Ta scena z termosem jest dla mnie najwybitniejsza. Skad Oni wzieli sobie szklany termos xd.
No to już bardziej konkretne fragmenty, może nieco ckliwe, nie przepadam za takimi, obojętnie czy to filmy o biednych Żydkach w holokauście czy inny Katyń Wajdy, bo nie lubię łzawych scen pod publikę i szantażów emocjonalnych wobec widza, ale już można niby powiedzieć, że faktycznie żołnierze nie lubią uchodźców na granicy :). Tylko dalej nie wiem zbytnio co tu się nie zgadza. Lubią ich?
Wali mi to jakąś paranoją. Ja tu widzę fragmenty, że żołnierze i policja zachowuje się jak żołnierze i policja. Nie cackają się z tymi uchodźcami, nie są przesadnie grzeczni i mili, czyli zachowują się dokładnie tak jak większość Polaków chce, żeby się zachowywała z PiSem, a ostatnio nawet z KO na czele. Żeby nie pochylała się nad tragedią indywidualnych jednostek i kwiliła 'oj jaki ty biedny jesteś z Afryki przyjechałeś', tylko goniła całą tą swołocz jak suweren przykazał i nie angażowała się emocjonalnie. No i tak to w tych fragmentach wygląda. Dobra do tego krzyża się można przypierdolić, że faktycznie tendencyjne, że "OO PATRZCIE TAKI NIBY KATOLIK A NAD KOBIETĄ SIĘ ZNĘCA W MUNDURZE". Tylko, że w sumie nie wiem czy krzyże po prostu dalej sobie nie wiszą w urzędach w tym posterunkach policji, co dalej oczywiście nie znaczy, że musiała go tendencyjnie pokazywać, ale jak wiszą, to te krzyże gorsze rzeczy widziały niż jakieś ściśnięcie ręką baby. Tyle że nie wiem jak ci wszyscy "murem za polskim mundurem" sobie wyobrażają taką pracę na granicy - że oni tam stoją uczesani grzecznie z przedziałkiem jak na komuszych filmach o IIWŚ, śpiewają Przybyli ułani pod okienko, a jak idzie uchodźca imigrant, to mówią -
oj nie panie uchodźco, panie nielegalny imigrancie, tak NIE WOLNO! Zatrzymujemy Pana i odsyłamy, proszę z nami!
Sztur gra sam siebie, biadoli o faszystach i że już mu przez nich nie staje, to widać, że chyba "oczernia" kogoś z KO czy tam z resortowej kanapowej lewicy swoją rolą rozemocjonowanego lewaka, a nie mundurowych czy PiS? Z tych wszystkich fragmentów plus opisów nawet przeciwników, że złożoność sytuacji migracyjnej jest przedstawiona rzetelnie wynika, że to zwykły film o żołnierzach, którzy robią swoje i jakichś ludzkich tragediach indywidualnych osób, które się na tej granicy znalazły, które też robią swoje i jeszcze jakichś lewakach typu Stuhr. Rozumiem, że ta Holland, wrażliwa artystka, chciała pokazać jacy to oni biedni, a państwo nieczułe, czego ja osobiście nie lubię, ale dalej myślę, że to bliższe prawdy niż ci ułani murem za polskim mundurem, grzeczni i uczynni harcerze jakby to PiS przedstawił. A i tak większość się chyba zgodzi, że żołnierze mają być żołnierzami, a nie harcerzami i powinni tych imigrantów krótko za mordę trzymać, tylko jak ktoś już to pokaże, to O NIE! ANTYPOLSKIE! OCZERNIANIE! POLACY TO HARCERZE!
Rozumiem, że największy grzech tego filmu to timing i, że śmiała przedstawić "uchodźców" jako indywidualne jednostki ludzkie, a to akurat nie pasuje, bo nie czas się pochylać i rozczulać nad poszczególnymi osobami, skoro wszyscy się zgadzamy, że to dla nas zagrożenie. A że jest jeszcze Żydówką i komunistką, to się wszystkie zarzuty mnożą w oczach x 10.
I pewnie o to tej całej Holland chodziło, wiadomo, że ona nie lubi PiSu, a PiS jej, więc się kręci inbę. Najgorzej, że musiałbym to sam obejrzeć, żeby ostatecznie wiedzieć co myśleć i to chyba jedyny powód, dla którego miałbym to oglądać, ale nie widzi mi się na to iść do kina, może jak już wrzucą na lewacki Netflix.