No to jak kupujesz gry? W sklepach udostępniających używane gry? Przez aukcje internetowe? Dobre tytuły nie raz przez rok potrafią się utrzymać na pułapie 150-200 zł. Ja za Starcrafta II dałem 250 zł (wersja podstawowa), chyba w czasie premiery za tyle chodziły. Pewnie, że da się kupować taniej (choćby w wypożyczalniach gier, które też funkcjonują w Polsce), ale wiele osób, a nawet powiedziałbym, że większość, woli zagrać w nowości i kupuje świeże produkty, które chodzą po te 200 zł.