Podludzie

+1. Jestem coraz bliżej decyzji o zmianie tego kurwidołka, co roku coraz więcej pracuję, a mam wrażenie, że coraz mniej zarabiam. Powoli mam dość utrzymywania darmozjadów z moich podatków.
Dokładnie mam podobnie. Jak nie zamknął granic to w 23 plan jest stąd uciekać.

Większym problem jest tylko gdzie xD
 
:juanlaugh:czy :arielcry:?
 

Attachments

  • obraz_2022-09-15_071950144.png
    obraz_2022-09-15_071950144.png
    198.9 KB · Views: 44
Dokładnie mam podobnie. Jak nie zamknął granic to w 23 plan jest stąd uciekać.

Większym problem jest tylko gdzie xD
Najgorsze, że mi się już nie chce. Przy poprzednim kryzysie mnie przycisnęło i w latach 2009 i 2011 wybywałem do Szwajcarii, ale to nie dla mnie. Nie podoba mi się życie na wygnaniu. Fakt, znajomi 10 lat już tam siedzą, kapuchę dobrą robią i emerytury szwajcarskie już wypracowali, ale nie chcę tak. Chciałbym móc spokojnie żyć u siebie w kraju. Tylko ile się można kopać z koniem?
 
Najgorsze, że mi się już nie chce. Przy poprzednim kryzysie mnie przycisnęło i w latach 2009 i 2011 wybywałem do Szwajcarii, ale to nie dla mnie. Nie podoba mi się życie na wygnaniu. Fakt, znajomi 10 lat już tam siedzą, kapuchę dobrą robią i emerytury szwajcarskie już wypracowali, ale nie chcę tak. Chciałbym móc spokojnie żyć u siebie w kraju. Tylko ile się można kopać z koniem?
Widzisz Ty już masz tę próbę za sobą. Ja wiem, że jak nie spróbuję to będę żałować
 
+1. Jestem coraz bliżej decyzji o zmianie tego kurwidołka, co roku coraz więcej pracuję, a mam wrażenie, że coraz mniej zarabiam. Powoli mam dość utrzymywania darmozjadów z moich podatków.
to samo, krew zalewa

Najgorsze, że mi się już nie chce. Przy poprzednim kryzysie mnie przycisnęło i w latach 2009 i 2011 wybywałem do Szwajcarii, ale to nie dla mnie. Nie podoba mi się życie na wygnaniu. Fakt, znajomi 10 lat już tam siedzą, kapuchę dobrą robią i emerytury szwajcarskie już wypracowali, ale nie chcę tak. Chciałbym móc spokojnie żyć u siebie w kraju. Tylko ile się można kopać z koniem?
niestety i mnie to dopadło... Po prostu mi się nie chce.
 
Last edited:
:gdzie: a raczej w pizdu im dalej tym lepiej, chyba :awesome:
Niby tak ale nie. Kiedyś myślałem nad Kanada lub Australia ale covid pokazała, że ich tam ostro pojebało. USA zrobiło się za czarne i za "nowoczesne" więc pewnie ogarnięcie fajnego miejsca nie jest proste.


Ale tutaj zawołam @DD40 może on coś więcej powie o stanach.
 
Back
Top