Nowe gwiazdy, nowa krew, potencjał marketingowy zawodników w KSW

Które miejsce na świecie wśród federacji MMA zajmuje KSW w tym momencie?

  • 1-5

  • 5-10

  • 10+


Results are only viewable after voting.
A wg mnie wtedy właśnie KSW się rozwijało, wtedy KSW miało taką otoczkę czegoś ekskluzywnego, turnieje, zawodnicy, których każdy pamięta do dziś m.in. Janek Błachowicz. A kto kojarzy Narkuna, który ma pas, Bajora, Gamrota czy Wójcika?
Jakie porównanie :DC: myślisz, że Janka ludzie pamiętają z czasów przed "pudzianowych"? Chyba tylko hardcorowi fani. Pewnie większość kibiców mma nie wie nawet kto to Maciek Górski
Kto pamięta te turnieje? Na pewno nie Ci ludzie co nabijają obecnie kapustę K&L. Jeżeli już to garstka. Bo niby skąd mają pamiętać jak to był produkt praktycznie niedostępny.
 
A ty dalej nie rozumiesz, że to jest prawie jak konkurs kto głośniej piardnie? Jak chcą sobie konkurować w kategorii "zapełnianie hali" to jako konkurentów mają Rihannę, Madonnę, Jareda Leto czy zespoły Disco Polo. Zapełnienie raz w roku hali nijak ma się do jakiegokolwiek "rozwoju". Prędzej kurwa do niedorozwoju.
Rozumiem o co Ci chodzi, ja jako ' rozwój ' nie traktuję dobitnie zapełnianie coraz większych hal, ale to jest pewna część sukcesu. Wiadomo, że fight-card'y i tak dalej też muszą być coraz lepsze.
 
Rozumiem o co Ci chodzi, ja jako ' rozwój ' nie traktuję dobitnie zapełnianie coraz większych hal, ale to jest pewna część sukcesu. Wiadomo, że fight-card'y i tak dalej też muszą być coraz lepsze.
Zapełnianie coraz większych hal? To co nastepne?
 
to nie znaczy że się pieniądz nie kręci.

Właśnie to znaczy. O ile pamiętam takie ACB w Płocku sprzedażowo było chujowe i raczej musieli dopłacać do gali. Może ich korcić podkupić 3 literki KSW + kilku znanych zawodników a jak jeszcze zawiną na powrót mistrza Mameda to polski rynek mają opanowany.
 
Co do pytania z ankiety to zależy pod jakim względem. Jeśli chodzi o światełka, hostessy, skrzypaczki i inne pierdoły to Top 5, sportowo niestety +10 (UFC, Bellator, WSOF, One, M-1, ACB, Akhmat, BAMMA, RFA, Road).

W kwestii potencjału marketingowego zawodników, to myślę że w coraz większym stopniu ludzie kupują KSW, a nie Mameda czy Pudziana. Oczywiście nazwiska zawsze będą miały znaczenie, jednak uważam że w niedalekiej przyszłości znaczenie to przestanie odgrywać kluczową rolę. Fajnie by było jakby KSW poszło w sport, ponieważ uważam że sport zawsze się obroni tym bardziej że MMA nie jest już dyscypliną anonimową.

Co do PPV, to warto by skopiować model UFC, tj. rozbudować undercard i dać go np na polsat sport lub otwarty a kartę główną w PPV. Rozbudowany undercard rozwiązałby problem małej ilości gal, a dostępność popularyzowała by dyscyplinę. Warto popracować również nad matchmakingiem który nadal trochę kuleje, tak aby walki mistrzowskie były bardziej logiczne, poprzedzone eliminatorami oraz obowiażkowo 5 rundowe.

Trzymając się nazwisk oczywiście powinni być to możliwie najlepsi dostępni zawodnicy z zachowaniem odpowiednich proporcji Polska/zagranica, jednak nie uważam aby trzeba było kreować bohaterów na siłę. Grunt to ogólnie dobrzy zawodnicy, dający efektowne walki i w tej kwestii nic więcej nie potrzeba.
 
Tym bardziej, że od czasów 1szych KSW to ten Fight Card jakoś rewolucji nie przeszedł. Dalej jest Cipek, dalej jest Antonia, Irokez, Różal, Aslambek. Mamed czy Bedorf.
Właśnie to znaczy. O ile pamiętam takie ACB w Płocku sprzedażowo było chujowe i raczej musieli dopłacać do gali. Może ich korcić podkupić 3 literki KSW + kilku znanych zawodników a jak jeszcze zawiną na powrót mistrza Mameda to polski rynek mają opanowany.
Tyle, że oni zrobili 2 gale w Polsce które może i się nie sprzedały a 45 gal w Rosji które się sprzedały. Stać ich, hajs się kręci i nie potrzebują KSW. Aslambeka se wzięli jak chcieli i jakby chcieli to Mameda też by wzięli.
 
Co do pytania z ankiety to zależy pod jakim względem. Jeśli chodzi o światełka, hostessy, skrzypaczki i inne pierdoły to Top 5, sportowo niestety +10 (UFC, Bellator, WSOF, One, M-1, ACB, Akhmat, BAMMA, RFA, Road).

W kwestii potencjału marketingowego zawodników, to myślę że w coraz większym stopniu ludzie kupują KSW, a nie Mameda czy Pudziana. Oczywiście nazwiska zawsze będą miały znaczenie, jednak uważam że w niedalekiej przyszłości znaczenie to przestanie odgrywać kluczową rolę. Fajnie by było jakby KSW poszło w sport, ponieważ uważam że sport zawsze się obroni tym bardziej że MMA nie jest już dyscypliną anonimową.

Co do PPV, to warto by skopiować model UFC, tj. rozbudować undercard i dać go np na polsat sport lub otwarty a kartę główną w PPV. Rozbudowany undercard rozwiązałby problem małej ilości gal, a dostępność popularyzowała by dyscyplinę. Warto popracować również nad matchmakingiem który nadal trochę kuleje, tak aby walki mistrzowskie były bardziej logiczne, poprzedzone eliminatorami oraz obowiażkowo 5 rundowe.

Trzymając się nazwisk oczywiście powinni być to możliwie najlepsi dostępni zawodnicy z zachowaniem odpowiednich proporcji Polska/zagranica, jednak nie uważam aby trzeba było kreować bohaterów na siłę. Grunt to ogólnie dobrzy zawodnicy, dający efektowne walki i w tej kwestii nic więcej nie potrzeba.
Masz te robotę.
 
Co do pytania z ankiety to zależy pod jakim względem. Jeśli chodzi o światełka, hostessy, skrzypaczki i inne pierdoły to Top 5, sportowo niestety +10 (UFC, Bellator, WSOF, One, M-1, ACB, Akhmat, BAMMA, RFA, Road).

W kwestii potencjału marketingowego zawodników, to myślę że w coraz większym stopniu ludzie kupują KSW, a nie Mameda czy Pudziana. Oczywiście nazwiska zawsze będą miały znaczenie, jednak uważam że w niedalekiej przyszłości znaczenie to przestanie odgrywać kluczową rolę. Fajnie by było jakby KSW poszło w sport, ponieważ uważam że sport zawsze się obroni tym bardziej że MMA nie jest już dyscypliną anonimową.

Co do PPV, to warto by skopiować model UFC, tj. rozbudować undercard i dać go np na polsat sport lub otwarty a kartę główną w PPV. Rozbudowany undercard rozwiązałby problem małej ilości gal, a dostępność popularyzowała by dyscyplinę. Warto popracować również nad matchmakingiem który nadal trochę kuleje, tak aby walki mistrzowskie były bardziej logiczne, poprzedzone eliminatorami oraz obowiażkowo 5 rundowe.

Trzymając się nazwisk oczywiście powinni być to możliwie najlepsi dostępni zawodnicy z zachowaniem odpowiednich proporcji Polska/zagranica, jednak nie uważam aby trzeba było kreować bohaterów na siłę. Grunt to ogólnie dobrzy zawodnicy, dający efektowne walki i w tej kwestii nic więcej nie potrzeba.
ze ksw ma gorszych zawodnikow niz road, rfa czy bamma? :lol:
 
Tym bardziej, że od czasów 1szych KSW to ten Fight Card jakoś rewolucji nie przeszedł. Dalej jest Cipek, dalej jest Antonia, Irokez, Różal, Aslambek. Mamed czy Bedorf.

Tyle, że oni zrobili 2 gale w Polsce które może i się nie sprzedały a 45 gal w Rosji które się sprzedały. Stać ich, hajs się kręci i nie potrzebują KSW. Aslambeka se wzięli jak chcieli i jakby chcieli to Mameda też by wzięli.
A dlaczego mają nie stawiać na Cipka, Mamed'a czy Bedorfa ?
To czemu jeszcze tego nie zrobili ?
 
Co do pytania z ankiety to zależy pod jakim względem. Jeśli chodzi o światełka, hostessy, skrzypaczki i inne pierdoły to Top 5, sportowo niestety +10 (UFC, Bellator, WSOF, One, M-1, ACB, Akhmat, BAMMA, RFA, Road).

W kwestii potencjału marketingowego zawodników, to myślę że w coraz większym stopniu ludzie kupują KSW, a nie Mameda czy Pudziana. Oczywiście nazwiska zawsze będą miały znaczenie, jednak uważam że w niedalekiej przyszłości znaczenie to przestanie odgrywać kluczową rolę. Fajnie by było jakby KSW poszło w sport, ponieważ uważam że sport zawsze się obroni tym bardziej że MMA nie jest już dyscypliną anonimową.

Co do PPV, to warto by skopiować model UFC, tj. rozbudować undercard i dać go np na polsat sport lub otwarty a kartę główną w PPV. Rozbudowany undercard rozwiązałby problem małej ilości gal, a dostępność popularyzowała by dyscyplinę. Warto popracować również nad matchmakingiem który nadal trochę kuleje, tak aby walki mistrzowskie były bardziej logiczne, poprzedzone eliminatorami oraz obowiażkowo 5 rundowe.

Trzymając się nazwisk oczywiście powinni być to możliwie najlepsi dostępni zawodnicy z zachowaniem odpowiednich proporcji Polska/zagranica, jednak nie uważam aby trzeba było kreować bohaterów na siłę. Grunt to ogólnie dobrzy zawodnicy, dający efektowne walki i w tej kwestii nic więcej nie potrzeba.
Myślę, że jest jeszcze za wcześnie żeby Polacy kupowali PPV na sam
Main Card z pięcioma walkami. Teraz za 9 walk nie chcą płacić a co dopiero za przykładowo 5. Pomysł ok, ale chyba jeszcze nie dla nas.
 
ze ksw ma gorszych zawodnikow niz road, rfa czy bamma? :lol:

Road - w niższych kategoriach wagowych śmiem twierdzić że gorszych do tego mniej walk,
RFA - rooster porównywalny, zdecydowanie mniej walk
BAMMA - rooster porównywalny, również mniej walk w skali roku

Tak naprawdę jakość sportową poszczególnych zawodników trudno porównać kiedy nie walczą ze sobą, ale myślę że jest porównywalna a ww. federacje organizują dużo więcej walk (nie gal) w roku niż KSW
 
Z KSW jest mniej więcej tak, jak w tym starym kawale o rabinie i sklepikarzu. Brzmiał on mniej więcej tak: – Rabbi, skoro świat żyje, to dlaczego mój sklepik ledwo ciągnie? – pyta handlarz. – A jeśli świat umarł – kontynuuje zniecierpliwiony – to czemu mój zakład pogrzebowy jest na skraju bankructwa? Oj, ty nic nie rozumiesz! – odparł Rabbi. – Świat ani nie żyje, ani nie umarł. Świat się po prostu męczy. No i z KSW jest od pewnego czasu podobnie: ani ono żyje, ani nie umarło – po prostu się męczy.
 
Z KSW jest mniej więcej tak, jak w tym starym kawale o rabinie i sklepikarzu. Brzmiał on mniej więcej tak: – Rabbi, skoro świat żyje, to dlaczego mój sklepik ledwo ciągnie? – pyta handlarz. – A jeśli świat umarł – kontynuuje zniecierpliwiony – to czemu mój zakład pogrzebowy jest na skraju bankructwa? Oj, ty nic nie rozumiesz! – odparł Rabbi. – Świat ani nie żyje, ani nie umarł. Świat się po prostu męczy. No i z KSW jest od pewnego czasu podobnie: ani ono żyje, ani nie umarło – po prostu się męczy.
:DC:

Takie prawdziwe.
 
Z KSW jest mniej więcej tak, jak w tym starym kawale o rabinie i sklepikarzu. Brzmiał on mniej więcej tak: – Rabbi, skoro świat żyje, to dlaczego mój sklepik ledwo ciągnie? – pyta handlarz. – A jeśli świat umarł – kontynuuje zniecierpliwiony – to czemu mój zakład pogrzebowy jest na skraju bankructwa? Oj, ty nic nie rozumiesz! – odparł Rabbi. – Świat ani nie żyje, ani nie umarł. Świat się po prostu męczy. No i z KSW jest od pewnego czasu podobnie: ani ono żyje, ani nie umarło – po prostu się męczy.
A łetam, nie zgadzam się :cool: .
 
Też ciekawe zjawisko. Jedna (!) osoba PRO-KSW i cała reszta nie taka pro. Gdzie są fani? :|
 
Back
Top