Kulinaria

@TYTUS

450g czekolady 50-60%
225g masła
5-6 dużych jaj
Można dodać trochę cukru.

Rozpuszczasz wszystko oprócz jaj w kąpieli wodnej. Potem wbijasz jaja do jakiejś miski, ogrzewasz nad garnkiem z wodą (ale bez robienia jajecznicy) potem je ubijasz mikserem aż będą ze 3 razy większe. Następnie przelewasz jajka do masy czekoladowej i delikatnie mieszasz. Jak wszystko się połączy to wlewasz do wysmarowanej i wyłożonej papierem tortownicy. W zależności jaką masz tortownicę taka grubość ci wyjdzie. Ja zrobiłem wersję podwójną i grubość ciasta jest właściwie na całą wysokość tortownicy (24cm średnicy).

Do piekarnika dajesz naczynie z gorącą wodą (ja dałem blachę) plus ciasto i pieczesz na 200 stopniach przez 20 minut góra i dół z termoobiegiem.
 
Takie coś dziś opierdoliłem na obiad, a Wy pewnie jak zwykle gruz w sosie cygańskim :D
A tak serio, to było to moje kolejne podejście do piersi z kaczki, w końcu udało się zrobić naprawdę zajebistą i mięciutką. Długo smażona, wcześniej natarta marynatą z eko oleju rzepakowego, soku z limonki, pieprzu ziołowego, czosnku w proszku i soli (oczywiście różowej himalajskiej dzi dzi dziwko!). Do tego puree z ziemniaków i sałatka z kapusty pekińskiej, pora, cebuli, szczypiorku i pomidorów.
12655959_10203986043771089_2032458476_o.jpg
 
Takie coś dziś opierdoliłem na obiad, a Wy pewnie jak zwykle gruz w sosie cygańskim :D
A tak serio, to było to moje kolejne podejście do piersi z kaczki, w końcu udało się zrobić naprawdę zajebistą i mięciutką. Długo smażona, wcześniej natarta marynatą z eko oleju rzepakowego, soku z limonki, pieprzu ziołowego, czosnku w proszku i soli (oczywiście różowej himalajskiej dzi dzi dziwko!). Do tego puree z ziemniaków i sałatka z kapusty pekińskiej, pora, cebuli, szczypiorku i pomidorów.
12655959_10203986043771089_2032458476_o.jpg
Podoba mi się nowatorskie podejście do umieszczania ziemniaków, w sensie ten kaban pośrodku.
 
@Grubas znajome świry od zdrowego żarcia mówią mi, że rafinowanym olejem kokosowym mogę sobie co najwyżej stopy wysmarować, żeby sie nie niszczyły :(

Dokładnie, @Grubas nie kupuj tej kupy z biedry, jak chcesz porządny olej kokosowy, to sobie zamów z neta nierafinowany zimno tłoczony eko. Zobaczysz różnicę od razu.
 
Panowie spokojnie ja tylko podałem tutaj do wiadomości że coś takiego pojawiło się w Biedrze. Jeszcze nawet nie zacząłem używać. Nikogo nie namawiałem na kupno tego ani przez chwilę nie wychwalałem. Nie jestem jakimś ekspertem ani napalony na jakieś oleje i pewnie jak nie będzie w Biedrze tego to już innego nie kupię z innych sklepów. Będę jechał na zwykłym @maras @Charles Bronson
 
Panowie spokojnie ja tylko podałem tutaj do wiadomości że coś takiego pojawiło się w Biedrze. Jeszcze nawet nie zacząłem używać. Nikogo nie namawiałem na kupno tego ani przez chwilę nie wychwalałem. Nie jestem jakimś ekspertem ani napalony na jakieś oleje i pewnie jak nie będzie w Biedrze tego to już innego nie kupię z innych sklepów. Będę jechał na zwykłym @maras @Charles Bronson
Olej z biedny jest zajebisty. Mi akurat pasuje że jest rafinowany bo nie mam ochoty na mięso o posmaku kokosa. Nie pali się, nie śmierdzi itd. Propaganda eko jest dla pedauw.

Aha, jak wrzuciłem żonie dwie łyżki do kąpieli to zwariowała-mówi, że jej balsamy za dwie stówy nie są lepsze.
 
Olej z biedny jest zajebisty. Mi akurat pasuje że jest rafinowany bo nie mam ochoty na mięso o posmaku kokosa. Nie pali się, nie śmierdzi itd. Propaganda eko jest dla pedauw.

Aha, jak wrzuciłem żonie dwie łyżki do kąpieli to zwariowała-mówi, że jej balsamy za dwie stówy nie są lepsze.
Ja kupuje w rafinowany kokosowy. Zastepuja maslem klarowanym. Potega.
 
Mi akurat pasuje że jest rafinowany bo nie mam ochoty na mięso o posmaku kokosa. Nie pali się, nie śmierdzi itd. Propaganda eko jest dla pedauw

Tylko tutaj chodzi o jakość, a nie eko propagandę. Ten z biedry rafinowany jest robiony z najgorszych odpadów kokosowych. Tzn. my żoną i tak używamy tego "eko pro wypas Mauricz" oleju kokosowego sporadycznie, dodajemy do kaszek dla córki lub używamy jako olejku dla niej. W sumie głównie dla niej go kupiliśmy. Mi średnio podchodzi cokolwiek smażone na nim, jedynie żona robiła kiedyś takie omlety na słodko, to pasował idealnie. Ja osobiście wolę dobrej jakości rzepakowy albo sezamowy, ale ten drugi, w dobrej jakości, dostać jest ciężko :)
 
@Grubas ja sie w ogole na tym nie znam i nie uzywam ale znajomi ktorzy sworuja zdrowa zywnosc tak mi mowili.

Ja wywodze sie z klasycznego grona cohonesowiczow ktorzy jedza chipsy (bynajmniej nie jarmużowe).
 
Tylko tutaj chodzi o jakość, a nie eko propagandę. Ten z biedry rafinowany jest robiony z najgorszych odpadów kokosowych. Tzn. my żoną i tak używamy tego "eko pro wypas Mauricz" oleju kokosowego sporadycznie, dodajemy do kaszek dla córki lub używamy jako olejku dla niej. W sumie głównie dla niej go kupiliśmy. Mi średnio podchodzi cokolwiek smażone na nim, jedynie żona robiła kiedyś takie omlety na słodko, to pasował idealnie. Ja osobiście wolę dobrej jakości rzepakowy albo sezamowy, ale ten drugi, w dobrej jakości, dostać jest ciężko :)
Panie maras! Olej sezamowy nie jest do smażenia!
 
To do czego? :P Ja smażyłem i wszechświat nie eksplodował :)
Olej sezamowy jest przyprawą. Dodaje się go do smaku, używa do marynowania i tego typu spraw. Smażąc na nim równie dobrze można smażyć na margarynie :D ponieważ traci on wówczas wszystkie swoje wartości zdrowotne, (smakowe również) a podobno nawet wpływa negatywnie na zdrowie, ponieważ pod wpływem bardzo wysokiej temperatury wytwarzają się jakieś szkodliwe związki.
 
Olej sezamowy jest przyprawą. Dodaje się go do smaku, używa do marynowania i tego typu spraw. Smażąc na nim równie dobrze można smażyć na margarynie :D ponieważ traci on wówczas wszystkie swoje wartości zdrowotne, (smakowe również) a podobno nawet wpływa negatywnie na zdrowie, ponieważ pod wpływem bardzo wysokiej temperatury wytwarzają się jakieś szkodliwe związki.

O kurwa, to otarłem się o śmierć! :D Na szczęście może raz czy dwa smażyłem, a reszta poszła na sosy do sałatek :D Dzięki za info :D
 
Olej sezamowy jest przyprawą. Dodaje się go do smaku, używa do marynowania i tego typu spraw. Smażąc na nim równie dobrze można smażyć na margarynie :D ponieważ traci on wówczas wszystkie swoje wartości zdrowotne, (smakowe również) a podobno nawet wpływa negatywnie na zdrowie, ponieważ pod wpływem bardzo wysokiej temperatury wytwarzają się jakieś szkodliwe związki.


P.S. Bez bicia i ściemniania przyznaję, że parę lat temu też na nim smażyłem :facepalm: mało tego, kupowalem sobie najlepszej jakości olej na Soho w Londynie w azjatyckim sklepie. :lol: Ale w końcu zacząłem się zastanawiać czemu olej jest w dośc małych butelkach i że po smażeniu smak nie jest zbyt intensywny. Wtedy dowiedziałem się co i jak ;)
 
Dziś śniadanko mistrzów - jajko w koszulce na grzance :D W końcu udało mi się to zmasterować, wyszły książkowo, po rozcięciu rozlała się żółciutka ambrozja na pyszną, glutenową grzaneczkę :D Następnym razem robię jajko Benedykta, czyli do powyższych dochodzi jeszcze zajebiście dosmażony bekon i sos :D
 
Dziś na obiad - kolejne podejście do jajka Benedykta, udało się w 3/4 :D Dla jedzących tylko czipsy z biedry - jajka benedykta, w wersji classic, składają się z jajek w koszulce, bekonu, grzanki i sosu holenderskiego. Mi nie wyszedł tylko sos, chyba za szybko wlałem masło od jajek, ale i tak git. Tłuszcz, gluten, dobrze dosmażone mięcho - wszystko, czego krakowska ekipa cohones pragnie na co dzień :D
12596303_10204009352393790_1372089017_n.jpg
12659778_10204009367074157_1700632055_n.jpg
 
Dziś na obiad - kolejne podejście do jajka Benedykta, udało się w 3/4 :D Dla jedzących tylko czipsy z biedry - jajka benedykta, w wersji classic, składają się z jajek w koszulce, bekonu, grzanki i sosu holenderskiego. Mi nie wyszedł tylko sos, chyba za szybko wlałem masło od jajek, ale i tak git. Tłuszcz, gluten, dobrze dosmażone mięcho - wszystko, czego krakowska ekipa cohones pragnie na co dzień :D
12596303_10204009352393790_1372089017_n.jpg
12659778_10204009367074157_1700632055_n.jpg
Opisz jak jajka robisz bo ja sie po kilku podejściach zniechecilem.
 
Opisz jak jajka robisz bo ja sie po kilku podejściach zniechecilem.

Jest kilka sposobów, mi najbardziej wychodzi w ten - musisz mieć gotującą się wodę, ale nie wrzącą z bulgotaniem, tafla musi być w miarę spokojna, więc ogień trzeba mieć taki mniejszy raczej. Trochę solisz, możesz też dać parę kropel oliwy lub octu (ja robię z oliwą). Wbijasz jajko do szklanki albo kubka. Potem bierzesz łyżkę i mieszasz wodę w garnku, żeby zrobił się taki wir - w środek wiru, ostrożnie, z niskiej wysokości wlewasz jajko. Chwilę czekasz, wir powinien samoczynnie zagarnąć ciągnące się białko i zawinąć je trochę wokół żółtka. Później co najwyżej pomagasz w tym łyżką, zagarniasz delikatnie i białko dzięki grawitacji opadnie na żółtko. Gotujesz przez 2-2,5 minuty, w zależności od wielkości jajka. Wyciągasz łyżką cedzakową, kładziesz na talerz, nacinasz żółtko i doznajesz orgazmu. Elo :boystop:

PS. Lepsze są takie mniejsze jajka do tego, bo z tych bardzo dużych robi się sporo frędzli białka, nie da się ich wszystkich zagarnąć i potem woda jest w chuj mętna, nie widać co się dzieje.
 
Jest kilka sposobów, mi najbardziej wychodzi w ten - musisz mieć gotującą się wodę, ale nie wrzącą z bulgotaniem, tafla musi być w miarę spokojna, więc ogień trzeba mieć taki mniejszy raczej. Trochę solisz, możesz też dać parę kropel oliwy lub octu (ja robię z oliwą). Wbijasz jajko do szklanki albo kubka. Potem bierzesz łyżkę i mieszasz wodę w garnku, żeby zrobił się taki wir - w środek wiru, ostrożnie, z niskiej wysokości wlewasz jajko. Chwilę czekasz, wir powinien samoczynnie zagarnąć ciągnące się białko i zawinąć je trochę wokół żółtka. Później co najwyżej pomagasz w tym łyżką, zagarniasz delikatnie i białko dzięki grawitacji opadnie na żółtko. Gotujesz przez 2-2,5 minuty, w zależności od wielkości jajka. Wyciągasz łyżką cedzakową, kładziesz na talerz, nacinasz żółtko i doznajesz orgazmu. Elo :boystop:

PS. Lepsze są takie mniejsze jajka do tego, bo z tych bardzo dużych robi się sporo frędzli białka, nie da się ich wszystkich zagarnąć i potem woda jest w chuj mętna, nie widać co się dzieje.
Ok zobaczę czy działa Pascal.
 
Back
Top