Koronowirus, Wuhan , 2019-nCoV, Epidemia ver. beta 1.01

Tak więc @Evo te wieśniackie odzywki zostaw sobie dla domowników.
Do prostych ludzi czasem trzeba prosto, inaczej nie zrozumieją. Czy to nie Ty pierwszy sugerowałeś mi brak empatii? Widocznie zabolało, ale to dobrze - może jeszcze skłoni do myślenia, to nawet uznam, że było warto.
Do jakiego mojego fragmentu postu się odnosisz z tą wypowiedzią?
Do tej, w której pokazałeś, że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem.
Natomiast odniosę się do postu @Evo
Nie wiem kto tam u Ciebie choruje i jak wykombinowałeś że tylko ludzie z danego rocznika umierają.
Pomijając ogólną głupotę żeby wierzyć w to że nagle zaczął schodzić rocznik z wyżu demograficznego ciśnie się na usta:
Oczywiste głupoty piszesz cały czas, bo nie widzisz przełożenia liczby urodzeń na liczbę zgonów. Co mam napisać? Pokazałem Ci jak dziecku jak to działa, wytłumaczyłem, skąd ten wzrost a Ty uważasz to za głupotę - wybacz ale braków w wykształceniu czy umiejętności logicznego myślenia za Ciebie nie nadrobię. Wystawiasz się na śmieszność negując oczywiste.
A czemu porównujesz taki okres czasu? Mamu 10 lat pandemię czy rok?
Nie porównuję tu okresu czasu. Po raz kolejny kłania się umiejętność czytania ze zrozumieniem, której widocznie nie nabyłeś, bo to już kolejny raz, kiedy przekręcasz to co napisałem. Napisałem o DANYM roku, w kontekście oczywistego wzrostu śmiertelności spowodowanego wchodzeniem dzieci z baby boom ur. po wojnie i wchodzących w średni wiek (w ujęciu statystycznym) w jakim się umiera.
Dlatego tego nie ograniasz, bo właśnie takie masz myślenie.
A Tobie brak argumentów, to podnosisz argument ad personam. Nie wstyd Ci?
Zależności które składają się na końcowy wynik statysttk jest tak duży, że zwyczajną ignorancją jest na sucho stwierdzenie faktu że jest to spowodowane tym, że w 45 był wzrost populacji. W życiu bym nie pomyślał że zdrowy, pełnoletni człowiek takie coś tak uprości.
Tym razem napiszę. Jednak debil. Nadal nie zrozumiałeś najprostszej zależności jaka istnieje a teraz zaczynasz obnosić się ze swoją niewiedzą. Miałem Cię za rozsądniejszego gościa. Aż strach byłoby wrzucić bardziej skomplikowane relacje, bo nie wiadomo co mógłbyś sobie wyimaginować.
 
Przecież Ci wrzucałem już te dane :damjan::
21e1a923-91ee-59c8-84aa-a0f175a5cefd_w_830.jpg

tutaj pełny artykuł: https://pulsmedycyny.pl/w-2020-r-zmarlo-o-67-tys-osob-wiecej-niz-w-2019-r-raport-mz-1107869
Naprawdę nie widzisz na tym wykresie anomalii?
Zweryfikuję w wolnym czasie i wtedy się odniosę.
 
Czy jest tu ktoś, kto przechodził chorobę i w trakcie jej trwania stracił węch i smak?
Po jakim czasie owe zmysły Wam wróciły?
 
Do jakiego mojego fragmentu postu się odnosisz z tą wypowiedzią

Do tej, w której pokazałeś, że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem
Rozumiem że się nie dowiemy. Ok.
:beczka:

Wziąłbym małpę z cyrku i by szybciej wyciągnęła wnioski niż ty.
Nie potrafisz nawet obronić swojej tezy tylko w kółko pierdolisz jedno i to samo z klapkami na oczach.

Odpowiedziałem ci już na ten twój śmieszny wykres. Zapytałem czy ogarniasz w ogóle że na końcowy wynik ma wpływ wiele czynników.

Mniej wiecej wygląda to tak:
- ja, pisaty i czytaty, doszedłem do wniosku że na wynik nagłego wzrostu zgonów ma w 45r. wyż demograficzny (tu człowiek jeszcze kombinuje czy on tak na serio, ale szybko dochodzi że tak).

Tu już dyskusja powinna się zakończyć, ale co tam. Pytanie:
- czy zdajesz sobie sprawę że na te zgony ma wpływ wiele czynników i debilnym jest to brać 1 do1 (wzrost chorób, emigracja ludności do innych krajów, mniejsze wypadki, większe z kolei zgony z nieleczonych chorób).

Odpowiedź.
- o ty głupi, prosty chamie... w 45r. był wyż demograficzny :pociesznymirek:

Chuj. Pogadane.
Alri oczywiście też zmyśla. Co on tam wie, prawda?
 
@Betonowy Krzychu
Bez narzucania wykresów kilka danych na szybko, część nawet z artykułu od Ciebie.
Zacznijmy od tego kto umiera i na co.

Sam zarzuciłeś artykuł, który pokazuje jasno, że covid NIE JEST ODPOWIEDZIALNY za zdecydowaną większość tego przyrostu!
2-2.jpg





1-1.jpg

Nadwyżka zgonów dotyczy ludzi w wieku 61-80 (odpowiada za 49% zgonów "ponadprogramowych")

Na potrzeby pokazania prostej zależności dla uproszczenia weźmiemy przedział 1946-1960 (baby boomers).


Teraz zerknijmy na przyrost ludności w latach 1946-1960.
Jak łatwo zauważyć jest to ok. +5,846 mln ludzi.

3-3.jpg


No to teraz w tabeli poniżej widać szacunkowe prawdopodobieństwo zgonu:

4-4.jpg

Powyższe dane wyciągnąłem z GUS.
Prawdopodobieństwo zgonu w grupie wiekowej, którą wziąłem pod uwagę (60-74lat).

Biorąc pod uwagę sam wzrost liczby ludności w tym czasie w tej wysokości, mamy 5,846 MLN ludzi więcej w czasie 14 lat (od 1946 do 1960) - są to ludzie mający obecnie od 60 do 74 lat. Średnio zatem umrze ich 166 026 ludzi każdego roku (choć dynamika spada w czasie).
Dynamika wzrostu liczby ludności w tych latach to średnio: +417 571 ludzi rocznie więcej (prawdopodobieństwo zgonu wzrasta wykładniczo w górę - liniowo wraz z wiekiem)

Wychodzi z tego, że wśród ludzi urodzonych od 1946 do 1960roku, rok do roku (średnio w ujęciu będzie umierać ok. 11 692 ludzi więcej niż w latach ubiegłych).

Średnia umieralność w grupie wiekowej 1-60 lat na podstawie danych z GUS 2019 wynosi:
~0,31%

Średnia umieralność w grupie wiekowej 74-100 lat na podstawie danych z GUS 2019 wynosi:
~15.45%


Reasumując:
Nawet bez nakładania tych wszystkich danych na arkusze kalkulacyjne, wzrost śmiertelności nie powinien w ogóle dziwić, bo jest spowodowany wchodzeniem pokolenia baby boomers (ur. 1946-1960) w wiek 60+.
 
Zaciekawiony grafiką, którą podesłał @Betonowy Krzychu zajrzałem w GUSowskie excele zgonów w ujęciu tygodniowym. Jestem w robocie, więc wybaczcie ale nie będę przeglądał wszystkich arkuszy - ograniczyłem się do lat 2016-2021 (dane do końca zeszłego tygodnia, gdzie dwa ostatnie tygodnie z kompletnością danych na poziomie 95 i 93%).

Zauważyłem pewną prawidłowość, NIGDY nie było wzrostu zgonów w okresie październik-grudzień. Wzrost zgonów, jeśli jest zauważalny, to zaczyna się w ostatnim tygodniu (podróże świąteczne i sylwester?) poprzedniego roku i kończy mniej więcej w kwietniu albo trochę wcześniej - są to skoki na poziomie max 20-25%. W 2020 zaś strzał nastąpił jesienią i był bardzo gwałtowny - z 8413 zgonów w T40 do 16243 w T45 - dwukrotnie więcej zgonów w miesiąc! Potem do końca roku te liczby systematycznie malały, by ustabilizować się na poziomie mniej więcej 10k, a ostatnie trzy tygodnie to znów tendencja wzrostowa z ok. 13k zgonów (tylko na początku 2017 zdarzyły się dwa tygodnie, w których przebito granicę 10k zgonów).

Przejrzałem sobie również wykres zgonów na COVID w Polsce (co prawda prosto z google, ale wierzę, że jest on dobry) i co? No i skok zgonów ogólnie pokrywa się ze skokiem covidowym - strzał na początku października, szczyt w drugiej połowie listopada, później stabilizacja i ponowny strzał w ostatnich kilku tygodniach.

Jakie wnioski?
- ostatnie pół roku przyniosło wyjątkowo dużo zgonów, są to liczby niespotykane w ostatnim pięcioleciu
- istnieje wyraźny związek między ogólną ilością zgonów a zgonami na covid
- po raz pierwszy od przynajmniej pięciu lat wzrost zgonów przypadł na ostatni kwartał roku, a nie pierwszy jak to zwykle bywa (włączyłem sobie jeszcze losowo arkusz z 2009 i jest to samo)
 
Sam zarzuciłeś artykuł, który pokazuje jasno, że covid NIE JEST ODPOWIEDZIALNY za zdecydowaną większość tego przyrostu!
No nie jesteś w stanie tego stwierdzić, bo nie wiesz ile osób z różnymi schorzeniami COVID "dobił", a których nie dobiłaby np. zwykła grypa.
 
Screenshot_2021-04-15-16-05-30-732_com.android.chrome.png
IMG_20210415_160617.jpg

Rok 2020 zamknął się z wynikiem 76 tyś zgonów- 62 tys więcej niż było prognozowanej (prognozy uwzględniają między innymi ten pierwszy wykres baby boomu).

Jak znajdę zas to wrzucę porównania w tygodniach miedzy latami 2018, 2019, 2020.

Każdy niech sam sobie odpowie czy wzrost liczby ludności który miał miejsce przez okres 15 lat po wojnie nie miał przełożenia w 2018, nie miał w 2019, a miał w 2020 i to w okresie ostatnich trzech miesięcy.
O uwzględnieniu baby boomu i jego procencie wrzuciłem już wyżej.
 
No nie jesteś w stanie tego stwierdzić, bo nie wiesz ile osób z różnymi schorzeniami COVID "dobił", a których nie dobiłaby np. zwykła grypa.
Brzydko to ująłeś, ale prawda jest taka, że "dobić" mogło cokolwiek w tym grypa, angina czy jakiekolwiek inne schorzenie lub choroba sezosonowa. Ja raz jeszcze zaznaczę, nie twierdzę, że covid nie istnieje, jestem tylko przeciwny robieniu z tego "pandemii", której nie ma. Nawet artykuł wrzucony przez @Betonowy Krzychu pokazuje jasno, że ludzie zaczęli umierać nie tyle z powodu covid co rozjebanej służby zdrowia i chorych wytycznych rządowych.
 
View attachment 19554View attachment 19555
Rok 2020 zamknął się z wynikiem 76 tyś zgonów- 62 tys więcej niż było prognozowanej (prognozy uwzględniają między innymi ten pierwszy wykres baby boomu).

Jak znajdę zas to wrzucę porównania w tygodniach miedzy latami 2018, 2019, 2020.

Każdy niech sam sobie odpowie czy wzrost liczby ludności który miał miejsce przez okres 15 lat po wojnie nie miał przełożenia w 2018, nie miał w 2019, a miał w 2020 i to w okresie ostatnich trzech miesięcy.
O uwzględnieniu baby boomu i jego procencie wrzuciłem już wyżej.
Po raz kolejny napisałeś bzdurę. Sprawdź najpierw metodologię GUS-owską na jakiej budują szacunki, później zabieraj głos. Tam szacunki bazują na średniej z lat ubiegłych, więc nie uwzględniają "baby boom". Ale skąd to możesz wiedzieć... Przecież ciężko skorzystać z Google i sprawdzić w jaki sposób GUS robi predykcje i na podstawie jakiego modelu :facepalm:.
 
od przyjęcia drugiej dawki jest pełna odporność
o jprd, serio? No kurwa to jest po prostu piękne! Podaj nazwę firmy, ponownie rozważę możliwość zaszczepienia. Pełna odporność!!!! Powiedz jeszcze, że na wszystkie warianty!? Nie trzymaj tej tajemnej wiedzy tylko dla siebie please!
:facepalm:
 
Każdy niech sam sobie odpowie czy wzrost liczby ludności który miał miejsce przez okres 15 lat po wojnie nie miał przełożenia w 2018, nie miał w 2019, a miał w 2020 i to w okresie ostatnich trzech miesięcy.
Jakbyś potrafił odczytać to co Ci wrzuciłem, zauważyłbyś, że zestawiłem wzrost liczby ludności z tych lat wraz ze wzrostem śmiertelności. Masz te dane tabelarycznie zestawione na stronie głównego urzędu statystycznego. Jeśli coś się nie zgadza napisz gdzie popełniłem błąd w obliczeniach albo zwyczajnie skończ się pogrążać.

Zwróć uwagę na ilość urodzeń w tych latach (tak, to jest wzrost bezwzględny! Nowi ludzie, których nie było!) W 2018roku śmiertelność była znacznie niższa. Średnia umieralności w grupie wiekowej 1-60 lat to całe 0,31%. Przyrost liczby zgonów nie jest kurwa wprost proporcjonalny w każdym roku do liczby urodzeń, bo częściej umierają ludzie starsi niż młodsi. A właśnie teraz Ci ludzie z z "boomu" osiągają wiek statystycznie najbardziej narażonych na zgon. Nie w 2018 ani w 2019. Właśnie teraz. Czy zrozumienie tak prostej zależności naprawdę Cię przerasta?
Jaką GUSowską??? Ślepy czy nie robi Ci różnicy?
Kompromitacji ciąg dalszy.
 
Last edited:
Czy jest tu ktoś, kto przechodził chorobę i w trakcie jej trwania stracił węch i smak?
Po jakim czasie owe zmysły Wam wróciły?
Moja żona na przełomie października i listopada i po dzisiaj nie wszystko czuję. Zarówno jeśli chodzi o węch jak i smak. Do tego z czasem pojawiła się parsomia.
U każdego to inaczej wygląda, u większości w miarę szybko wraca do normy u innych trwa to miesiącami.
 
Druga sprawa to wpływ pandemii na otoczenie. W zeszłym roku zobacz ile śmiertelnych wypadków było na drogach i w pracy. Do tego w drugą stronę- hdyby służba zdrowia działała, to wiele osób dało by się uratować.
Do tego paxjenci onkologiczni- jeszcze kilka lat temu było ich 90tyś, potem 100tyś, 120, a na zeszły rok jak dobrze pamiętam 150 tyś.
Do tego trzeba by zapytać czy statysttki obejmują Polaków którzy wyemigrowali. W samej Anglii było swego czasu 2mln.a gdzie reszta krajów? I jaki jest odsetek zmarłych z tych co wyemigrowali?

Nawet artykuł wrzucony przez @Betonowy Krzychu pokazuje jasno, że ludzie zaczęli umierać nie tyle z powodu covid co rozjebanej służby zdrowia i chorych wytycznych rządowych

No to powoli do czegoś dochodzimy.:beczka:

Czyli ostatnie trzy miesiące 2020 roku są niczym innym jak nakładem 15letniego baby boomu.
Na argument (dałem go kolejny raz powyżej) że ma też wpływ na to emigracja, zatkana służba zdrowia itd. oczywiście stek wyzwisk.
Po czym parę postów niżej:

Nawet artykuł wrzucony przez @Betonowy Krzychu pokazuje jasno, że ludzie zaczęli umierać nie tyle z powodu covid co rozjebanej służby zdrowia i chorych wytycznych rządowych
No to o co ci chłopie chodzi?
 
Jakbyś potrafił odczytać to co Ci wrzuciłem, zauważyłbyś, że zestawiłem wzrost liczby ludności z tych lat wraz ze wzrostem śmiertelności. Masz te dane tabelarycznie zestawione na stronie głównego urzędu statystycznego. Jeśli coś się nie zgadza napisz gdzie popełniłem błąd w obliczeniach albo zwyczajnie skończ się pogrążać.

Zwróć uwagę na ilość urodzeń w tych latach (tak, to jest wzrost bezwzględny! Nowi ludzie, których nie było!) W 2018roku śmiertelność była znacznie niższa, średnia 1-60 całe 0,31%. Przyrost liczby zgonów nie jest kurwa wprost proporcjonalny w każdym roku do liczby urodzeń, bo częściej umierają ludzie starsi niż młodsi. Czy zrozumienie tak prostej zależności naprawdę Cię przerasta?

Kompromitacji ciąg dalszy.
Rozumiem
Musimy od podstaw.
Dla ciebie Eurostat i Gus to to samo?
 
@Betonowy Krzychu
Bez narzucania wykresów kilka danych na szybko, część nawet z artykułu od Ciebie.
Zacznijmy od tego kto umiera i na co.

Sam zarzuciłeś artykuł, który pokazuje jasno, że covid NIE JEST ODPOWIEDZIALNY za zdecydowaną większość tego przyrostu!
View attachment 19548




View attachment 19541
Nadwyżka zgonów dotyczy ludzi w wieku 61-80 (odpowiada za 49% zgonów "ponadprogramowych")

Na potrzeby pokazania prostej zależności dla uproszczenia weźmiemy przedział 1946-1960 (baby boomers).


Teraz zerknijmy na przyrost ludności w latach 1946-1960.
Jak łatwo zauważyć jest to ok. +5,846 mln ludzi.

View attachment 19542

No to teraz w tabeli poniżej widać szacunkowe prawdopodobieństwo zgonu:

View attachment 19550

Powyższe dane wyciągnąłem z GUS.
Prawdopodobieństwo zgonu w grupie wiekowej, którą wziąłem pod uwagę (60-74lat).

Biorąc pod uwagę sam wzrost liczby ludności w tym czasie w tej wysokości, mamy 5,846 MLN ludzi więcej w czasie 14 lat (od 1946 do 1960) - są to ludzie mający obecnie od 60 do 74 lat. Średnio zatem umrze ich 166 026 ludzi każdego roku (choć dynamika spada w czasie).
Dynamika wzrostu liczby ludności w tych latach to średnio: +417 571 ludzi rocznie więcej (prawdopodobieństwo zgonu wzrasta wykładniczo w górę - liniowo wraz z wiekiem)

Wychodzi z tego, że wśród ludzi urodzonych od 1946 do 1960roku, rok do roku (średnio w ujęciu będzie umierać ok. 11 692 ludzi więcej niż w latach ubiegłych).

Średnia umieralność w grupie wiekowej 1-60 lat na podstawie danych z GUS 2019 wynosi:
~0,31%

Średnia umieralność w grupie wiekowej 74-100 lat na podstawie danych z GUS 2019 wynosi:
~15.45%


Reasumując:
Nawet bez nakładania tych wszystkich danych na arkusze kalkulacyjne, wzrost śmiertelności nie powinien w ogóle dziwić, bo jest spowodowany wchodzeniem pokolenia baby boomers (ur. 1946-1960) w wiek 60+.
No fajnie, podałeś kilka danych z których wynika, że im jesteś starszy, tym większą masz szansę umrzeć w ciągu roku - to wiem i bez tych danych jednak to wciąż nie tłumaczy tego, dlaczego ten wzrost umieralności nastąpił w ciągu kilku tygodni i w zasadzie idealnie pokrywa się ze wzrostem zachorowań (z uwzględnieniem przesunięcia w czasie wynikającego, że od zachorowania do śmierci mija kilka - kilkadziesiąt dni).
 


Wyjątkowej klasy cymbał, agresywy szkodnik, przekonay o swojej nieomylności. Takiemu nawet jak udowodnisz że 2+2=4, powie 5. Pełno bezsensownych, wściekłych słów, darcie mordy bez logiki, dramat.
 
No fajnie, podałeś kilka danych z których wynika, że im jesteś starszy, tym większą masz szansę umrzeć w ciągu roku - to wiem i bez tych danych jednak to wciąż nie tłumaczy tego, dlaczego ten wzrost umieralności nastąpił w ciągu kilku tygodni i w zasadzie idealnie pokrywa się ze wzrostem zachorowań (z uwzględnieniem przesunięcia w czasie wynikającego, że od zachorowania do śmierci mija kilka - kilkadziesiąt dni).
To wynika z tego, co sam mi podesłałeś. Rozjebany system opieki zdrowotnej.
Zerknij na artykuł i powody zgonów. Podkreśliłem Ci Krzysztofie najbardziej prawidłowy procent, za który może być odpowiedzialny covid - choroby płuc.
 
Rozumiem
Musimy od podstaw.
Dla ciebie Eurostat i Gus to to samo?
Ty jesteś autentycznie głupi. Przecież dane z Polski do eurostatu wysyła właśnie GUS (jako główny koordynator). A my rozmawiamy o Polsce.
Co zatem na być w eurostacie o Polsce, czego nie ma GUS? Robisz kurwę z logiki, nie pierwszy zresztą raz.
 
o jprd, serio? No kurwa to jest po prostu piękne! Podaj nazwę firmy, ponownie rozważę możliwość zaszczepienia. Pełna odporność!!!! Powiedz jeszcze, że na wszystkie warianty!? Nie trzymaj tej tajemnej wiedzy tylko dla siebie please!
:facepalm:
Ty jesteś gościu upośledzony czy to po prostu jakaś obsesja? Nie pierwszy raz widzę (niestety pożar wyzerował ignory), że wyskakujesz do kogoś przypierdalając się o jakieś słówko. Całe szczęście tym razem nie wysrałeś w odpowiedzi trzech stron A4. Co zrobili inni widząc mój wpis? Część olała, część pewnie założyła, że "pełna odporność" to skrót myślowy, bo raczej żadna szczepionka nie daje 100% odporności. Ty jeden zaś postanowiłeś się o to przyjebać, ale nie w jakiś normalny sposób, ewentualnie wytykając "pomyłkę", tylko jak jakiś szaleniec, nadużywając przy okazji wykrzykników.

Na twoim miejscu bym się przebadał, być może zdiagnozowanie zaburzenia, które cię ewidentnie męczy pozwoli poprawić jakość twojego życia i przy okazji stać się mniej wkurwiającym dla otoczenia. A tymczasem wypierdalaj do ignorów :kis:
 
Ty jesteś autentycznie głupi. Przecież dane z Polski do eurostatu wysyła właśnie GUS (jako główny koordynator). A my rozmawiamy o Polsce.
Co zatem na być w eurostacie o Polsce, czego nie ma GUS? Robisz kurwę z logiki, nie pierwszy zresztą raz.
Z Ciebie to jest jednak wieśniak :beczka:
Czyli według Ciebie jeśli podam prognozy demograficznych z GUS i Eurostatu i że się różnią to będzie to dla Ciebie niemożliwe, bo to jedno i to samo?

Nie odniosłes się też do poprzedniego postu- już teraz jednak za te zgony pod koniec 2020 jednak odpowiada zatkana służba zdrowia?
Jak to się ma do naturalnego wzrostu zgonów z twojej tabelki z okresu 15 lat baby boomu? Uwzględnili to? No bo teraz jedno wyklucza drugie.

I jeszcze jedno. Nie mam czasu przechodzić przez te twoje wieśniackie teksty, więc skup się na konkretach
 
Back
Top