To czemu zatem ja stałem się adwersarzem Twojego "ataku"? Czy to ja odnosiłem się to tych konkretnych tygodni, na które tak się uparłeś? Kolejny strzał kulą w płot?
Napisałem już co sądzę o tym wykresie. Część z tego wzrostu można śmiało zrzucić na poczet ogólnego wzrostu śmiertelności, pozostała (tutaj to głównie moje domysły, aczkolwiek oparte o dane odnośnie powodów zgonów) to efekt zniszczenia funkcjonującej (i tak już słabo) służby zdrowia, dorżniętej wprowadzeniem durnowatych przepisów covidowych.
Czy tak ciężko Ci pojąć, że jedno nie wyklucza drugiego? Jeśli mieliśmy nadprogramowe 60k zgonów, to część z tego, wg prostych obliczeń ok. 30% może dotyczyć niedoszacowania struktury demograficznej, część rozjebanej służby zdrowia, a pozostałość to efekt covida, który w 95% uśmiercił osoby z chorobami współistniejącymi.
Jakbyś wiedział jak to działa (a widać nie masz o tym pojęcia), to nie zadawałbyś idiotycznych pytań, ale odpowiem. Bo kto pyta nie błądzi, a może czegoś się nauczysz.
Dane tzw. zaraportowane powinny być zbieżne w 100%. Drobne różnice się pojawiają, gdyż różny bywa czas raportowania i aktualizacji danych, natomiast pokrywają się w zdecydowanej większości (myślę, że ok. 95+procent - nie da się tego zweryfikować, trzeba by bazować na konkretnym przypadku).
Pokaż mi te różnice pomiędzy danymi GUS a Eurostat, które masz na myśli, bo bardzo jestem ciekaw, gdzie są rozbieżności.
Póki co wrzuciłeś tylko tabelkę, która dotyczy kilku miesięcy w rozbiciu na tygodnie.
Pytasz czy uwzględniają baby-boom?
Sam sobie odpowiedz, co przedstawia ta tabelka i masz odpowiedź.
Jeśli mówimy o wzroście procentowym rok do roku, to dane wysyłane przez GUS (a te dane trafiają do Eurostat) nie uwzględniają baby-boomu (bo model jest liniowy, a przyrost nie).
Naturalnym jest natomiast, że w liczbach całkowitych uwzględniają śmierć również tych osób urodzonych w tych latach, bo przecież nie może być inaczej. Przecież właśnie to od początku próbuję Ci wytłumaczyć. Czego tu nie rozumiesz?