Polityka

Bake the cake!
Kiedyś w RPA była polityka, że w niektórych sklepach nie wolno było obsługiwać czarnych... U nas będzie, niezaszczepionych... kto by pomyślał, że "postępowcy" i "wolnościowcy" u nas będą tego bronić, myśląc, że są postępowi i wolnościowi :korwinlaugh:
 
Konfederata o krok do odkrycia dlaczego szczepi się całe populacje

FB_IMG_1624891064137.jpg
 
"Putin jest znakomitym prezydentem Rosji i byłby świetnym prezydentem Polski" Janusz Korwin-Mikke


Wilk jak zwykle simpuje :)

FB_IMG_1624893339998.jpg


Syn Korwina kontra nacjo-pato-streamerzy

https://fb.watch/6pEvctziPS/

Dziambor nawet Maji Stasko nie potrafi zgasić


FB_IMG_1624893613981.jpg


Korona/Braun kontra Ruch Narodowy (stare)

 
Last edited:
Śpiewak tym razem mądrze?


Śpiewak szuka chyba kolejnych pozwów. Oj ja bym na jego miejscu nie robił tych filmików o najbogatszych Polakach. W ogóle o ile mogę czasami posłuchać Ikonowicza bo on zwraca uwagę na problemy i ma jakąś wiedzę, ale jego pomysłu rozwiązań to dolewanie ropy do pożaru o tyle Śpiewak to dla mnie zwykły przeciętniak, bez warsztatu, bez wiedzy, bez talentu. To jest głupsza wersja Wojewódzkiego, poziom rozprawek gimnazjalisty...


Popatrzcie na profil ambasadora USA w Polsce: jak liczba lajków jest mniejsza od liczby komentarzy to oznacza dymy. Dymy są pod każdym tweetem. Jeśli gość zna jezyk polski to nie wróci do USA z wizją, że wschód Europy lubi USA :korwinlaugh:
Ambasador Rosji nie jest tak zjechany...
 










Od kiedy SpidersWeb jest komunizującym rynsztokiem?













Dla szprechających
 
Oranie Ziemkiewicza przez Wiecha to znęcanie się nad słabszym. Wiech publicystycznie zrobił Ziemkiewiczowi to co Stanowski Kapeli.

 
Już pomijając fakt, że w wielu branżach jest kompletnie nierealne aby zostać zatrudnionym bez odpowiedniej ilości szczepień. Sama książeczka sanepidu w gastro jest segregacją sanitarną. Od Hindusów i Ukraińców niektóre firmy wymagają dodatkowych szczepień, które w ich krajach są nieobowiązkowe.
Żadna firma nie pozwoli aby marynarz pływający po świecie był niezaszczepiony.
:facepalm:

a Ty caly czas to samo, pisze Ci po raz enty, ze porownujesz szczepionki, nad ktorymi badania trwaly dekadami z ta zrobiona, doslownie na kolanie, bez zbadania jakiegokolwiek dlugoterminowego wplywu na organizm i wielu innych rzeczy. Do tego nazwanie tego preparatu szczepionka to naduzycie i zrobiono tak wylacznie w celach marketingowych. Nastepny bezsens tego Twojego argumentu z dupy to przyrownywanie choroby ze smiertelnoscia zwyklej grypy(Covid-19) do tych ktore maja ja, czasem, nawet kilkudziesieciokrotnie wieksza. To odnosnie tych szczepien marynarzy i tych w branzy gastronomicznej
 
Dlaczego Astra Zeneka na koronę to nie szczepionka a szczepionka na grypę to szczepionka?
Mam na mysli preparaty mRNA ale nie to jesst istota mojego postu. Wrzucanie do jednego worka cos kompletnie nieprzebadanego, na cos co w znakomitej wiekszosci spowoduje lekkie roztrojenie organizmu z substancjami, nad ktorymi badania trwaly dekadami i na choroby, ktore jest duze prawdopodobienstwo, ze zabiora nas z tego swiata to NONSENS. Przypominam, ze tzw survival rate w przypadku Covid wynosi ponad 99% Kolega uzywa tego porownania notorycznie, nie zwazajac, ze jest niedorzeczne
 
Nie rozumiem jednej rzeczy, skoro szczepienie na covid chroni w 90% przed zarażeniem i w 99% przed ciężkim przechorowaniem, to oznacza, że osoby zaszczepione są bezpieczne. Dlaczego w takim razie nie pozwolić ludziom, którzy nie chcą się szczepić, by podjęli ryzyko i ewentualnie zachorowali i umarli? Dlaczego Państwo uważa, że ma dbać o kogoś bardziej niż on sam.

Czyli, jeśli do szpitala ze stwierdzonym covidem trafi człowiek, który mógł się zaszczepić, a tego nie zrobił, to kładziemy go na salę gimnastyczną i czekamy aż organizm sam się obroni. Nie płacimy za jego leczenie, za L4, nie robimy lockdownów, żyjemy normalnie.
 
Nie rozumiem jednej rzeczy, skoro szczepienie na covid chroni w 90% przed zarażeniem i w 99% przed ciężkim przechorowaniem, to oznacza, że osoby zaszczepione są bezpieczne. Dlaczego w takim razie nie pozwolić ludziom, którzy nie chcą się szczepić, by podjęli ryzyko i ewentualnie zachorowali i umarli? Dlaczego Państwo uważa, że ma dbać o kogoś bardziej niż on sam.

Czyli, jeśli do szpitala ze stwierdzonym covidem trafi człowiek, który mógł się zaszczepić, a tego nie zrobił, to kładziemy go na salę gimnastyczną i czekamy aż organizm sam się obroni. Nie płacimy za jego leczenie, za L4, nie robimy lockdownów, żyjemy normalnie.
O ile z pierwsza częścią wypowiedzi się zgodzę, o tyle druga cześć zepsuła pierwsza.

Zasadę “mógł, a tego nie zrobil” można stosować dosłownie wszędzie. Poszedłeś wspinać się w góry, spadłeś i potrzaskałeś kręgosłup - niech leży i kwiczy, mógł nie iść. Złapałeś jakiegoś egzotycznego syfa na wakacjach w Zanzibarze - niech leży i zdycha, mógł nie jechać.

Tak długo jak składki na służbę zdrowia pobierane są od wszystkich co miesiąc, tak długo nie można ograniczać do niej dostępu i rozróżniać na tych co mogli i nie mogli. Bo kto ma o tym decydować, kiedy i w jakim trybie?
 
@lemmy
Możesz podpowiedzieć skąd te dwie liczby: 90 i 99%? Badania? Media? Pytam szczególnie w kontekście nowych wariantów?
W tym kontekście polecę ci kilka minut Bretta Weinsteina u Lexa Friedmana
Tutaj całość, od 1h:53m o szczepionkach, polecam każdemu


@andrzej_t.
W Chicago mieszka sporo Polaków. Z pierwszego, drugiego i piątego pokolenia. Korea Północna odpala atomówkę, część Chicago jest anihilowana. Sporo polskich rodzin ginie w całości, część rozprasza się w panice po świecie. Mija ileś lat, spadkobiercy walczą w amerykańskich sądach o odzyskanie własności przodków. Dodatkowo włącza się Polska i twierdzi żeby USA (nie Korea Północna!) zapłaciła odszkodowanie Polsce za mienie bezspadkowe (które zgodnie z lokalnymi przepisami zostały objęte - jakiekolwiek by nie były). Cofam to co powiedziałem - nie Polska ale Watykan. Bo przecież to byli Katolicy. Załóżmy do tego że państwo Watykan powstało po ataku Korei Północnej. To ma sens?

Ja na serio się dziwię jakim cudem o takim czymś w ogóle dyskutujemy.
 
Last edited:
@lemmy
Możesz podpowiedzieć skąd te dwie liczby: 90 i 99%? Badania? Media? Pytam szczególnie w kontekście nowych wariantów?
W tym kontekście polecę ci kilka minut Bretta Weinsteina u Lexa Friedmana


@andrzej_t.
W Chicago mieszka sporo Polaków. Z pierwszego, drugiego i piątego pokolenia. Korea Północna odpala atomówkę, część Chicago jest anihilowana. Sporo polskich rodzin ginie w całości, część rozprasza się w panice po świecie. Mija ileś lat, spadkobiercy walczą w amerykańskich sądach o odzyskanie własności przodków. Na to włącza się Polska i twierdzi żeby USA (nie Korea Północna) zapłaciła odszkodowanie Polsce za mienie bezspadkowe (które zgodnie z lokalnymi przepisami zostały objęte - jakiekolwiek by nie były). Cofam to co powiedziałem - nie Polska ale Watykan. Bo przecież to byli Katolicy. Załóżmy do tego że państwo Watykan powstało po ataku Korei Północnej. To ma sens?

Ja na serio się dziwię jakim cudem o takim czymś w ogóle dyskutujemy.
Mała nieścisłość, pogrubiłem.

Otóż chodzi o to, że żadni spadkobiercy się nie zgłaszają bo takich nie ma, tylko jacyś obcy ludzie chcą zagarnąć majątek po obcych ludziach od obcych ludzi...
 
Mała nieścisłość, pogrubiłem.

Otóż chodzi o to, że żadni spadkobiercy się nie zgłaszają bo takich nie ma, tylko jacyś obcy ludzie chcą zagarnąć majątek po obcych ludziach od obcych ludzi...
Ja zaznaczyłem że to są dwa równoległe i dwa całkowicie różne procesy. Zwrot mienia prawowitym spadkobiercom i zwrot mienia bezspadkowego. Jeden jest słuszny, drugi absurdalny.
 
O ile z pierwsza częścią wypowiedzi się zgodzę, o tyle druga cześć zepsuła pierwsza.

Zasadę “mógł, a tego nie zrobil” można stosować dosłownie wszędzie. Poszedłeś wspinać się w góry, spadłeś i potrzaskałeś kręgosłup - niech leży i kwiczy, mógł nie iść. Złapałeś jakiegoś egzotycznego syfa na wakacjach w Zanzibarze - niech leży i zdycha, mógł nie jechać.

Tak długo jak składki na służbę zdrowia pobierane są od wszystkich co miesiąc, tak długo nie można ograniczać do niej dostępu i rozróżniać na tych co mogli i nie mogli. Bo kto ma o tym decydować, kiedy i w jakim trybie?
@Dzihados Gdzieś w przestrzeni publicznej natknąłem się na takie dane.

Uprawiam sport, należący do grupy ekstremalnych i wykupuję prywatne ubezpieczenie zapewniające zwrot kosztów: poszukiwania, transportu do szpitala, hospitalizacji, transportu ciała itd.. kosztuje to kilkaset złotych rocznie. Jestem zdania, że turysta wychodzący w góry, narciarz itd. powinni mieć takie ubezpieczenia. Nie widzę uzasadnienia dlaczego całe społeczeństwo ma płacić za składanie złamanej nogi narciarza.

Jeśli chodzi o służbę zdrowia, to jeśli odmawiasz profilaktyki, powinieneś być gotowy na poniesienie kosztów, i nie dotyczy to tylko wirusów.
 
@Dzihados Gdzieś w przestrzeni publicznej natknąłem się na takie dane.

Uprawiam sport, należący do grupy ekstremalnych i wykupuję prywatne ubezpieczenie zapewniające zwrot kosztów: poszukiwania, transportu do szpitala, hospitalizacji, transportu ciała itd.. kosztuje to kilkaset złotych rocznie. Jestem zdania, że turysta wychodzący w góry, narciarz itd. powinni mieć takie ubezpieczenia. Nie widzę uzasadnienia dlaczego całe społeczeństwo ma płacić za składanie złamanej nogi narciarza.

Jeśli chodzi o służbę zdrowia, to jeśli odmawiasz profilaktyki, powinieneś być gotowy na poniesienie kosztów, i nie dotyczy to tylko wirusów.
Czyli jesteś za całkowitą prywatyzacją służby zdrowia tak, by każdy mógł wybrać "najlepiej dbającego" o niego ubezpieczyciela (oczywiście przez usługi, ale też zakazy i wyłączenia). Taka jest konsekwencja - nie chcesz mieć takiego samego (przymuszanego zresztą) ubezpieczenia jak sąsiad, mimo że sąsiad dba o siebie mniej.

Co do liczb - nigdzie takich nie widziałem - stąd pytam. Poszukaj też danych z Izraela i UK.
 
Czyli jesteś za całkowitą prywatyzacją służby zdrowia tak, by każdy mógł wybrać "najlepiej dbającego" o niego ubezpieczyciela (oczywiście przez usługi, ale też zakazy i wyłączenia). Taka jest konsekwencja - nie chcesz mieć takiego samego (przymuszanego zresztą) ubezpieczenia jak sąsiad, mimo że sąsiad dba o siebie mniej.
W zasadzie tak, dzisiaj płacę zdrowotne dwa razy (etat i działalność), a w kolejce stoję za gościem, któremu się wcale pracować nie chce.
 
W zasadzie tak, dzisiaj płacę zdrowotne dwa razy (etat i działalność), a w kolejce stoję za gościem, któremu się wcale pracować nie chce.
Rozumiem i się zgadzam.

Natomiast w tym momencie i tej rzeczywistości można oczekwiać (bo w alternatywnej rzeczywistości byłby określony koszyk usług) że chociaż jakaś część problemów medycznych może być rozwiązana ze strumienia pieniędzy idącego na państwowe ośrodki. Chociażby chorowanie na którykolwiek z koronawirusów. Czy także chciałbyś takiego ograniczenia dla osób nie szczepiących się na grypę? Bo ja nie widzę różnicy. W zasadzie w tym momencie wyglądałoby to tak, że jak jest dostępna jakakolwiek sczepionka na cokolwiek, jest ona de facto przymusowa (inaczej odbieramy prawa).
 
Rozumiem i się zgadzam.

Natomiast w tym momencie i tej rzeczywistości można oczekwiać (bo w alternatywnej rzeczywistości byłby określony koszyk usług) że chociaż jakaś część problemów medycznych może być rozwiązana ze strumienia pieniędzy idącego na państwowe ośrodki. Chociażby chorowanie na którykolwiek z koronawirusów. Czy także chciałbyś takiego ograniczenia dla osób nie szczepiących się na grypę? Bo ja nie widzę różnicy. W zasadzie w tym momencie wyglądałoby to tak, że jak jest dostępna jakakolwiek sczepionka na cokolwiek, jest ona de facto przymusowa (inaczej odbieramy prawa).
Nie jestem za zmuszaniem obywateli do szczepienia, ale z tzw. segregacją nie mam problemu, oczywiście takie coś musi się odbywać w granicach prawa, czyli jeżeli mamy stan epidemii, to możemy ograniczyć wolność części obywateli (tych niezaszczepionych). Wprowadzania takich regulacji rozporządzeniem, na zasadzie czyjegoś "widzi mi się" nie akceptuję.

Jeszcze jedna rzecz, przeciwnicy szczepień nie widzą tego, że szczepiący się również ponoszą ryzyko, mianowicie przyjmują substancję która (według tych pierwszych) jest niedeostatecznie zbadana, itd, robią to by ratować swoje zdrowie ale też by ograniczyć rozprzestrzenianie się epidemii. Być może za to ryzyko powinni uzyskać jakieś dodatkowe przywileje?
 
Nie jestem za zmuszaniem obywateli do szczepienia, ale z tzw. segregacją nie mam problemu, oczywiście takie coś musi się odbywać w granicach prawa, czyli jeżeli mamy stan epidemii, to możemy ograniczyć wolność części obywateli (tych niezaszczepionych). Wprowadzania takich regulacji rozporządzeniem, na zasadzie czyjegoś "widzi mi się" nie akceptuję
Jeżeli mielibyśmy apokalipsę zombie, nie mam problemu ze strzelaniem do nadgryzionych ludzi.

Czy wiesz dlaczego tak odpowiedziałem? Poza tym, że naprawdę tak uważam?
 
@Dzihados Gdzieś w przestrzeni publicznej natknąłem się na takie dane.

Uprawiam sport, należący do grupy ekstremalnych i wykupuję prywatne ubezpieczenie zapewniające zwrot kosztów: poszukiwania, transportu do szpitala, hospitalizacji, transportu ciała itd.. kosztuje to kilkaset złotych rocznie. Jestem zdania, że turysta wychodzący w góry, narciarz itd. powinni mieć takie ubezpieczenia. Nie widzę uzasadnienia dlaczego całe społeczeństwo ma płacić za składanie złamanej nogi narciarza.

Jeśli chodzi o służbę zdrowia, to jeśli odmawiasz profilaktyki, powinieneś być gotowy na poniesienie kosztów, i nie dotyczy to tylko wirusów.
Gdy czytam teksty o sportach ekstremalnych przypomina mi Artur Szpilka ewakuowany mimo ostrzeżeń GOPRu i tych ludzi, którzy w gaciach chcieli zdobyć Śnieżkę.
Chyba na Słowacji można dostać rachunek +20 tys. EUR za akcje ratowniczą. W Polsce też tak powinno być.
 
Back
Top