Pogotowie Sercowe Cohones

27 września, UFC 178, Tsubasa 22 kończy. Nie spierdol tego, Andrzej. Reszta w sumie też. Impreza na czacie będzie w pytkę. :-)
 
Tsubasa szkoda ,że nie Krk bo wpadłbym - poważnie.Na chacie też damy w deche.U mnie 27 października mija rok bez kropli wódki,łezka sie w oku kręci i troche sie w sumie oduczyłem pić i nie wiem czy bawić sie jeszcze w takie loty jak kiedyś.
 
Śmiesznie to wygląda jak Kiras mówi że we wrześniu znowu szkoła, a stronę później "27 października mija rok bez kropli wódki":-)
 
Jak czytam tweety Tsu i "D" to wymiękam. Chyba nigdy nie spotkał kolega typowej suki, która może nim pogrywać. Chociaż jak patrzę na jej tweet/inst gdzie 90% wpisów to dzióbki, to jednak bym się nie martwił. Chyba jeszcze nie dojrzała to takich zagrywek. Jednak takie zauroczenia młodzieży są fajne i w uj inne niż ~30 latków.



Powodzenie i niech Ci się ułoży Tsu !
 
Hang, polecam przymróżyć oko. Internet, to internet. Tym bardziej korespondencja publiczna.:-) Nie daj Bóg żeby ktoś potraktował mnie śmiertelnie poważnie. Byłbym chyba najbardziej infantylnym 22latkiem na świecie. Luz, chill. :-)
 
Poradzicie?



Kręce z dźołchą z miesiąc. Chce iść do kina, ale kolega wyjechał, że też weźmie nowo poznaną foke i nie wiem co teraz. Nie będzie załamana takim wyjściem w 4?
 
Chcesz spędzić miło sytuację sam na sam to mówisz ziomkowi, że idziesz tylko z dziewczyną i problem z głowy. Boisz się odezwać?
 
Tsubasa, jeśli rzeczywiście uda Ci się tym bajerem z twittera przekonać pannę do siebie, to chyba jebnę :D a z tego co widać po waszej korespondencji, laska jest mocno nakręcona na te Twoje bullshity i może Ci się udać. Ogólnie to morda mi się sama śmiała jak to czytałem, nie ma to jak miłość 20-latków :)
 
Z tego co kojarzę to raczej powszechne jest chodzenie np. do kina czy na pizzę w układzie para+para albo jeszcze więcej par. W takiej sytuacji nikomu nie jest smutno w przeciwieństwie do przypadku para+przyjaciel :-)
 
Chcesz iść z nią sam na sam to idź, jak ziomek jest ogarnięty to nie będzie miał z tym problemu. w 4 możecie iśc następnym razem, ewentualnie następnego dnia wyskoczyć na pizze, potańcówkę, cokolwiek.
 
Kręce z dźołchą z miesiąc. Chce iść do kina, ale kolega wyjechał, że też weźmie nowo poznaną foke i nie wiem co teraz. Nie będzie załamana takim wyjściem w 4?


Hehehe, Mahonek wysoko mierzy... Chce, żeby laska "nie była załamana wyjściem". :-) #MadeMyDay



A teraz na poważnie:



1. Takie łączone randki nie są mądrym pomysłem, bo jak rozumiem ta laska nie jest Twoją dziewuchą. Jeszcze niechcący ktoś coś chlapie i jedne drugiem zjebie randkę, albo zjebiecie je sobie nawzajem. No chyba, że ma to być wyjście ze znajomymi a nie randka.



2. Laska jest "nowo poznana" więc chuj wie, co to za jedna. Może zacznie opowiadać przy Twojej jak lubi, gdy "rżnie się ją w dupę na całego, a potem spuszcza na twarz". Wyobrażasz sobie minę i reakcję Twojej koleżanki? Oczywiście poleciałem teraz po bandzie, ale laski też nie muszą sobie przypaść do gustu i może być z tego powodu ogień. Po co ryzykować?



3. A nawet jak zdecydujecie się między sobą, że chcecie ta wyjść, to wypadało by zapytać dziewczyny (obie!), czy odpowiada im taka opcja.



4. Mała offtopowa, ale życiowa rada - daj se spokój z randkami w kinie. Lepiej obejrzeć film w domu, sam na sam. Tak jest wygodnie, kameralnie, no i taniej. Zamiast biletu kup jej jakiś mały prezent albo wino (tylko do romantycznego filmu). Już pomijam kwestię, że jak dobrze Ci pójdzie, to mogą być dodatkowe bonusy...



Powodzenia.
 
Nie no ja ją znam już z pół roku, ale tak zacząłem z nią kręcić jakoś miesiąc temu. Były już na potańcówce, teraz chcieliśmy iść do kina bo akurat kolega napalony na inną no i mówi, że we czwórkę raźniej mu będzie, tzn nie tak sztywno.



A w domu film odpada bo brat będzie siedział to mi to nie odpowiada, do 4 września się przemęcze. Potem idzie do wojska to wróce do gry :D
 
we czwórkę raźniej mu będzie, tzn nie tak sztywno.


Uświadom więc koledze, że jak zaprosi ją do domu i będą w domu oglądać, to wtedy jak to dobrze rozegra, to i jemu może mu się zrobić "sztywno" xD



Ogólnie nie widzę opcji, żeby panna, która się zgadza przyjść do czyjegoś domu oglądać niby film (+butelka wina dodaje mocno punktów) nie liczyła się z tym, że coś więcej wyniknie z tego wieczoru. Macie 20+ lat w końcu. Ja w waszym wieku na 3 czy 4 randce zaprosiłem kiedyś do domu dziewczynę na oglądanie filmu, nic nie wiem o czym był ten film, natomiast dużo dowiedziałem się o figurze tej dziewczyny :) dzisiaj jest moją żoną od 5+ lat (mała dygresja :D)
 
Back
Top