Michalik z kolei w ćwierćfinale ma chyba jeszcze trudniej. Zmierzy się z Chinką Jing Ruixue, mistrzynią świata z 2006 i 2007, wicemistrzynią z 2011. Wówczas też obydwie zapaśniczki się spotkały, Chinka nie oddała Polce nawet punktu.
Polki są mocne i dobrze przygotowane, ale to co pokazała Stadnik w walce z Chun, to inna półka niż Mongołka. Michalik też czeka trudna przeprawa, bo Chinka łatwo pokonała Koreankę. Trzeba dać z siebie absolutnie wszystko.
wytłumaczy mi ktoś na jakich zasadach są kobiece zapasy? U mężczyzn mamy styl wolny i styl klasyczny. U kobiet zaś jeden styl - czyli tak jakby styl wolny?
Bardzo ciężko będzie o medale, bo zostały już same mocne. Trzeba wygrywać, a nie liczyć na repasaże, bo Stadnik wcale nie musi wejść do finału. W półfinale już czeka Irini Merleni. Bardzo, bardzo mocna Ukrainka.
Nawet jeśli Stadnik wygra z Merleni, to w repasażu trzeba wygrać z Chun, żeby móc walczyć z Merleni. Trzeba ściskać kciuki za pseudo Azerkę, żeby chociaż pooglądać wieczorem trochę polskich zapasów. Normalnie wolałbym Merleni w finale, ale w takiej sytuacji, trzeba być za Stadnik.
Jak na razie faworytki nie zawodzą. W 48 szykują się bardzo ciekawe półfinały. Obara miała śmiesznie prostą drogę do półfinału, więc liczę, że Huynh utrze jej nosa. Nie widzę tego, ale jakoś mnie wkurzają te Japonki...
Saori Yoshida jest przekozakiem, nie przeczę. Po prostu nie chcę, żeby Japonki powygrywały wszystkie albo prawie wszystkie kategorie wagowe, a na to się zanosi.
This site uses cookies to help personalise content, tailor your experience and to keep you logged in if you register.
By continuing to use this site, you are consenting to our use of cookies.