Dla mnie to sytuacja typu lose-lose, ManU ma bramkarza, który chce od nich odejść i najprawdopodobniej nie przedłuży kontraktu, a Real dał dupy nie ogarniając tego transferu, tylko się pierdoląc w tańcu do ostatniego dnia okienka.
ManU traci na oko 15-20 milionów za transfer + Navasa, który byłby gwarancją dobrej (a być może i przekozackiej) gry na bramce oraz zawodnika ułożonego i profesjonalnego, Real traci DDG, zawodnika top level i nie ma gwarancji, że Hiszpan bedzie grał podczas sezonu u Luja/że serc kibiców Realu nie podbije niemedialny Navas, co będzie skutkowało duuużymi problemami w kolejne okienko, brakiem chęci jego odejścia w następnym sezonie oraz wojną z kibicami o sprzedaż gracza. Osobiście mam dużą nadzieję na to, że Keylor pozamiata w tym roku na bramce i bronić będzie dalej, bo kolejny gwiazdorek w szatni, uważający się za primadonnę jest niepotrzebny.
PS. Tak wiem, że DDG to rzekomo top 3.