Mojso
KSW Lightweight
Hehe wiem, jak to zabrzmiało ;) Ale uważam też, że dobrym rozwiązaniem na dłuższą mete, było by zestawienie muszego albo piórkowego zawodnika ( ale zawodnika), z jakimś gościem pokroju koksa, i pozwolić publicę oglądać, jak malutki chudziutki gościu składa szybciutko kafara spod dyskoteki, i wtedy może ludzie przejrzeli na oczy i zaczęli dochodzić co to te mma jest jednak i że nie liczy się masa i wygląd kozaka spod Jaświł.