Nie najlepiej się napier**ać, ale Robben poszedł tak szybko i przyjął piłkę, że i tak by jej już nie opanował wg mnie, a przy okazji dostał od jednego lekko w tył nogi (mogło boleć, a Robben nawet nie myślał wówczas o przewracaniu się, aż dziwne), a potem od drugiego, choć ten zwolnił nogi i impet, gdy piłka już się oddalała. To, że doszły do Robbena to już inna bajka. Takie kopnięcia nie mają prawa powodować upadku u zawodowego piłkarza, ale jakby byłą jedenastka to bym się nie kłócił. Sytuacja na styku, ale jeśli mamy wykluczyć drobne kopnięcia się po nogach całkiem to na prawdę nie wiem jak piłka będzie wyglądać za parę lat. Liczę, że jednak się nie zmieni i będą sędziowie bardziej dopuszczający takiego małe obkopywania i ci mniej ;-) Dla dobra gry dobrze, że jest 0:0, bo 0:1 byłoby niesprawiedliwe z gry, więc po co to komu. Niech Holandia sobie wypracuje szczerze okazje tak jak Meksyk to robił i wszyscy będziemy zadowoleni :-)
Mówiłem przed mundialem, że to zdecyduje. W Brazylii mecze się grywa o naszej 3/4, a nie o 18 czy 20 ;-) Mamy efekt. No, ale w ostatnich latach częste są takie problemy. Jeśli ktoś oglądałby ostatnie Australian Open w tenisie, tam to mdleli niektórzy, pare godzin w tym żarze.