tucznik
ONE FC Welterweight
Teraz to z kolei czytałem -- a raczej słyszałem u Wolskiego -- od oficerów ukraińskiej armii, że niefrasobliwością w korzystaniu z telefonów wykazują się ukrowskie mobiki -- dzwonią i piszą do rodziny i przyjaciół. A przez wybicie doświadczonych żołnierzy ukr. na front zostają wysyłani ci po 3 tygodniowym przeszkoleniu. Wprost do bachmutu do maszynki do mielenia mięsa. A wiadomo jakimi zdolnościami tacy żołnierze będą mogli się pochwalić.Jak mam być szczery to już nawet straty sprzętu na Oryx przestałem śledzić, bo coś ta dysproporcja wydaje mi się nie możliwa.
To podobno przez to, że kurwy rosji juz tak nie używają telefonów w armii, ale jak jest na prawdę to pewnie się nie dowiemy.
Gejmingowy jaro dodał też, że u ukraińców ptsd jest uważane za coś normalnego i wielu zwiewa z pola walki i nie jest za to specjalnie karanych, jeżeli się po paru dniach opamiętają. Wtedy wysyła się ich na przykład na zaplecze do logistyki, jak nie chcą wracać na pole walki. Itp.
Przy takiej stosunkowo małej karności nie dziwi aż tak bardzo, że urządzać mogą pogaduszki przez telefon. ruskie bardziej się w tym aspekcie pewnie ogarnęli, bo tam za podobne głupoty zaczęli pewnie częstować kulką w łeb.