Wydaje mi się, że należałoby zapytać dlaczego piłkarze symulują? Bo są "ciotami" czy bo chcą osiągnąć sukces wykorzystując pewne luki? Tak skonstruowane są przepisy, zasady, jak zwał tak zwał, iż istnieje możliwość ich naginania w celu prostym-zysku dla siebie, dla drużyny. Czy to jest uczciwe-pewnie nie. Ale czy uczciwe jest używanie dopingu? Łapanie siatki czy lin przy sprowadzeniach? Jak siatkarz podczas bloku muśnie piłki małym paluszkiem, piłka poleci w aut i sędzia tego nie wychwyci to jakoś nikt nie podnosi głosów, że zasymulował czy oszukał ani nie nazywa się go "ciotą". Symulowanie jest w każdej dziedzinie, natomiast w piłce jest pewnie jednym z najbardziej spektakularnych, stąd też kontrowersyjnych.
Oczywiście idealnie byłoby widzieć wszędzie antyczny wzór czystości i uczciwości, no ale.. :)