Polityka

Obraz "Polaka walczącego" jest niemiaszkom nie-potrzebny , a wręcz kłopotliwy . ;)
To jest prawda ogólna (żadnemu, państwu nie zależy na tym, żeby inne (tym bardziej jeśli potencjalnie konkurencyjne) zyskało, jeśli zyskać nie musi) czy konkretne zarzuty? Coś jest na ten temat w sieci?
 
previous.gif
Niemieckie tabloidy podają jakieś spekulacje , na tą chwilę lepiej nie wnikać.
 
Uważam, że biznes życia - za tyle hajsu to mogli kupić dwa najpopularniejsze obrazy z kolekcji. Druga sprawa nie wiem czy aż taki dobrobyt jest, żeby wydawać kasę na tak zbędne rzeczy dla społeczeństwa.
Janusz jak w faktach zobaczył ile kasy poszło na "sam bym lepiej namalował" / "autostrady i szpitale byłyby lepsze" to pewnie palpitacji dostał . Medialnie rozegrali to przeciętnie.

Liczę na jakiś sensowny budynek, który będzie przyciągał ludzi nie tylko kolekcją ale swoim wyglądem.

Wyborcza chyba nie rozumie, że to właśnie najlepsza polityka. Brytyjczycy od lat robią to co najlepsze dla nich i mają gdzieś resztę. U nas nadal podejście "bo się zachód obrazi"

 
Zandberg a słyszałeś o czymś takim jak np planowanie budżetu? Wydatki ministerstwa kultury nijak się mają do budżetu MON. Jeżeli chodzi o działalnia ministerstwa kultury to jak dla mnie zasługują na pochwałę, robią swoją robotę prawidłowo.
Kijowski a pojęcia nowelizacji budżetu i deficytu są Ci znane?
 
Mam nadzieję, że nigdy nie dojda do władzy, bo korea północna będzie na praktyki przyjezdzac do Polski


 
Ja nie mówię o tym, że dziedzictwa nie są ważne, tylko o tym że dla wielu jest to tylko obraz. Ludzie maja problem z przeczytaniem jednej książki w roku, a my mówimy o tym czy docenią zakup dzieła za grubą kasę. Mnie to nie boli, ale widzę co się dzieje na twitterach i onetach...
 
Dziedzictwo kultury jest niezbędne dla społeczeństwa.
W zasadzie się z Tobą zgadzam. Tylko pytanie, czy do tej pory społeczeństwo nie miało dostępu do tego dziedzictwa kulturowego? Jak dla mnie ta cała akcja z tymi obrazami to po prostu wyjebanie połowy dużej bańki bez większego sensu.
 
Mam nadzieję, że nigdy nie dojda do władzy, bo korea północna będzie na praktyki przyjezdzac do Polski




Banda gamoni nawet nie mają pojęcia o pańszczyźnie i feudalizmie. Niestety poziom przekazu Razem niedługo dorówna Korwinowi i narodowcom...


Ja nie mówię o tym, że dziedzictwa nie są ważne, tylko o tym że dla wielu jest to tylko obraz. Ludzie maja problem z przeczytaniem jednej książki w roku, a my mówimy o tym czy docenią zakup dzieła za grubą kasę. Mnie to nie boli, ale widzę co się dzieje na twitterach i onetach...

Bo wystarczy poczytać co wypisują wyborcze i newsweeki byle tylko nie przyznać, że to świetny zakup Glińskiego.

W zasadzie się z Tobą zgadzam. Tylko pytanie, czy do tej pory społeczeństwo nie miało dostępu do tego dziedzictwa kulturowego? Jak dla mnie ta cała akcja z tymi obrazami to po prostu wyjebanie połowy dużej bańki bez większego sensu.

Ta kolekcja to absolutne skarby. Poza obrazami także dokumenty np. rękopis Dlugosza, akt unii w Horodle, hołdu pruskiego, listy Poniatowskiego etc. Do tej pory były prywatną własnością i nie przysługiwała im odpowiednia ochron prawna.

A co do samego udostępniania to w ostatnich czterech latach kolekcja była w większości niedostępna przez remont, który finansowo i organizacyjnie przerastał Fundację.
 

Wideo opracowane na podstawie publikacji Rodericka T. Longa.
Na stronie NYT, a dokładnie w archiwum, można odnaleźć potwierdzenie tezy o tym, jak tanie były wspomniane w wideo loże. Konkretnie rzecz ujmując można odnaleźć artykuł z 06.11.1910 w którym przedstawiciel środowiska lekarzy płacze, że przez liczną konkurencję i zrzeszanie się ludzi w lożach nie otrzymują "godziwej zapłaty".

Ponadto w publikacji Jasińskiego i Makowskaiej także można znaleźć potwierdzenie:
Pierwsze pomysły wprowadzenia obowiązkowego ubezpieczenia zdrowotnego w USA (mandatowy health insurance, MHI) pojawiły się już na początku XX w. Według amerykańskiego ekonomisty Herberta Emery’ego „MHI zostało uznane za niepotrzebne ze względu na większą zdolność zarobkową amerykańskich robotników. (…) Emery wykazał, że prywatne alternatywy były nie tylko cenowo przystępne, ale również same zarobki wzrosły tam od końca XIX wieku do roku 1920” (Steinreich, 2016). Hipotezę Emery’ego o atrakcyjności cenowej rozwiązań rynkowych (takich jak np. stowarzyszenia braterskie funkcjonujące na zasadach samopomocowej firmy ubezpieczeniowej) zdaje się potwierdzać Roderick T. Long (2011) wskazujący, że „na przełomie wieków, średni koszt praktyki lożowej dla pojedynczego członka mieścił się między jednym a dwoma dolarami rocznie. Dzienna płaca mogła opłacić opiekę zdrowotną na rok. Dla porównania: średni koszt usług lekarskich na regularnym rynku wynosił od jednego do dwóch dolarów za wizytę. Mimo to, licencjonowani lekarze, szczególnie ci niekształceni w „renomowanych” szkołach medycznych, zacięcie walczyli o kontrakty z lożami — być może ze względu na bezpieczeństwo, jakie oferowały. Ta konkurencja skutecznie zaś utrzymywała koszty na niskim poziomie.
s-p-r-y-w-a-t-y-z-o-w-a-ć
 
Last edited:
To, że zabili go obcokrajowcy to już wiadomo. Dokładnie chyba Tunezyjczyk, Algierczyk i Marokańczyk.

Problem z tym jest taki, że wcześniej już w Ełku ciapaci dźgnęli jakiegoś chłopaka i sprawa została wyciszona, a ich nie ukarano do tej pory wedle mojej wiedzy.

Ogólnie jaką trzeba być spierdoliną, żeby wyjść w trójkę i zamordować jednego gościa za wrzucenie petardy?
 
To, że zabili go obcokrajowcy to już wiadomo. Dokładnie chyba Tunezyjczyk, Algierczyk i Marokańczyk.

Problem z tym jest taki, że wcześniej już w Ełku ciapaci dźgnęli jakiegoś chłopaka i sprawa została wyciszona, a ich nie ukarano do tej pory wedle mojej wiedzy.

Ogólnie jaką trzeba być spierdoliną, żeby wyjść w trójkę i zamordować jednego gościa za wrzucenie petardy?
Po pierwsze jest zbyt dużo niejasności. Został ponoć dzgniety dwa razy a gdyby chcieli poważnie uszkodzic delikwenta pewnie ran klutych mialby więcej. I nie zapominajmy że, to Polak byl agresorem, oczywiście nie powinni za to go zabijać. I gdzie są teraz sebki które grożą źe, za jednego zabitego Polaka zabija 10 ciapatych.
 
Po pierwsze jest zbyt dużo niejasności. Został ponoć dzgniety dwa razy a gdyby chcieli poważnie uszkodzic delikwenta pewnie ran klutych mialby więcej. I nie zapominajmy że, to Polak byl agresorem, oczywiście nie powinni za to go zabijać. I gdzie są teraz sebki które grożą źe, za jednego zabitego Polaka zabija 10 ciapatych.
a gdzie to tak grożą ? skad jesteś?
 
Czyli dźgnięcie człowieka nożem dwa razy nie należy do chęci poważnego uszkodzenia? Czyli co, chcieli mu po prostu narysować znak Zorro na klacie tylko trochę to spierdolili, bo się szamotał?
Nie. Zresztą wyobraź sobie sytuację że, sebek wrzuca petarde dajmy na to do "Baru mlecznego do Janusza" a ten wkurwiony wybiega z nożem i dziurawi patola to wtedy odzew byłby zupełnie inny. Same morderstwo nieważne przez kogo popelnione wymaga potępienia. Tutaj chodzi o problem hipokryzji i utozsamianie wszystkich ( bo moze mala ale jakas tam część funkcjonuje jak cywilizowani ludzie) z religijnymi fanatykami.
 
A policjanta to kto zaatakował? "Ciapaci" czy pijane Seby? Zdaje mi się, że jest na tym świecie jeszcze kilka cywilizowanych miejsc, w których właściciele kebaba mogliby wyjąć spod lady "dwururkę" i pozbyć się problemu na miejscu - i nikt postronny nie miałby o to pretensji.
 
Back
Top