Ukraińska armia reaguje na rosyjską ofensywę i rosnące w ostatnich dniach duże straty wśród żołnierzy. Odpowiedzią ma być bardziej restrykcyjna mobilizacja, która została przedłużona o kolejne 90 dni. -
wiadomosci.wp.pl
"W ostatnich dniach pojawiły się nieoficjalne informacje, jakoby podczas styczniowego spotkania w USA naczelnego dowódcy amerykańskiej armii gen. Marka Milley’a i szefa ukraińskich wojsk gen. Walerija Załużnego,
ten drugi miał ujawnić, że Ukraina straciła łącznie 257 tys. żołnierzy (zabitych, zaginionych, schwytanych)."
"Z kolei prasa turecka powołując się na źródła izraelskiego Mosadu, twierdzi, że od początku wojny
liczba zabitych lub zaginionych to 157 tys. ukraińskich żołnierzy"
według ukraińskich sił zbrojnych Rosjanie mieli stracić 134 tys. swoich żołnierzy.
Poziom dezinformacji na tej wojnie osiąga już chyba szczyty. "fog of łor" jak to mawia naczelny, najmondrzejszy i najpiękniejszy geostrateg RP, czyli bartosiak. Pewne jest to, że obie strony ponoszą ogromne straty -- "użyźniają glębę" -- jak to dosadnie i brutalnie piszą co niektórzy. Chyba też należy włożyć między bajki dysproporcję w stratach pomiędzy jedną a drugą stroną. A przynajmniej szacunkowe liczby, które często kolportuje taki wolski na przykład. Ciekaw jestem czy kiedykolwiek dowiemy się o szacunkowych danach obydwu stron. Chociaż przybliżonych.
Pewne jest to, że łapanki na poborowych robią już nie tylko u kacapów, ale też stały się powszechne u ukraińców. I na ukrainie do około 6k euro wzrosła łapówka dla pograniczników, by poborowego puścili za granicę.