów, bez pwoodu?
"Krzysztof Wyszkowski nadal podtrzymuje stanowisko o agenturalnej przeszłości Wałęsy. Lech Wałęsa wytoczył mu w 2005 proces o naruszenie dóbr osobistych za nazwanie go współpracownikiem SB o pseudonimie „Bolek”. Krzysztof Wyszkowski przegrał ten proces w pierwszej instancji. Sąd nie dopuścił przedstawionych przez Wyszkowskiego dowodów opierając się na dotychczasowym postępowaniu lustracyjnym, które odciążało Wałęsę. Sąd apelacyjny zwrócił sprawę do pierwszej instancji do ponownego rozpoznania. 31 sierpnia 2010 Sąd Okręgowy w Gdańsku uznał, że od czasu wydania oświadczenia lustracyjnego przez IPN wiele się w tej sprawie zmieniło, odnaleziono nowe dokumenty, a Krzysztof Wyszkowski zachował należytą staranność w wykazaniu, że Wałęsa mógł być tajnym współpracownikiem. Ponadto nie rozstrzygając tego, czy Wałęsa tajnym współpracownikiem był, czy nim nie był, sąd zaznaczył, że jako osoba publiczna i historyczna były prezydent musi liczyć się z różnymi opiniami i badaniami historyków na swój temat. Lech Wałęsa został obciążony kosztami procesu w wysokości 2900 zł i sąd oddalił jego pozew[8]. Rozpatrując odwołanie Lecha Wałęsy Sąd Apelacyjny w Gdańsku 24 marca 2011, zobowiązał Krzysztofa Wyszkowskiego do przeprosin Lecha Wałęsy i odwołania swojego dotychczasowego stanowiska w sprawie agenturalności Lecha Wałęsy. Jednocześnie sąd oddalił apelację w zakresie wpłacenia przez Wyszkowskiego 40 tys. zł na cele charytatywne[9]."


Sorry, ale sąd nie pozwolił na przyjęcie nawet dowodów...które wcześniej sąd rozpatrywał w trakcie lustracji Wałesy. W dupie mam taki sąd.

Moze chodzilo o to, ze nie ma zadnego naukowego konsensusu w tej sprawie, wiec skoro tak to Walesa nie jest "agentem?
 
Back
Top