Andromedę i tym razem polecam, hue hue, ich dykta jest jednak dykciejsza :)
Luźny podcast dla ciekawych o biezacej sytuacji. W skrócie plan maksimum to do linii Dniepru i potem pauza, czyli powolutku.
Nie znam tej mapy i nie wiem kto ja tworzy, wrzucam dla zainteresowanych
News of Russia's war against Ukraine on the map
deepstatemap.live
Co ten dziadek...
Wszystko sie tam odkleja...
Ciagle liczą ze sie uda
Wtf
Ciekawe o co chodzi z tymi ptakami i zwierzyną w Chinach, i nie chodzi tylko o drobną zwierzynę w miastach, ale jakąkolwiek, także w miejscach niby dzikich... Zeżarli? XD
No i generalnie wygląda na to że chińczycy fejkują wszystko... Widziałem też ich odcinek o miastach widmach...
Ciekawostka klimatyczna
Melde dich bei Facebook an, um dich mit deinen Freunden, deiner Familie und Personen, die du kennst, zu verbinden und Inhalte zu teilen.
www.facebook.com
A nawet nie wnikam skąd to dokładnie, po prostu nieźle pierdylnęło XD
Swoją drogą dawaj linki z inną datą jak na coś takiego trafisz, bo będzie można dojść które konta mają duży % "błędnych" informacji.
W ogóle wojna toczy się tak, jak chcą ci którzy nienawidzą i Rosjan i Ukraińców tak jakby ich celem byłoby stworzenie przetrzebionej wojnami bieda-Afryki w tamtym rejonie świata. Przecież tuż za naszą granicą się w pół roku przemieliło ze 100tys ludzi z obydwu stron. O rannych i kalekach nawet nie wspominam. A infrastruktura to jest rozwalona na kilkadziesiąt lat, nawet jak będzie padać deszcz brrrr-pieniędzy. Jak się kibicuje któreś ze stron, i przy okazji cywilom/infrastrukturze (co np mogłoby minimalizować napływ uchodźców) to optuje się za wojną na tyle na ile to możliwe szybko i - ale co być może ważniejsze - definitywnie zakończoną. Ze stabilnym pokojem gwarantującym rozwój ekonomiczny. Jak to niby osiągnąć w tej sytuacji?
To której stronie się w takim wariancie kibicuje decyduje o tym czyje wojska z jakimi intencjami, z jakim potencjałem i jakimi konsekwencjami ekonomicznymi i politycznymi (!) stoją na naszej granicy. W nawiązaniu właśnie do tego i do wizji snutej przez niektórych (także przez Króla zżeranego przez uzależnienie atencjonizmem, oraz - niestety - demencję), to przecież ryzyko (ale co więcej: skala/konsekwencje) wojny gorącej pomiędzy Ukrainą a Polską są tak niskie, że dziwię się że to w ogóle jest na stole. Równie dobrze można ustalać prawdopodobieństwo i scenariusze inwazji Kanady na USA, Szwecji na Finlandię czy coś w ten deseń, animozje narodowe zawsze są. No niby można, ale serio przy drineczku a nie w jakiś poważnych rozkminach.
Jeszcze jedno mnie intryguje: co niby konkretnie miałaby zrobić Polska, żeby mimo wojny energia była tańsza (~=jak sprzed wojny), a czego nie mogłaby zrobić teraz? Podatki, czy marże państwówek (pozdrwienia Orlen!) można - i należy! - obniżać zawsze. Uwalniać przepisy? Nadgryzać monopole, znieść licencje?
Naprawdę ktoś liczy na lepsze deale z Rosją, gdybyśmy Ukraińcom nie pomagali? Że ten ruski gaz czymś do nas by dotarł? Przykład DE pokazuje, że Rosja naprawdę traktuje eksport swoich surowców i produktów jako broń mająca zniszczyć mozliwości i wolę Europy, to nie jest jakieś bla bla, tylko walka o narzucenie nowego lub przetrwanie starego systemu politycznego, i po jednej i po drugiej stronie.