Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
niby zależy jej i stwierdziła, że trzeba jej czasu
Byli 3 lata, on ją zostawił, rozstali się jakieś ze 3 miesiące temu
"albo XX" albo ja"
Takie coś działa jedynie na zupełne pizdy, obojętnie której płci. Mądra kobieta, która zna swoją wartość, nie będzie tak prowadziła dyskusji. Albo skończy rozmowę, albo... jeśli koleś przegnie... skończy związek. Są oczywiście sytuacje wyjątkowe, ale w zdecydowanej większości przypadków rzucanie takich tekstów to początek końca.
Nikt nie lubi słuchać o byłych - norma.
Chodziło raczej nie o to, że ma miejsce (pewnie w większości związków) jedna rozmowa o tym jakie związki jedno i drugie miało w przeszłości, a to, że niektóre osoby mają wkurwiający dla partnerów zwyczaj częstego gadania o swoich byłych.W tym się do końca akurat nie zgodzę, warto znać przeszłość partnerki. Oczywiście nie mówię o prowadzeniu wywiadu wojskowego za jej plecami, ale o szczerej rozmowie.
Mess, a co powiesz o osobach stawiających takie ultimatum ?;-)
Każdy przypadek jest indywidualny. Widziałem przypadki, gdy takie ultimatum było konieczne. I widziałem, że może poskutkować. Pytanie brzmi, czy i kiedy można je zastosować. To jedna z ostatnich desek ratunkowych, przecież tonący brzytwy się chwyta. Warto się kilka razy zastanowić, zanim się coś takiego powie. Często ludzie najpierw coś palną w złości i potem żałują, lecz ciężko to odkręcić. Czasami warto ugryźć się w język. :-)
niektóre osoby mają wkurwiający dla partnerów zwyczaj częstego gadania o swoich byłych.