Pogotowie Sercowe Cohones

Zajmujemy się obróbką skrawaniem (pilniki, tokarki, frezarki, szlifierki itp.),
W pierwszej chwili chciałem Ci pisać, że z pracy się nie tyka, bo nawet pies nie sra tam gdzie żre, ale... Rozumiem, że robota fizolska więc i ryzyko utraty pracy/chujowej atmosfery nie jest zbyt duże, w stosunku to możliwości umoczenia. Zgaduję, że póki co głównie pracujesz nad bicepsem, więc i rozumiem potrzebę wyrwania. Nawet w pracy.
Podbij po prostu. Zapytaj czy nie ma ochoty iść na piwo w tygodniu. Nie proponuj weekendu, zbędna presja jak na początek. Niech wasz czas jest ograniczony, pracą następnego dnia np. Generalnie @Buczi wykaż inicjatywę, kobiety lubią jak facet ma większe jaja od nich. No chyba, że jest tajką. Wtedy jej jaja mogą być faktycznie większe, ale co kto lubi... Pamiętaj, raz w dupę to nie pedał, a po drugim razie się kasuje. :D
 
Dobra widzę że temat roku 2014 umarł odkąd mahon dostał swój kącik, więc podzielę się małą historyjką na czwartkowy poranek
Otóż ostatnio przeglądam sobie wiadomości i moim oczom ukazała się koleżanka ze studiów, której nie widziałem kupę lat (z 10?), a która okazuje się nagle być korespondentką jednej z naszych ogólnokrajowych telewizji, w dodatku w dość prestiżowym chyba dla korespondentów miejscu. Taka rosnąca gwiazda dziennikarstwa powiedzmy.
Otóż przypomniało mi się, że właśnie wtedy na pierwszych latach studiów byliśmy bardzo dobrymi znajomymi i kiedyś w pewnym momencie na imprezce po kilku drinkach moja ta wtedy dobra znajoma zaczęła się do mnie mocno kleić i wyznawać, jak to jest nieszczęśliwa w swoim kończącym się związku i we mnie zakochana, co w połączeniu z jej stanem na imprezie szło mocno w kierunku łóżka. Wtedy, nie mam pojęcia czemu, pierwszy raz w życiu włączył mi się "good guy mode" i obróciłem sytuację w "zostanie przyjaciółmi". Nie to że mi się nie podobała, bo to taka przyjemna "siódemeczka" była, ale po prostu nie chciałem jakoś spierdolić ogólnej znajomości, wykorzystać jej "sytuacji" i wyszło jak wyszło. Wkurwiła się wtedy na mnie :) ale potem jak wytrzeźwiała to mi ze wstydem podziękowała.
I teraz, jak ją zobaczyłem w tej TV - dalej wyglądającą praktycznie tak samo jak wtedy, pomyślałem - fuck, ale byłem idiotą :D
 
Miałem podobną sytuacje i też pokazałem, że jestem dobry chłopak. Sytuacja różni się jedynie tym że z koleżanką z grupy miałem kontakt na zasadzie cześć pod salą zajęć i do tego nasze kontakty się ograniczyły. Jednak wpadliśmy na siebie na imprezie roku w akademiku i jakoś poszło. Dziewczę mocno się wstawiło, ale pokazałem klasę. Zamówiłem jej taxi i tyle. Później dziękowała i nawet się raz umówiliśmy na browarka, ale wtedy i tak miałem inną na oku (która okazała się straszną kurwą) i nic dalej nie poszło. Laska trenuje bjj i ma foty z ostatniego KSW.
 
Sądzę Freeman, że miałbyś teraz u niej większe szanse niż gdybyś wówczas ją przeleciał i nie chciał z nią być ;-) Zła była pod wpływem, a jak alkohol zszedł to dziękowała. Cały urok procentów, a raczej minus, bo lepiej gdy ktoś świadomie się klei, a nie sponiewierany nimi ;-)
 
Ja też miałem sytuację, gdy przerwałem zapowiedź wielkiej przyjaźni z szansą na związek. Koleżanka się chciała do mnie przytulić na horrorze jak coś wyskoczyło, a ja się zasłoniłem jak przed sierpem. Tyle przegrać :(

więc nadziała się na jakąś kontrę przy próbie obalenia?
 
Ja też miałem sytuację, gdy przerwałem zapowiedź wielkiej przyjaźni z szansą na związek. Koleżanka się chciała do mnie przytulić na horrorze jak coś wyskoczyło, a ja się zasłoniłem jak przed sierpem. Tyle przegrać :(

omg. :D
 
Ciekawostka: http://pl.wikipedia.org/wiki/Wyspy_Trobrianda
Na tych wyspach żyje plemię Kiriwina, które ma bardzo ciekawe życie seksualne. Mianowicie, przed zamążpójściem każdy członek tej społeczności ma jak najwięcej uprawiać seks, z jak największą liczbą partnerek (w przypadku kobiet to partnerów). Odmówienie uprawniania seksu jest uważane za bardzo niegrzeczne. Po ślubie powinno się zachować wierność swojemu partnerowi, ale można mieć kilku partnerów. Uważa się, że mężczyźni nie zapładniają kobiet (tylko duchy), a jak kobieta zajdzie w ciążę, to mężczyzna może założyć z nią rodzinę, albo po prostu odejść jakby nigdy nic. Można też dziecko oddać komuś po rodzinie, albo komukolwiek, kto takie dziecko zechce.
Gwałty są niemile widziane, ale były kiedyś dozwolone.
Jeśli któryś "biały" nie przebywa ze swoim partnerem na wakacjach to nie jest uważane, że seks jest zdradą.
Sądzę, że części cohonesowiczów spodobałyby się wakacje na tej małej wyspie.
Książka opisująca tę kulturę wydana prawie 100 lat temu http://pl.wikipedia.org/wiki/Życie_seksualne_dzikich_w_północno-zachodniej_Melanezji
Jest też nowe opracowanie polskiej badaczki, która opisywała tę kulturę, ale raczej nie za bardzo mogę skojarzyć nazwę tej książki.
 
Last edited:
Ciekawostka: http://pl.wikipedia.org/wiki/Wyspy_Trobrianda
Na tych wyspach żyje plemię Kiriwina, które ma bardzo ciekawe życie seksualne. Mianowicie, przed zamążpójściem każdy członek tej społeczności ma jak najwięcej uprawiać seks, z jak największą liczbą partnerek (w przypadku kobiet to partnerów). Odmówienie uprawniania seksu jest uważane za bardzo niegrzeczne. Po ślubie powinno się zachować wierność swojemu partnerowi, ale można mieć kilku partnerów. Uważa się, że mężczyźni nie zapładniają kobiet (tylko duchy), a jak kobieta zajdzie w ciążę, to mężczyzna może założyć z nią rodzinę, albo po prostu odejść jakby nigdy nic. Można też dziecko oddać komuś po rodzinie, albo komukolwiek, kto takie dziecko zechce.
Gwałty są niemile widziane, ale były kiedyś dozwolone.
Jeśli któryś "biały" nie przebywa ze swoim partnerem na wakacjach to nie jest uważane, że seks jest zdradą.
Sądzę, że części cohonesowiczów spodobałyby się wakacje na tej małej wyspie.
Książka opisująca tę kulturę wydana prawie 100 lat temu http://pl.wikipedia.org/wiki/Życie_seksualne_dzikich_w_północno-zachodniej_Melanezji
Jest też nowe opracowanie polskiej badaczki, która opisywała tę kulturę, ale raczej nie za bardzo sobie mogę skojarzyć jej nazwę.
Wewiur weź się za sesje.
 
"Kultura" i takie zachowania niemal zwierzęce to się aż odpycha w swym znaczeniu ;-) Ciekawostka jednak zacna Wewiur :-)
 
Dobra, nie śmiać ze ze mnie prosze :-)

Czy wszystko jest w normie, że kręcą mnie fajne dziewczyny?


Aha, dziewczyny z widoczną ciążą
 
Troche mnie uspokoiłeś.

Daję lajka.

To chodzi o to, że dziwczyny z widocznym brzuszkiem, są jakby bardziej sexi oraz sex jest bezpieczny - dla niej :-P
 
W pełni Cię rozumiem, takie laski też wydzielają trochę inne feromony. Gdy moja ex była w ciąży, rżnęliśmy się jak zwierzęta. Polecam.
 
Back
Top