Podludzie

I rozumiem, że jakbyś miał problemy rodzinne, zdradził żonę itd, albo Twoja córka uprawiała seks z...komunista, to sąsiedzi itd powinni o tym wszystkim rozmawiać, oceniać moralność Twojej córki, Twoja? Nie powinno to zostać to sprawa twojej rodziny? Tylko ludzi niemoralnych? A może powinniśmy naszym córkom publicznie sprawdzać dziewictwo?

Czyli jesteś zwykłym komunista skoro uważasz że to sprawy całego spoleczenstwa a nie prywatne!

Kurwa. Komunista wyzywa gościa który ceni prywatność od komunisty xd
Tak. Tak działa świat. Jak tos kogoś zdradził, coś ukradł, jeździł po pijaku, kopnął psa, napluł na pomnik, porysował auto albo zrobił coś innego społecznie i kulturowo nieakceptowanego a inni się o tym dowiedzieli to rozmawiają. Rodzice, kuzyni, sąsiedzi, znajomi z pracy, przyjaciele.
Tak było tysiące lat temu, wczoraj i będzie jutro. Wszyscy komentują i oceniają. I mają do tego pełne prawo.
Jedynie do działania, wtrącania się i reagowania na prawo nie każdy.
 
Zacytuj w którym momencie napisałem, że każdy tak robi, w sensie się zdradza i to jest ok
?
Napisałem, że te sprawy powinny zostać sprawa rodziny, a nie jakiegoś komunisty, jak Ty, ktory uważa że powinno się tym zajmować społeczeństwo, w dodatku nie znając sytuacji(serio chcesz mi wmówić że rozmawiałeś z nią, z jej mężem, wiesz o co dokładnie chodzi i jak od lat wygląda ich życie prywatne? ).
I skąd masz dane, że wzrost takich zachowań jest większy niż kiedyś
? Liczyłeś jaki procent np mężczyzn zdradzał, gwałcił i chodził do burdeli np
300 lat temu a dziś
?


Ale ja nie wjeżdżałem w ogóle na twoją rodzinę. Użyłem merytorycznego przykładu co uważasz w przypadku swojej rodziny
- czy życie seksualne jej powinni komentować obcy ludzie, nie znający sytuacji, którzy też idealni nie są? Dlaczego mi grozisz
? Bo nie umiesz dyskutować
- więc zaczynasz grozić, kłamać i wyzywać jak dzieciak?

Tzn ja wiem czemu kłamiesz. Ty wierzysz że jestem komunista. Właśnie dlatego że wszystko oceniasz bez odpowiedniej wiedzy, informacji. Pasuje ci taki obraz mnie, i nie potrzebne ci są dowody. Dlatego uważam to za niemoralne. Ty oszukujesz i oklamuhwsz sam siebie, by trwać w swoim wymyślonym świecie. Chcesz we mnie widzieć komunistę? Niemoealnego człowieka który popiera zdrady? Więc wymyślasz sobie, że taki jestem, mimo że fakty temu przeczą.
Przez takie zakłamane śmieci mamy tak zjebane społeczeństwo.
Zacznij od siebie. I swojej rodziny, byś nie wychował ich na takich zakłamanych nienawistników jak
Ty. I nie obrażam tu Twojej rodziny, bo o niej nic nie wiem, ale
Ciebie, bo o Tobie wiem już wiele.


I nadal nie wytłumaczyłes dlaczego kłamiesz na mój temat. Np dlaczego uważasz, że uważam takie zachowania za moralne lub dlaczego kłamiesz że jestem komunista.
Tutaj napisałeś, że e jest ok:
Po prostu rozwody czy to że ludzie się ruchają to rzecz na tyle normalna, że nie widzę w tym nic ciekawego, zwłaszcza gdy dotyczy obcych osób.

Zdradzają się i już. Fajnie. Rozwodzą się, fajnie. Takie rzeczy zdarzają się ale nie znaczy , że trzeba to bezrefleksyjnie akceptować.

O wzroście takich zachowań w społeczeństwie wskazuje najprościej obserwacja otoczenia oraz statystyki małżeństw, rozwodów, urodzeń dzieci i liczba samotnych matek.

Ja ci nie grożę. Ja ci daję radę i to za friko.

Jedną z cech komunistów poza lewicowymi poglądami jest to, że do oceny mają prawo nieliczni, wybrani, właściwi ci słuszni co wiedzą.

Do reszty odniosłem się we wcześniejszym poście.
 
Tutaj napisałeś, że e jest ok:
Po prostu rozwody czy to że ludzie się ruchają to rzecz na tyle normalna, że nie widzę w tym nic ciekawego, zwłaszcza gdy dotyczy obcych osób.

Zdradzają się i już. Fajnie. Rozwodzą się, fajnie. Takie rzeczy zdarzają się ale nie znaczy , że trzeba to bezrefleksyjnie akceptować.

O wzroście takich zachowań w społeczeństwie wskazuje najprościej obserwacja otoczenia oraz statystyki małżeństw, rozwodów, urodzeń dzieci i liczba samotnych matek.

Ja ci nie grożę. Ja ci daję radę i to za friko.

Jedną z cech komunistów poza lewicowymi poglądami jest to, że do oceny mają prawo nieliczni, wybrani, właściwi ci słuszni co wiedzą.

Do reszty odniosłem się we wcześniejszym poście.


Nie napisałem że fajnie. I nie napisałem nic o zdradach. Ale napisałem, że to rzecz normalna. I mam osobiste zda
Nie że inni nie powinni się tym zajmować bo to sprawa między dwojgiem ludzi. Tyle. Nie, że fajne. Pytam gdzie napisałem, kłamco, że to moralne i fajne.

Stary, mamy więcej rozwodów, ale kiedyś było więcej przemocy w rodzinach, bólu, cierpienia, patologii i krzywdy dzieci. M.in dlatego że rozwody były albo zakazane albo mało możliwe. Każdy medal ma dwie strony.


Jeszcze raz zapytam, bo nie czytałem artykułu: jest tam wyjaśnione, że rozwód ten premier wynikał ze zdrady? Jeśli nie, to jakim prawem oceniasz?
 
Last edited:
@walker393 czyli definicja komunizmu to jest wtedy, gdy ktoś daje tylko wybranym prawo do oceniania innych?
Niezły koło jesteś. A gdy ktoś z konfederacji tak robi, jest liberakem- to staje się komunista, mimo propagowania gospodarki wolnorynkowej?


Stary, tak gwakcisz logikę by wytłumaczyć swoje kłamstwo, że aż głowa boli
 
Stwierdzi
@walker393 czyli definicja komunizmu to jest wtedy, gdy ktoś daje tylko wybranym prawo do oceniania innych?
Niezły koło jesteś. A gdy ktoś z konfederacji tak robi, jest liberakem- to staje się komunista, mimo propagowania gospodarki wolnorynkowej?


Stary, tak gwakcisz logikę by wytłumaczyć swoje kłamstwo, że aż głowa boli
Wybacz ale nie jestem w stanie z tobą dyskutować. Cały czas stawiasz się w pozycji atakującej, każesz każdą drobnostkę tłumaczyć z encyklopedyczną dokładnością, nic nie starasz się zrozumieć, wszystko negujesz. Jesteś zaparty i pyszny.
Zmęczyłeś mnie.
Niech Czarzasty będzie z tobą.
 
Stwierdzi

Wybacz ale nie jestem w stanie z tobą dyskutować. Cały czas stawiasz się w pozycji atakującej, każesz każdą drobnostkę tłumaczyć z encyklopedyczną dokładnością, nic nie starasz się zrozumieć, wszystko negujesz. Jesteś zaparty i pyszny.
Niech Czarzasty będzie z tobą.

I znowu retoryka "kurde,nie umiem odpowiedzieć na jego argumenty, więc wybiorę taktykę "nie zesraj się" i nawymyślam coś nieprawdziwego na jego temat".
No ale Ty musisz byc chyba mądry, skoro masz takie dojścia by wiedzieć co zachodzi od lat między premier Finlandii a jej mężem. Przecież gdybyś nie wiedział, to byś twardo nie oceniał tak, prawda? Nie jesteś taki głupi?

Widzisz, w mojej bazie moralności jest to, by nie oceniać w taki sposób, zwłaszcza, że nikt z nas nie jest bez winy i nie powinien pierwszy rzucać kamieniem. Tu się różnimy. Ja uważam to za zło tego świata które wyrządziło wiele krzywd poszczególnym ludziom jak i całym grupom społecznym.
 
I znowu retoryka "kurde,nie umiem odpowiedzieć na jego argumenty, więc wybiorę taktykę "nie zesraj się" i nawymyślam coś nieprawdziwego na jego temat".
No ale Ty musisz byc chyba mądry, skoro masz takie dojścia by wiedzieć co zachodzi od lat między premier Finlandii a jej mężem. Przecież gdybyś nie wiedział, to byś twardo nie oceniał tak, prawda? Nie jesteś taki głupi?

Widzisz, w mojej bazie moralności jest to, by nie oceniać w taki sposób, zwłaszcza, że nikt z nas nie jest bez winy i nie powinien pierwszy rzucać kamieniem. Tu się różnimy. Ja uważam to za zło tego świata które wyrządziło wiele krzywd poszczególnym ludziom jak i całym grupom społecznym.
Nie ma możliwości konstruktywnej retoryki z tobą.
Doskonale wiesz, że nie rozmawialiśmy o Pani premier tylko o szerszym aspekcie pewnych zjawisk a dyskusja wynikła z twojego bezrefleksyjnego: ludzie ruchają się, rozwodzą to normalne.
Nic więcej nie mam do powiedzenia.
 
Nie ma możliwości konstruktywnej retoryki z tobą.
Doskonale wiesz, że nie rozmawialiśmy o Pani premier tylko o szerszym aspekcie pewnych zjawisk a dyskusja wynikła z twojego bezrefleksyjnego: ludzie ruchają się, rozwodzą to normalne.
Nic więcej nie mam do powiedzenia.


Czyli dość mocno się nie zrozumieliśmy.


Tylko, że wiesz iż w większości przypadków i tak nie ma się prawa do oceniania, bo nie zna się nigdy dobrze sytuacji? Nawet jeśli mąż rzuci żonę dla innej. Skąd wiesz, czy to małżeństwo nie było martwe od lat, żona nie była toksyczna i obydwoje tracili życie na cierpienie i ból, zamiast się rozstać i jeszcze mieć coś z życia? No ale prosto powiedzieć "niemoralny drań".
 
Stawiam 100zł, ze do końca roku 2023 ta była premier zaloży OnlyFansa.
E99ezyVX0Agkd5K.png
 
Nie no Finowie to zjebany naród, ale źle na kurwy patrzą więc raczej nie. Zresztą czy naród alkusów może być inny. Biografie Raikkonena, Nykkanena czy Ahonena pokazują, że to kompletnie spierdolony naród


To tam mają taki fajny system, że karają klientów a nie prostytutki?
 
Tylko, że wiesz iż w większości przypadków i tak nie ma się prawa do oceniania,
Dlaczego nie możemy oceniać pani premier? Przecież to osoba publiczna.
Dodatkowo, sam ją oceniałeś, kiedyś pozytywnie, teraz nawet wyżej moralnie od, np. Szplina. To jest ocenianie.
Czyli pozytywnie wolno ale negatywnie już nie?
To strasznie nielogiczne co mówisz, żadnej logiki w tym nie ma...
1683793013450.png



:lesnarhappy:
 
Dlaczego nie możemy oceniać pani premier? Przecież to osoba publiczna.
Dodatkowo, sam ją oceniałeś, kiedyś pozytywnie, teraz nawet wyżej moralnie od, np. Szplina. To jest ocenianie.
Czyli pozytywnie wolno ale negatywnie już nie?
To strasznie nielogiczne co mówisz, żadnej logiki w tym nie ma... View attachment 65605


:lesnarhappy:


No założyłem o niej najgorsze co mówił Szplin i była to ocena hipotetyczna :)
I tak, spoko oceniać pozytywnie jeżeli masz na to argumenty. Lub negatywnie. W tym przypadku nie znamy jej sytuacji w małżeństwie więc oceniac se ja można, ale wtedy jesteś jak podstarzała sąsiadka która pierdoli o wszystkich we wsi do około jakieś farmazony :p

I nikt, nawet ja, nie zabrania takiego oceniania. Tak jak mi nikt nie zabrania krytykować...i oceniać takie ocenianie :) widzę też różnice między ocena funkcji publicznych a życia prywatnego.
 
Nie jest tak że karetka włącza koguty , wycieraczki i heja do przodu?
Tak być powinno, ale to Austria tam zjeby jak blokują to mają prawo. Cóż dopóki rządy nie ustawią zjebów od klimatu itp i nie wciągną aktywizmu na listę zachowań terrorystycznych to będą się takie cuda działy
 
No założyłem o niej najgorsze co mówił Szplin i była to ocena hipotetyczna :)
I tak, spoko oceniać pozytywnie jeżeli masz na to argumenty. Lub negatywnie. W tym przypadku nie znamy jej sytuacji w małżeństwie więc oceniac se ja można, ale wtedy jesteś jak podstarzała sąsiadka która pierdoli o wszystkich we wsi do około jakieś farmazony :p
Z tą premier to raczej chodzi o to, ze jak wyszedl ten filmik co pila i pajacowala z jakimiś znajomymi to My juz wtedy kręciliśmy beke i pisalismy, ze zaraz będzie rozwód. I soę nie pomyliliśmy.
:rutekajak:
 
Z tą premier to raczej chodzi o to, ze jak wyszedl ten filmik co pila i pajacowala z jakimiś znajomymi to My juz wtedy kręciliśmy beke i pisalismy, ze zaraz będzie rozwód. I soę nie pomyliliśmy.
:rutekajak:


A może on był cuckoldem i sam ją prosił by się puszczała?

Jakiś czas temu z jednego serwisu poznalem małżeństwo które chciało bym zeszmacił na podwórku w aucie laskę, gdy mąż będzie podglądał przez okno.

Różnie może być...



... Nie ma co oceniać pochopnie :corn:
 
No jak nie. Podludzie


E, nikomu nie szkodzą a osoby trzecie mogą skorzystać. Kiedyś nasze prababcie uważały, że zrobienie loda z połykiem to zwyrolstwo, a dzis- chyba większość ciągnie i szanujemy.
U mnie, jeżeli chodzi o ocenianie upodobań seksualnych, ocenianie pojawia się gdy zaczyna się krzywda innych, jak przy pedofilii czy zoofili, voyeryzmie, obnażaniu się, molestowaniu, gwałtach itd.
 
Dlaczego nie możemy oceniać pani premier? Przecież to osoba publiczna.
Dodatkowo, sam ją oceniałeś, kiedyś pozytywnie, teraz nawet wyżej moralnie od, np. Szplina. To jest ocenianie.
Czyli pozytywnie wolno ale negatywnie już nie?
To strasznie nielogiczne co mówisz, żadnej logiki w tym nie ma... View attachment 65605


:lesnarhappy:
@walker393 już dziś dobrze wyjaśnił tę kupę gówna
 
@walker393 już dziś dobrze wyjaśnił tę kupę gówna


No tak. Nie miał argumentów, więc wymyślił nowe definicje komunizmu. A koniec końców okazało się że mamy po prostu różne poglądy na temat kwestii oceniania czyjegoś życia rodzinnego, prywatnego.
To, że użyjesz słowa "wyjaśnił" nie zmieni rzeczywistości. Podobnie jak to, że notorycznie kłamiesz na mój temat gdy ja, co za ironia, Cię wyjaśniam argumentami.


Więc jeżeli ktoś uważa, że ocenianie czyjegoś życia prywatnego, zwłaszcza bez odpowiedniej wiedzy to coś złego, a ktoś inny że to coś dobrego- to jak ktoś tu kogoś może wyjaśnić jeżeli to po prostu prywatną opinią, zjebie?


Podaj mi które argumenty wyjaśniły mnie, które sprawiły, że moje spojrzenie na wtrącanie się w prywatne życie innych jest obiektywnie błędne.



No ale tego nie zrobisz, no gdy dochodzi do merytoryki używasz argumentu "nie zesraj się".
 
Back
Top