Piłka nożna

to nie chodzi o to, jednemu trenerowi uda się złożyć team który zagra na wysokim poziomie 80 meczy w sezonie i będzie miał zmienników których wymiana nie zepsuje koncepcji, innemu nie, w anglii jest z tym problem bo tam nie można żadnego odpuścić meczu, w hiszpanii można bo te najgorsze drużyny się klepie jak na sparingu, w anglii nie, tam każdy może urwać punkty.



Oscar miał bodjaże 70 czy 80 meczy w rok. I w każdym musiał zapierdalać, to też są ludzie - a dodając do tego że w LM decyduje przypadek, dyspozycja dnia bo to 1 lub 2 mecze i są takie wyniki że Porto wygrywa, albo Villarreal dochodzi do półfinału, a rok później zlatuje z ligi.
 
dla anglików trofeum nr 1 jest liga angielska nr 2 puchar anglii nr 3 liga mistrzów
smile.gif


Jakkolwiek to niedorzecznie brzmi ale święta prawda.
 
anglie w europejskich pucharach wyniszcza 1 rzecz, w zime kiedy np w bundeslidze się leży kutasami do góry na kanarach wypoczywając między rundami to w anglii jest najgorszy zapierdol i sie zaczyna grać co 2 dni do tego dochodzą te puchary ligi, inne kraje mają chyba raczej 1 rozgrywki pucharowe? a tu sie zapierdala x2. niektóre drużyny sobie odpuszczają chociaż 1 puchar i grają tam głębokimi rezerwami, albo młodymi, ale takie City już po awansie do LE miało cisnienie na puchary i oni tam normalnie napierdalali 1 składem, a później się okazuje że ich Lech rozjebał w LE bo mieli przesyt meczy



przez takie granie właśnie oni gubią głupio często punkty w grupach jeszcze, jak Chelsea np z Bazylea, a później też zaczyna brakować siły na decydujące fazy często.
 
Trzeba być niezwykłym ignorantem oraz cierpieć na krótkowzroczność, aby zaprzeczać faktowi, że Premiership jest najbardziej wymagającą ligą. Każdy mecz jest okupiony niezwykłym wysiłkiem, piłkarze z drużyn słabszych grają agresywnie, preferują fizyczny futbol. W czubie walka jest zacięta. W dodatku w przeciwieństwie do innych lig właściwie nie ma odpoczynku w sezonie. Gra się niemal nieustannie, co na pewno wpływa na forme zawodników. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że priorytetem jest właśnie liga, stąd inne rozgrywki traktowane są nieco po macoszemu.
 
Najbardziej wymagająca owszem, ale nie najlepsza. I dla kibiców priorytetem ofkoz jest liga, ale dla KLUBU jak to napisał magik najwazniejsza jest KASA.
 
Najlepsza, ale to kwestia osobista i uznaniowa. Bez cienia wątpliwości. Wolę obejrzeć sobie meczyk Southampton - Leicester niż Barcelona - Levante. Są emocje, dynamiczne akcje i klimat.
 
B0yGRnlIIAAY4QY.jpg




:-)







Co do lig, moja ulubiona od zawsze jest Premiership, ale bez problemów moge przyznac,ze technicznie ta liga stoi nisko i sportowo mysle,ze na ten moment hiszpanska jest lepsza, ale angielska ma ta przewage w atrakcyjnosci , ze tam jest od groma wyrownanych spotkan i jest strasznie fizyczna i waleczna liga co lubie.
 
Zgadzam się z tym, że Premier League jest bardziej wyrównana i praktycznie każdy może wygrać z każdym przez co liga wydaję się bardziej interesująca, ale najlepszą ligą na tą chwilę jest La Liga pokazują to wyniki z ostatniej Ligi Mistrzów czy Puchar UEFA i to gdzie zespoły z Półwyspu Iberyjskigo doszły w tych rozgrywkach.



A co do tego co jest ważniejsze dla kibiców liga czy LM to bardzo różnie z tym jest, co kibic to inna opinia. Jakby nie patrzeć LM to szczyt szczytów i samo w sobie to, że nikt jej 2 razy z rzędu nie zdobył robi wrażenie.



PS



Kibicowanie - przecież na meczu np Liverpoolu jest cisza jak makiem zasiał (po za odśpiewaniem YNWA) i jest dużo takich zespołów gdzie kibicowanie nie różni się z tym w La Liga. Jeśli patrzeć na kibiców i ich doping to chyba tylko Niemcy,Włochy, Polska liga.
 
Ligi Mistrzów czy Puchar UEFA i to gdzie zespoły z Półwyspu Iberyjskigo doszły w tych rozgrywkach.




Jezeli chodzi o LE to składy druzyn PL wystawianych na te rozgrywki często nie roznia sie od tych na Puchar Ligi.To trofeum nikogo w Anglii nie interesuje.




Kibicowanie - przecież na meczu np Liverpoolu jest cisza jak makiem zasiał (po za odśpiewaniem YNWA) i jest dużo takich zespołów gdzie kibicowanie nie różni się z tym w La Liga. Jeśli patrzeć na kibiców i ich doping to chyba tylko Niemcy,Włochy, Polska liga.


Totalnie inna bajka kulturowo,regułą w Anglii jest to ze ekipa wyjazdowa prawie zawsze zagłusza kibicow gospodarzy,druga sprawa to ceny biletów. Futbol przestał być rozrywką klasy robotniczej a coraz więcej ludzi to grubasy którzy przychodzą tam aby się lansować.Przepisy bezpieczeństwa następna paranoja jak trafisz na sektor to ci stewardzi beda truli dupe dopoki nie usiadziesz i koniec,jak nie to wyjazd ze stadionu.Jezeli chodzi o wyjazdy to juz inna bajka malo przypadkowych ludzi,cala wataha porobiona i cały czas darcie ryja.



P.S. Zapomniales o Bałkanach
 
5 godzin do Klasyku, nie mogę się doczekać oby mecz nie zawiódł oczekiwań + wystawiono Suareza w pierwszym
 
gadanie w kontekście drużyn z BPL gdzie doszły w europejskich jest nie na niejscu, przypominam że od 2005 do 2012 zawsze w finale była drużyna z anglii (oprócz 2010 (gdzie hiszpańskiej drużyny również nie było) i raz był finał angielski).



To że niemcy miały 2 drużyny w finale 2 lata temu, to znaczy że mają najlepszą lige? no nie.



co do tej ligi europy to myślę że pojdeście angielskich drużyn się zmieni jak nie teraz, to od następnego sezonu - dodali kuszącą opcje jaką jest awans do LM przez wygranie LE, a dla wielu angielskich drużyn to może być jedyna szansa, bo ciężko będzie ten monopol 5 drużyn które walczą o top 4 przebić, dla takiego Tottenhamu czy Evertonu to wielka szansa. Raz się prawię udało Spursom, mieli 4 miejsce ale niestety bez LM bo im Chelsea psikusa zrobiła awansując z 6 miejsca. :-)
 
Back
Top