GameZone... czyli co sie kreci w czytnikach.

"Czyli jakies stworki, czy coś? :D"


Taa... i to megawkurwiające. Polecam od razu wgrać moda usuwającego to diabelstwo.
 
Z gier "wiedźminopodobnych", klimatem i grywalnością najlepszy jest gothic (części 1 i 2 genialna, część 3 już słabiej, ze względu na błędy, dalej szkoda strzępić ramu). Oblivion był dobry, jednak Morrowind urzekał znacznie bardziej (choć tutaj na pewno przez pierwszą godzinę grafika odrzuci każdego, kto widział jakąkolwiek grę z ostatnich lat) Skyrim odpada przy wcześniejszych z serii ze względu na głupią fabułę i prostotę gry (idź do jaskini, zabij co tam jest wyjdź, odbierz kasę i tak w kółko). Two Worlds to była katastrofa, zwłaszcza ze względu na fabułę. Fable było za łatwe, przechodzenie z mapy do mapy, gdzie się odnawiały stworki bez przerwy mocno denerwujące (było to samo jedyną wadą najlepszej strzelanki w jaką grałem, czyli Far Cry 2).



Z siekania polecam Mount&Blade, gra bez fabuły, ale genialnie wciąga. Zdobywanie kolejnych zamków, robienie tych samych misji, ściganie na koniku bandy rozbójników, handel. Na prawdę idzie pograć samemu chwilę, a z obcymi ludźmi to zapewne miodzio jest.
 
Mount and Blade tak jak Wewiur pisze :D Singleplayer jest daremny, to tylko slaba rozgrzewka. Sztuczna inteligencja jest kiepska i licza sie tylko cyferki. Multiplayer to z kolei masakra dla ludzi lubiacych rywalizacje :D
 
ktoś tam wyżej pytał... TAK, Morrowind jest dużo bardziej rozbudowany od Skyrima. Jedyne czym ustepuje to dungeony, które nie są tak fajnie zrobione i czuć ich powtarzalność. Skyrim to taki konsolowy ubogi krewny Morrowinda - mniej treści samej w sobie, a bardziej efektowny i bajerancki.
 
EA Sports UFC najlepiej sprzedającym się tytułem ubiegłego tygodnia w Wielkiej Brytanii. Zrzucili z fotela Watch_Dogs, które było najlepiej sprzedającą się grą od 3 tygodni.
 
W końcu jakaś mocno wciągająca strzelanina, to jest Max Payne 3. Przez osłony już się nie gra w to tak "ofensywnie" jak w poprzedniczki, ale w sumie trzeba przynajmniej czasem ciut pomyśleć. Świetna narracja i styl tak poza tym.
 
Panowie, kiedyś na jutubie widziałem gameplay z pewnej gry ale nie mogę sobie przypomnieć. Była to strasznie fajna klimatyczna gierka, gdzie za dużo się nie działo, ale chodziło się takim ludzikiem jakby po pustyniach i różnych "zamkach", on był w jakimś turbanie takim i ogółem taka klimatyczna muzyczka (wiem, że hujowy opis, ale więcej nie pamietam :D )
 
Journey?



journey-game-screenshot-1.jpg
 
No i muzyka! Po przejściu tej giery stałem się fanem Health.


Ano, nie spodziewałem się kompletnie takiej muzyki i tego, że będzie pasować. W piątym chapterze (tym co się na koniec na łódkach śmiga) to aż w pewnym momencie na chwilę przystanąłem z wrażenia.
 
https://www.youtube.com/watch?v=zEH_LSL4rVw



W ostatniej misji aż ciary przechodziły :) Gra spotkałą się z dużą krytyką, mi się w nią grało super, nie jest tak dobra jak poprzedniczki, ale nie jest też wiele gorsza, dobry następca i pragnę więcej.
 
Ja bym zaryzykował tezę, że jest lepsza od dwójki póki co. Jedynki przebić oczywiście w kategorii strzelanie w TPP nic nie może, #fakt.
 
Dwójke słabo pamiętam, więc może coś w tym jest;) jedynke dla mnie mało co może przebić - masakrycznie dobry klimat, świetna narracja, wstawki komiksowe, fabuła, grywalność. Dla mnie nie do przebicia, wszystko gotowe aby zrobić z tego film, nie wiem jak mogli to spierdolić tym shitem który wyszedł.
 
Panowie pożyczyłem laptopa i chcę instalować rózne gierki na nim ale co chwila wypala, że albo brakuje jakiegoś d3dx11_43.dll albo D3DCompiler_42.dll albo podobne różne, coś musze zainstalować jeszcze? Bo nie pamiętam co tam nainstalowałem, jakieś te C++ itp. ale nie wiem czy czegoś nie brakuje?
 
Ciężko mi powiedzieć, bo na stacjonarnym mam XP i zawsze ściągam, natomiast na laptopie muszę jakąś grafikę dokupić, żeby działało cokolwiek poza emulatorem SNESa, więc nie sprawdzałem ;) Ale wydaje m się, że musisz ściągnąć :



http://windows.microsoft.com/pl-pl/windows7/products/features/directx-11
 
Kolejne pytanie. Każdy kolejny Assasin Creed jest tak przeciętny jak pierwsza część? Bo póki co, to mnie zbytnio nie porwał, chociaż gra się wydaje w moich klimatach (walka mieczem(ciężko to nazwać walką, skoro Assasin sam sobie wybiera czy zada obszerny czy krótki cios, a ja tylko mogę klikać przycisk walki), możliwość jawnej i ukrytej walki).
 
Wszystkie kolejne części są kompletnie inne od pierwszej. Przez pierwszą część można całkiem sobie zepsuć opinię, jednak kolejne części są już o wiele lepsze. Dwójka jest chyba najlepszą częścią, w AC IV nie grałem. Klimat jest trochę inny, bo już nie starożytność, a średniwiecze, czy nowsze epoki, ale na 100 procent spodobają Ci się bardziej kolejne częście.
 
Dwójka jest zdecydowanie lepsza, ale na inne części nie mam ochoty, poza tym ma jedną z najgłupszych fabuł w historii gier.
 
poza tym ma jedną z najgłupszych fabuł w historii gier.


Dlaczego tak sądzisz? Ja czegoś takiego nie odczułem i głęboko żałuję, że mam za słabego lapka na BlackFlag.
 
SPOILERY



Integracyjna zabawa w skok wiary, gdy ten zły ucieka z jabłkiem mocy czy innym artefaktem (już nie pamiętam dokładnie)? Walka na pięści o UFO w Watykanie z papieżem? Takie rzeczy na szybko.
 
Ja tej serii nie biorę na serio, ale dla mnie skoki, artefakty, rozmowy z Bóstwami, wizja przyszłości, morderstwa, dobre umieszczenie w czasie (np. papież Borgia) na fkatkach, te gry właśnie mi się podobają. "Kto by nie chciał zostać asasynem?" :D
 
Back
Top