Koronowirus, Wuhan , 2019-nCoV, Epidemia ver. beta 1.01

:beczka:
IMG_20210416_205001.jpg
 
@torpedo Ty jestes z Rybnika tak? Dobrze kojarze? czyli jestes z najgesciej zaludnionego wojewodztwa w Polsce. To pewnie dlatego Twoje spostrzezenia na temat "pandemii" moga sie roznic od reszty. Podejrzewam, ze u Was to wszystkie tzw choroby zakazane robia najwieksze liczby w Polsce.
Tutaj tabelka, nie dosc, ze najgesciej zaludnione te slaskie, to jeszcze roznica miedzy reszta jest spora.
Screenshot_1.png

Dane z 2015, tu nizej troche nowsze, bodajze 2018r
Screenshot_2.png
 
@torpedo Ty jestes z Rybnika tak? Dobrze kojarze? czyli jestes z najgesciej zaludnionego wojewodztwa w Polsce. To pewnie dlatego Twoje spostrzezenia na temat "pandemii" moga sie roznic od reszty. Podejrzewam, ze u Was to wszystkie tzw choroby zakazane robia najwieksze liczby w Polsce.
Tutaj tabelka, nie dosc, ze najgesciej zaludnione te slaskie, to jeszcze roznica miedzy reszta jest spora.
View attachment 19612
Dane z 2015, tu nizej troche nowsze, bodajze 2018r
View attachment 19613
Tak.
Zależności pewno jest więcej (ale nie brnijmy w to, bo znowu trzeba będzie czytać te wysrywy niedowłada i tracić czas), bo ludność to jedno, a zanieczyszczone powietrze (3 miejsce w Europie) to kolejna rzecz. @klocuniek nawet tu wrzucał badania.

Tak jak Ci już tu kiedyś pisałem- mi się bardzo dużo rzeczy też nie podoba (szczególnie co odpierdalają te kurwy z Wiejskiej) , ale covida nie bagatelizuję.

Natomiast ja widzę to tak, a inna osoba z np. Podlasia inaczej, a bezrobotny Stefan co siedzi w domu na piździe i nie ma w ogóle kontaktu z tym kurestwem to dla niego w ogóle będzie kosmos o czym ja pierdolę.
 
Już nowy wariant zaś.
Myslicie że te warianty to pic na wodę czy może są inne odmiany?
Ja się zastanawiam czy to po latach może tak ewoluować, że będzie zjadliwe nie pod względem zarażania, tylko śmiertelności.

Jako wirus może w sumie słabnąć albo się niebezpiecznie rozrastać.
Jeśli nie umie się zapanować nad tym co jest teraz, to co by było gdyby takie kurestwo serio się wydarzyło.
 
Twoje zrodla na ktore sie powolujesz wrzucasz wg swojego zdania. Sa tez zrodla i specjalisci ktorzy mowia co innego.
Podaj te źródła - porównamy. Na marginesie dodam tylko, że zapoznaję się z wieloma źródłami tego typu. Jeśli o specjalistów chodzi - najważniejsze jest na co się powołują, przytocz i zobaczysz sam jak to wygląda.
 
no to zapowiada się mocne przypierdolenie zmianami klimatycznymi ale "pandemia" wciąż też będzie grana (ładnie promowali kłamstwa pozytywne na temat śpiącego józia i super to rozegrali tworzeniem negatywnych kłamstw na temat trumpa). Oddaję Wam Dyrektora Technicznego CNN - Charliego Chestera :applause::

 
Tak.
Zależności pewno jest więcej (ale nie brnijmy w to, bo znowu trzeba będzie czytać te wysrywy niedowłada i tracić czas), bo ludność to jedno, a zanieczyszczone powietrze (3 miejsce w Europie) to kolejna rzecz. @klocuniek nawet tu wrzucał badania.

Tak jak Ci już tu kiedyś pisałem- mi się bardzo dużo rzeczy też nie podoba (szczególnie co odpierdalają te kurwy z Wiejskiej) , ale covida nie bagatelizuję.

Natomiast ja widzę to tak, a inna osoba z np. Podlasia inaczej, a bezrobotny Stefan co siedzi w domu na piździe i nie ma w ogóle kontaktu z tym kurestwem to dla niego w ogóle będzie kosmos o czym ja pierdolę.
Akurat najwiecej absurdu widzą ci co chcą pracować, co stracili pracę itp. co chcą wychodzić. Najbardziej panikują właśnie takie Stefany co prowadzą identycznie wegetatywną egzystencje jak przed rokiem
 
Akurat najwiecej absurdu widzą ci co chcą pracować, co stracili pracę itp. co chcą wychodzić. Najbardziej panikują właśnie takie Stefany co prowadzą identycznie wegetatywną egzystencje jak przed rokiem
Pracujesz?
 
Pat, ja mam rodzców w podeszłym wieku i jakos mnie nie zadowala odpowiedź że są wiekowi (a więc system odpornościowy słaby), wię mogą nie przetrwać.
Wiek to jest tylko jeden z czynnikow. Nie kazdy stary musi zaraz umierac. Mowi sie, ze nie ma reguly, ale regula jest - genetyka. Sek w tym, ze my nie do konca wiemy, co za co kontretnie odpowiada. Dr Rhonda Patrick mowila w jednym z wywiadow/podcstow ze jest taki gen, ktory wystepuje w 4 (?) wariantach. Jeden z nich sprawia, ze nawet niewielka ilosc alkoholu spozywana regularnie (przyslowiowa lampka wina) to niemal pewny Alzheimer na stare lata.
Tez mam rodzicow, ktorzy mlodsi sie nie robia i nie chca sluchac jak im powtarzam zeby zaczeli o siebie wiecej dbac. Co zrobisz ? Nic nie zrobisz.
 
Akurat najwiecej absurdu widzą ci co chcą pracować, co stracili pracę
Wkurwieni na bank powinni być (i pewnie są) Ci co potracili biznesy- fryzjerzy, hotelarze itd.

Stefany co się na bezrobotnym mają głęboko w chuju co się dzieje, bo i tak pryzmat świata oglądają przez tv, a tam w zależności jaki rodzaj papki wybierze, takiego "wyznania" będzie.
Co najwyżej ma argument przed rodziną i znajomymi typu: kurwa, ale bym poszedł do roboty, tylko ta jebana pandemia zatrzymała moją karierę :mamed: (otrzywiście leniwy skurwiel na bezrobotnym od czasu hiszpanki).
 
Wkurwieni na bank powinni być (i pewnie są) Ci co potracili biznesy- fryzjerzy, hotelarze itd.

Stefany co się na bezrobotnym mają głęboko w chuju co się dzieje, bo i tak pryzmat świata oglądają przez tv, a tam w zależności jaki rodzaj papki wybierze, takiego "wyznania" będzie.
Co najwyżej ma argument przed rodziną i znajomymi typu: kurwa, ale bym poszedł do roboty, tylko ta jebana pandemia zatrzymała moją karierę :mamed: (otrzywiście leniwy skurwiel na bezrobotnym od czasu hiszpanki).
No i tu się zgodzę. Z tym wyznaniem, to jednak jest sprawa dość jednoznaczna odnośnie całego cyrku, każda stacja praktycznie ma ta samą nakręcająca panikę narrację, czasami polsat news pokaże coś odbiegajacego od głównego nurtu, no i raz na ruski rok o dziwo tvp. Wpływ to może mieć u nich co najwyżej na poglądy polityczne. A te stefany to i tak swoim trybem życia się chronią opierdalając się chociaż jednocześnie otyłość alkoholizm i te sprawy no na pewno w pewnym stopniu się przyczynia do możliwego cięższego przebiegu.
 
Wkurwieni na bank powinni być (i pewnie są) Ci co potracili biznesy- fryzjerzy, hotelarze itd.
A ci którzy nie potracili tylko w takich warunkach biznesy prowadzą to mają być szczęśliwi? Może najlepiej zamknąć, zwolnić pracowników i mieć wyjebane jajca? Tylko mam dziwne wrażenie, że później na rynku prędzej odnajdą się przedsiębiorcy niż pracownicy przy takiej koniunkturze.
 
Pat, ja mam rodzców w podeszłym wieku i jakos mnie nie zadowala odpowiedź że są wiekowi (a więc system odpornościowy słaby), wię mogą nie przetrwać.
Będzie nieco dłużej, bo to przecież ja odpowiadam ;-)

Jestem w identycznej sytuacji jak Ty. Niezmiernie rzadko tutaj - po tych 11 latach pisałem cokolwiek na swój temat, jest to pierwszy raz gdy to zrobię i napiszę nieco więcej co związane
jest z częścią mojego życia prywatnego, rodzinnego. Rodzice są w największej grupie ryzyka, szczególnie ojciec. Mam jednak to szczęście, że kuzyn to ordynator szpitala o specjalizacji, która zajmuje się m.in chorobą, na którą tatko cierpi i raz już pomógł kilka lat temu, a wszyscy byliśmy wtedy gotowi na najgorsze. Druga droga to zbieranie informacji odnośnie covid i szczepionek - tym razem pomaga najbliżej zaprzyjaźniona osoba w stosunku do moich rodziców, ma ona kuzynkę której córka jest pracownikiem medycznym w USA i pracuje - powiem ogólnie - nad sars-cov-2. Zaleca wstrzymanie się od szczepień. Do tego mnóstwo moich i żony znajomych to doktoranci medycyny o różnych specjalnościach oraz lekarze, pracujący również w Niemczech - na WhatsAppie czasem w konkluzjach pojawiają się perły. Moja żona, kilka fakultetów (ja mam dwa) ale ona głównie - biolog, też pomaga. Zbieramy informacje, dyskutujemy, poszukujemy, analizujemy, z częścią wyników tego wszystkiego się tutaj czasem dzielę (główna część to hermetyczny, medyczny i naukowy przekaz w większości przypadków kompletnie niezrozumiały dla osób pozbawionych odpowiedniego, kierunkowego wykształcenia).

Przypomniała mi się właśnie pewna sytuacja, otóż wspólnie z żoną zastanawialiśmy się ale to ona zaczęła - nad samym mechanizmem działania szczepionki mRNA. Po wprowadzeniu do konkretnego miejsca fragmentu kodu genetycznego, trafia on do naczyń krwionośnych i częściowo ich nabłonka - powstają pytania - w jakich komórkach tworzone będzie białko kolca (spike protein)? Czy poprzez transport z krwią substancja do niej wprowadzana ("szczepionka") będzie opuszczać naczynia krwionośne? Bo tak musiałoby być aby szczepionka działała. "Wiadomo", a przynajmniej jesteśmy o tym zapewniani, że kod genetyczny opakowany lipidami (tłuszcze) trafia do cytoplazmy komórek. Jakich? (Mięśniowych? Nerwowych? Narządów wewnętrznych)? I w jaki sposób? Jak tej substancji udaje się opuścić naczynia krwionośne? Jeśli zakażona komórka namnoży wirusa - musi się rozpaść aby go uwolnić. Komórki, które namnażają białko kolca muszą być wyposażone w jakiś mechanizm, który to białko uwalnia. Jeśli taki mechanizm istnieje to w jaki sposób powstał? Można zakładać, że oprócz kodu genetycznego samego wirusa musi zostać również wprowadzona informacja na bazie której taki mechanizm zostanie wytworzony. Innymi słowy - to białko kolca nagle "mądrzeje" i postanawia opuścić cytoplazmę komórki? Bo musi ją opuścić, by nasz układ odpornościowy go zobaczył i wytworzył odpowiednie przeciwciała. Stwierdziliśmy z żonką, że z pewnością odpowiednie osoby zadawały takie pytania Pfizerowi no ale skoro tak dlaczego o tym nie słyszeliśmy? I teraz meritum. Oczywiście, że takie pytania się pojawiły ale o tym nie dowiesz się z TV, itd. Natomiast informacje te zawarte są w drugim linku z mojego wcześniejszego postu (poniżej podaję link).
W powyższym linku znajdziecie informacje od Europejskiej Agencji Leków potwierdzającej, że zostali ofiarą ataków hakerskich w wyniku których wyciekła korespondencja pomiędzy nimi a Pfizerem. (Wcześniej też o tym pisałem no ale jak wiecie specjalnie nam to spalili ;)

Nie chodzi o same pytania ale - o odpowiedzi, które zostały udzielone. Spójrzmy zatem na te odpowiedzi:

Specjalista terapii genowej Jacob Wesley Ulm z Harvardu (Harvard Medical School), wyraził obawy odnośnie biodystrybucji NLP (czyli nanocząstek lipidowych, w których znajduje się kod genetyczny, słowem - to co jest wstrzykiwane). Napisał:

"Obecnie jest stosunkowo niewiele doniesień o lokalizacji tkanek LNP używanych do otaczania RNA informacyjnego kodującego białko SARS-CoV-2 i niezbędne jest posiadanie bardziej szczegółowych informacji o tym, dokąd dokładnie trafiają liposomalne nanocząsteczki po wstrzyknięciu"
Ulm JW. Rapid response. Re: Will covid-19 vaccines save lives? Current trials aren’t designed to tell us. BMJ 2020. https://www.bmj.com/content/371/bmj.m4037/rr-19

Dlaczego obawy tego specjalisty są ważne? Pisze on:


"Badania farmakokinetyczne, z niezależnym potwierdzeniem laboratoryjnym, są niezbędne do ustalenia potencjalnej cytotoksyczności i toksyczności makroskopowej, zwłaszcza biorąc pod uwagę prawdopodobieństwo wstrzyknięć przypominających przez miesiące lub lata, ponieważ wzorce handlu tkankami ładunku szczepionki mRNA będą determinować, które komórki i tkanki zostaną zabite przez cytotoksyczne komórki T w każdej rundzie" (każdym kolejnym szczepieniu).

I teraz to co najważniejsze dla nas, czyli odpowiedź:


"Regulatorzy i producenci, z którymi BMJ skontaktował się w sprawie tego artykułu, nie chcieli odpowiedzieć na żadne z pytań, które pojawiły się w szybkiej odpowiedzi Jacoba Wesley'a Ulm":lol:

To śmiech przez łzy panowie. Inne "smaczki":

Ludzie z British Medical Journal (BMJ - a wspomnę tylko, że jest to naukowe czasopismo medyczne, którego zawartość to głównie medycyna oparta na dowodach - odnieśli się do całej sprawy. Dowiadujemy się, że EMA (European Medicines Agency), czyli Europejska Agencja Leków w związku z zastrzeżeniami w stosunku do preparatu od Pfizera (o czym w podlinkowanym wyżej poście) - zgłosiła dwa główne zastrzeżenia oraz szereg pytań. BMJ również, z tym, że dodatkowo jeszcze wystosowali zapytania do firm - Moderna i CureVac oraz tzw. regulatorów (w przypadku Europy jest to właśnie EMA). Pytania od BMJ:

1. Jaki procent integralności mRNA uważają za akceptowalny w przypadku szczepionek przeciwko COVID-19.

Na powyższe pytanie żadna z firm i żaden z regulatorów nie przedstawił żadnych szczegółów. :cool:Jedna z odpowiedzi:

- Agencja Regulacyjna ds. Leków i Produktów Opieki Zdrowotnej, (brytyjski organ regulacyjny ds. leków), przyznał się do braku określonego procentu integralności RNA, ale odmówił podania dalszych szczegółów. Napisali:


„Kryteria akceptacji limitów specyfikacji są poufne pod względem handlowym” :lol:

Następnie FDA, EMA i kanadyjski departament rządowy Health Canada oświadczyły, że:

"
określone informacje związane z kryteriami dopuszczalności są poufne". :lol:

Dyrektor ds. Korporacyjnych firmy Moderna, Ray Jordan, odmówił odpowiedzi na którekolwiek z pytań BMJ , stwierdzając:


„W tym momencie Moderna nie będzie oferować dodatkowych komentarzy na te tematy”.
:usunto:

Reasumując. Gdy dowiaduję się wciąż więcej w związku z tym całym zamieszaniem to mam coraz większe wrażenie, że żyjemy w jakieś popierdolonej, dystopijnej, matrixowej rzeczywistości. Najbardziej przerażające są w tym wszystkim liczy osób (co wychodzi w ankietach), bezrefleksyjnie łykających i adoptujących sączący się zewsząd fałsz, bo niektórym zaczyna odbijać do tego stopnia, w wyniku czego pojawiają się incydenty fizycznych napaści na osoby nie dające się zmanipulować. Kiedy masa krytyczna zostanie osiągnięta - nie wiele będzie potrzeba, iskra, zafałszowana informacja, np. - "niezaszczepieni mordercy", czy w coś ten deseń, by... Sami sobie odpowiedzcie.
:siara:



Powyższe chciałem w spojler wrzucić ale nie potrafię @Dzihados - da się wrzuty z yt w spojlery jak to drzewiej bywało wrzucać?
 
Będzie nieco dłużej, bo to przecież ja odpowiadam ;-)

Jestem w identycznej sytuacji jak Ty. Niezmiernie rzadko tutaj - po tych 11 latach pisałem cokolwiek na swój temat, jest to pierwszy raz gdy to zrobię i napiszę nieco więcej co związane
jest z częścią mojego życia prywatnego, rodzinnego. Rodzice są w największej grupie ryzyka, szczególnie ojciec. Mam jednak to szczęście, że kuzyn to ordynator szpitala o specjalizacji, która zajmuje się m.in chorobą, na którą tatko cierpi i raz już pomógł kilka lat temu, a wszyscy byliśmy wtedy gotowi na najgorsze. Druga droga to zbieranie informacji odnośnie covid i szczepionek - tym razem pomaga najbliżej zaprzyjaźniona osoba w stosunku do moich rodziców, ma ona kuzynkę której córka jest pracownikiem medycznym w USA i pracuje - powiem ogólnie - nad sars-cov-2. Zaleca wstrzymanie się od szczepień. Do tego mnóstwo moich i żony znajomych to doktoranci medycyny o różnych specjalnościach oraz lekarze, pracujący również w Niemczech - na WhatsAppie czasem w konkluzjach pojawiają się perły. Moja żona, kilka fakultetów (ja mam dwa) ale ona głównie - biolog, też pomaga. Zbieramy informacje, dyskutujemy, poszukujemy, analizujemy, z częścią wyników tego wszystkiego się tutaj czasem dzielę (główna część to hermetyczny, medyczny i naukowy przekaz w większości przypadków kompletnie niezrozumiały dla osób pozbawionych odpowiedniego, kierunkowego wykształcenia).

Przypomniała mi się właśnie pewna sytuacja, otóż wspólnie z żoną zastanawialiśmy się ale to ona zaczęła - nad samym mechanizmem działania szczepionki mRNA. Po wprowadzeniu do konkretnego miejsca fragmentu kodu genetycznego, trafia on do naczyń krwionośnych i częściowo ich nabłonka - powstają pytania - w jakich komórkach tworzone będzie białko kolca (spike protein)? Czy poprzez transport z krwią substancja do niej wprowadzana ("szczepionka") będzie opuszczać naczynia krwionośne? Bo tak musiałoby być aby szczepionka działała. "Wiadomo", a przynajmniej jesteśmy o tym zapewniani, że kod genetyczny opakowany lipidami (tłuszcze) trafia do cytoplazmy komórek. Jakich? (Mięśniowych? Nerwowych? Narządów wewnętrznych)? I w jaki sposób? Jak tej substancji udaje się opuścić naczynia krwionośne? Jeśli zakażona komórka namnoży wirusa - musi się rozpaść aby go uwolnić. Komórki, które namnażają białko kolca muszą być wyposażone w jakiś mechanizm, który to białko uwalnia. Jeśli taki mechanizm istnieje to w jaki sposób powstał? Można zakładać, że oprócz kodu genetycznego samego wirusa musi zostać również wprowadzona informacja na bazie której taki mechanizm zostanie wytworzony. Innymi słowy - to białko kolca nagle "mądrzeje" i postanawia opuścić cytoplazmę komórki? Bo musi ją opuścić, by nasz układ odpornościowy go zobaczył i wytworzył odpowiednie przeciwciała. Stwierdziliśmy z żonką, że z pewnością odpowiednie osoby zadawały takie pytania Pfizerowi no ale skoro tak dlaczego o tym nie słyszeliśmy? I teraz meritum. Oczywiście, że takie pytania się pojawiły ale o tym nie dowiesz się z TV, itd. Natomiast informacje te zawarte są w drugim linku z mojego wcześniejszego postu (poniżej podaję link).
W powyższym linku znajdziecie informacje od Europejskiej Agencji Leków potwierdzającej, że zostali ofiarą ataków hakerskich w wyniku których wyciekła korespondencja pomiędzy nimi a Pfizerem. (Wcześniej też o tym pisałem no ale jak wiecie specjalnie nam to spalili ;)

Nie chodzi o same pytania ale - o odpowiedzi, które zostały udzielone. Spójrzmy zatem na te odpowiedzi:

Specjalista terapii genowej Jacob Wesley Ulm z Harvardu (Harvard Medical School), wyraził obawy odnośnie biodystrybucji NLP (czyli nanocząstek lipidowych, w których znajduje się kod genetyczny, słowem - to co jest wstrzykiwane). Napisał:

"Obecnie jest stosunkowo niewiele doniesień o lokalizacji tkanek LNP używanych do otaczania RNA informacyjnego kodującego białko SARS-CoV-2 i niezbędne jest posiadanie bardziej szczegółowych informacji o tym, dokąd dokładnie trafiają liposomalne nanocząsteczki po wstrzyknięciu"
Ulm JW. Rapid response. Re: Will covid-19 vaccines save lives? Current trials aren’t designed to tell us. BMJ 2020. https://www.bmj.com/content/371/bmj.m4037/rr-19

Dlaczego obawy tego specjalisty są ważne? Pisze on:


"Badania farmakokinetyczne, z niezależnym potwierdzeniem laboratoryjnym, są niezbędne do ustalenia potencjalnej cytotoksyczności i toksyczności makroskopowej, zwłaszcza biorąc pod uwagę prawdopodobieństwo wstrzyknięć przypominających przez miesiące lub lata, ponieważ wzorce handlu tkankami ładunku szczepionki mRNA będą determinować, które komórki i tkanki zostaną zabite przez cytotoksyczne komórki T w każdej rundzie" (każdym kolejnym szczepieniu).

I teraz to co najważniejsze dla nas, czyli odpowiedź:


"Regulatorzy i producenci, z którymi BMJ skontaktował się w sprawie tego artykułu, nie chcieli odpowiedzieć na żadne z pytań, które pojawiły się w szybkiej odpowiedzi Jacoba Wesley'a Ulm":lol:

To śmiech przez łzy panowie. Inne "smaczki":

Ludzie z British Medical Journal (BMJ - a wspomnę tylko, że jest to naukowe czasopismo medyczne, którego zawartość to głównie medycyna oparta na dowodach - odnieśli się do całej sprawy. Dowiadujemy się, że EMA (European Medicines Agency), czyli Europejska Agencja Leków w związku z zastrzeżeniami w stosunku do preparatu od Pfizera (o czym w podlinkowanym wyżej poście) - zgłosiła dwa główne zastrzeżenia oraz szereg pytań. BMJ również, z tym, że dodatkowo jeszcze wystosowali zapytania do firm - Moderna i CureVac oraz tzw. regulatorów (w przypadku Europy jest to właśnie EMA). Pytania od BMJ:

1. Jaki procent integralności mRNA uważają za akceptowalny w przypadku szczepionek przeciwko COVID-19.

Na powyższe pytanie żadna z firm i żaden z regulatorów nie przedstawił żadnych szczegółów. :cool:Jedna z odpowiedzi:

- Agencja Regulacyjna ds. Leków i Produktów Opieki Zdrowotnej, (brytyjski organ regulacyjny ds. leków), przyznał się do braku określonego procentu integralności RNA, ale odmówił podania dalszych szczegółów. Napisali:


„Kryteria akceptacji limitów specyfikacji są poufne pod względem handlowym” :lol:

Następnie FDA, EMA i kanadyjski departament rządowy Health Canada oświadczyły, że:

"
określone informacje związane z kryteriami dopuszczalności są poufne". :lol:

Dyrektor ds. Korporacyjnych firmy Moderna, Ray Jordan, odmówił odpowiedzi na którekolwiek z pytań BMJ , stwierdzając:


„W tym momencie Moderna nie będzie oferować dodatkowych komentarzy na te tematy”.
:usunto:

Reasumując. Gdy dowiaduję się wciąż więcej w związku z tym całym zamieszaniem to mam coraz większe wrażenie, że żyjemy w jakieś popierdolonej, dystopijnej, matrixowej rzeczywistości. Najbardziej przerażające są w tym wszystkim liczy osób (co wychodzi w ankietach), bezrefleksyjnie łykających i adoptujących sączący się zewsząd fałsz, bo niektórym zaczyna odbijać do tego stopnia, w wyniku czego pojawiają się incydenty fizycznych napaści na osoby nie dające się zmanipulować. Kiedy masa krytyczna zostanie osiągnięta - nie wiele będzie potrzeba, iskra, zafałszowana informacja, np. - "niezaszczepieni mordercy", czy w coś ten deseń, by... Sami sobie odpowiedzcie.
:siara:



Powyższe chciałem w spojler wrzucić ale nie potrafię @Dzihados - da się wrzuty z yt w spojlery jak to drzewiej bywało wrzucać?

Mogę zostawić tylko lajka, bo po moich wrześniowych wpisach o „drugiej fali” i podanym tu info o przesadzonym juz wtedy lockdownie na listopad zostałem wyśmiany i zmieszany z błotem, zdecydowanie lepiej czyta się to wszystko z pozycji jedynie obserwatora :baldwinwhiskey::corn:
 
Wy serio dyskutjecie z miczim? To że tam każdy z nas coś tam po swojemu myśli, to przypomnę co ten gówniarz napisał:
"Myślę, że kto ma jakikolwiek rigcz wolałby zdechnąć na covida niż ciągle żyć w takim świecie, szkoda tylko że sporej części wegetatywny tryb życia wydaje się wartosciowy"
 
Wy serio dyskutjecie z miczim? To że tam każdy z nas coś tam po swojemu myśli, to przypomnę co ten gówniarz napisał:
"Myślę, że kto ma jakikolwiek rigcz wolałby zdechnąć na covida niż ciągle żyć w takim świecie, szkoda tylko że sporej części wegetatywny tryb życia wydaje się wartosciowy"
Chciałbyś wykluczać kogokolwiek z możliwości komentowania sytuacji ze względu na poglądy z którymi się nie zgadzasz? Raczej nie. On jak i większośc tutaj udzialajacych się wpisuje tutaj swoje luźne komentarze i przemyślenia. Czasem ktoś się wkurwi lub czymś zniechęci, ktoś coś komuś zarzuci, odniesie się do czegoś, resztę pominie, itd. To naturalne efekty każdego forum gdzie wypowiadają się różni ludzie. To nie powód, by marginalizować lub wystawiać na ostracyzm kogokolwiek. Wystarczy podać rzetelne kontrargumenty i skupić się na merytorycznych odniesieniach.

Nie przypominam sobie, by ktoś tutaj jakąś dyskusję z @michi972 przeprowadzał. W ogóle pierwszy przejaw pewnych symptomów dyskusji w tym temacie po jego reaktywacji - to wymiana zdań pomiędzy @Evo @Betonowy Krzychu i @torpedo po tym gdy Evo podzielił się (i chwała mu za to), swoim spostrzeżeniem odnośnie możliwości jednej z przyczyn nagłego wzrostu śmiertelności.

Odnośnie samej, powyższej opinii od @michi972 mogę jedynie powiedzieć - przesadzasz w nazywaniu go gówniarzem jedynie dlatego, że Ty i zapewne wielu wolałoby wegetować, widząc jakieś wartości w świecie, w którym obecnie przyszło nam żyć niż "zdechnąć na covida" :) Ta wypowiedź najprawdopodobniej obrazuje skalę wściekłości w związku z sytuacją, którą nam zafundowano, a dyskusja polega na tym aby dokonać konfrontacji z przeciwnym poglądem i wykazać, że adwersarz nie ma racji co może doprowadzić do porzucenia swojego, błędnego poglądu i wyznawanie przeciwnego. Najprościej jest w podobny jak to zrobiłeś sposób zaatakować kogoś personalnie, a innych przestrzec, że " z trędowatym się nie zadaje". Trochę nie fair, delikatnie mówiąc - nie sądzisz?
 
Wy serio dyskutjecie z miczim? To że tam każdy z nas coś tam po swojemu myśli, to przypomnę co ten gówniarz napisał:
"Myślę, że kto ma jakikolwiek rigcz wolałby zdechnąć na covida niż ciągle żyć w takim świecie, szkoda tylko że sporej części wegetatywny tryb życia wydaje się wartosciowy"
No sry ale jak widzę ludzi donoszących na tych co się pootwierali, albo babke co po każdym kęsie naklada maseczkę z powrotem to niby jakie mam mieć spostrzeżenia?
Ludzie godzą się na wszelkie absurdy że strachu.
Myślisz że każdy jest podobny do ciebie? Nic bardziej mylnego, tak samo jak jest wiele osób podobnych do mnie.
Myślisz, że jestem, który uważa że świat się stoczył i robi się coraz bardziej nie do życia?
I nie mów tak do mnie bo widać tutaj kto ma wyprany mózg i mógłbym ciebie wyjaśnić.
cóż może ty nie wiesz co to rozum i godność człowieka. Są ludzie którzy zniosą rok w takim gównianym świecie, dwa lata, ale na dłuższą metę to się robi coraz większy bezsens.

Co niby takiego cię uraziło w mojej wypowiedzi? Uważasz że nie trzeba żyć godnie? Nie uważasz, że z życia powinno się próbować czerpać, a nie tylko przeżyć jak najwięcej lat?
Nazywasz mnie gówniarzem, a jak widać jesteś pustakiem, ograniczonym człowieczkiem, który pewnie po pracy ogląda telenowelę, w weekend idzie w melanż i tak w kółko nic poza tym. Zakładając, że tak jest nie dziwię się że nie patrzysz szerzej.
 
Back
Top