Pogotowie Sercowe Cohones

Takie podbicie do laski na ulicy, to przecież żenada w chuj.

Probowales? Jak bedziesz podchodzil zazenowany i spiety to sytuacja bedzie zenujaca, jak podejdziesz na luzie, nawet jakby troche dla beki, to i odbior bedzie inny.

Laski nie mysla tak jak Ty. Dla Ciebie to zenada, a dla niej demonstracja sily i odwagi, malo kto ma jaja zeby zrobic to w ten sposob. Pokazujesz ze masz wyjebane na normy spoleczne. Poprostu widzisz cel i go zdobywasz bo tak chcesz, bez zbednego pierdolenia.
 
Nie no lepiej zarywać przez net :lol:, jakby wasi ojcowie mieli taki podejście to nikt oprócz papieru toaletowego spuszczonego w kiblu by o was nie pamiętał, od kiedy podbicie do dziewczyny na ulicy jest chyba chujowe i za nie biją :lol:

Pięknie ujęte. Jednak i tak najlepsze są te laski, co z góry zlewają facetów, a potem zostaje im ogórek i dziwią się, że nie mogą poznać kogoś normalnego, narzekają, że wszyscy faceci spiździeli, jest to mit rozsiewany przez zakompleksione feminazistki.
 
Nie no lepiej zarywać przez net :lol:, jakby wasi ojcowie mieli taki podejście to nikt oprócz papieru toaletowego spuszczonego w kiblu by o was nie pamiętał, od kiedy podbicie do dziewczyny na ulicy jest chyba chujowe i za nie biją :lol:

Hahaha zaorane!
 
Takie podbicie do laski na ulicy, to przecież żenada w chuj.
Żenada to zaczepianie na fb :D Zawsze propsowałem gości, którzy podbijają do dziewczyn gdzie indziej niż w klubie(bo tam to wiadomo: alko, słabe oświetelnie inny klimat). Podbicie do dziewczyny na korytarzu na uczelni, w barze, na chodniku, siedzącej na ławce, taka dziewczyna doceni i to bardzo.
No chyba, że ma chłopaka, albo jest cipą z przerosniętym ego. Zazwyczaj reakcje są pozytywne.
Moją raz typ zaprosił na kawę, po egzaminie jakimś i jak mi napisała o tym esemesa pisząć, że go zlała, kazałem jej następnym razem powiedzieć, że ma chłopaka, żeby gość się nie zrażał. Każdy z Nas wie jak to jest być oplutym przez dziewczynę ;D
 
Back
Top