Zachęcony opinią mojego znajomego poszedłem dzisiaj do japońskiej knajpy, w której on był w Dubaju i bardzo mi polecał.
Na przystawkę wziąłem krewetki w tempurze oraz pierożki gyoza z farszem z wieprzowiny. Startery oceniam 10/10. Proste potrawy, nie da się ich spierdolić, były perfekcyjne w smaku.
Jako danie główne wjechał Ramen z kaczką. Bulion pyszny, dodatki także, kaczka rewelacyjna. Moja dziewczyna wzięła makaron smażony z jajkiem, kurczakiem, krewetkami, szalotką i imbirem. Smaczne, ale suche danie.
Wszystko zapiłem japońskim piwkiem Asahi.
Ogólnie na plus.
Jakiś czas temu pisałem też o azjatyckim bufecie. Nie porobiłem tam za bardzo zdjęć bo jest za dużo potraw. Nagrałem dwa filmiki, ale są one trochę kiepskiej jakości. Ogólnie sprawa wygląda tak, że płaci się 15£ (w tygodniu do godziny 18 koszt wynosi zaledwie 8,50£) i je do oporu. Potraw jest mnóstwo, kilkadziesiąt. Zaczynajac od bufetu z sushi, dalej zupy, mięsa takie jak kurczak, wiprzowina, wołowina, kaczka, jagnięcina na przeróżne sposoby. Owoce morza typu krewetki, kalmary, małże, kraby i ryby. Dodatki i przystawki w postaci sajgonki, samosa, krewetek w tempurze itp. Są też akcenty innych kuchni świata takie jak wingsy, frytki, krążki cebulowe itp. Jest oczywiscie bufet sałatkowy + owoce.
Jeżeli ktoś chce skomponować swoje danie to również jest tam Teppanyaki.
Na koniec desery. Kilka rodzajów ciast, kilka rodzajów kremów z dodatkami, galaretki itd. Lody gałkowe, automat do lodów włoskich, ptysie, eklerki, żelki, cukierki i fontanna czekoladowa.
Powtarzam, że to wszystko za jedyne 15£ a poziom dań naprawdę jest wysoki. Kuchnia azjatycka jest jedną z moich ulubionych więc za każdym razem jak jestem w Londynie to odwiedzam to miejsce, czasami nawet kilka razy ;)
Podsumowując: jestem przekonany, że Masu jakby wychodził stamtąd to powiedziałby swoje słynne "do jutra nic nie jem".