Wiesz co tak o tym sobie myślę cały wieczór. Piję piwo i myślę, nie mogę przestać. Więc doszedłem do wniosku, że jako odpowiedzialny biały człowiek, patrzę na sprawę pod kątem konsekwencji. Konsekwencją seksu może być ciąża, może być również choroba weneryczna co po Halibucie jest wielce prawdopodobne, ale myśląc w ten sposób zadałem sobie pytanie co wtedy?
Po Murzynie to wiadomo: on by uciekł, więc problem Murzyna z głowy. Dziecko miałoby te czarne geny więc i te kocie ruchy, do tego moje wychowanie na Rambo i mogłoby coś z niego być użytecznego w domu.
Natomiast po Halibucie to ja pierdolę, kurwa, nawet nie chcę o tym myśleć i sobie tego wyobrażać!