Ja przez całe życie growe Sony psx do ps4. Ale też trochę nintendo -- Wii, dużo w na DS grałem, teraz mam switcha. Tak się złożyło, że teraz mam, trochę przypadkiem, x kloca series S z gejpasem opłaconym do końca roku.
Flagowe serie microsoftu jakoś do mnie nie trafiają -- ten Geras of War jest taki sam od 2006 roku. A na plejce w poprzedniej generacji z gier First Party świetne Days Gone, seria The Last of Us, Ghost of Tshushima czy God of War. Pająk też dawał radę.
ale i gejpas ma perełki -- nowe plague tale: requiem, hi-fi rush i atomic heart.
hi-fi rush mimo że to w znacznym stopniu gra muzyczna, których nie trawię, to też super akcyjniak, w którym da się odczuć błysk japońskiego geniuszu gamingu -- takiego Shniji Mikamiego.
Bardzo dobry jest też ruski Atomic Heart -- u nas nawet niektóre redakcje recenzji nie robiły, by putinowi kabzy nie nabijać i niby propaganda! A sama gierka to taki miks half-life, alien isolation, prey, deus ex i Metal gear solid. Jak ktoś lubi klimaty retro furute to bardzo polecam.
Akcja jest w 1955 roku, ruskiej stały się geniuszami robotyki -- dzięki między innymi pomocy nazistowskich naukowców. Nie będę spoilerował, ale jeżeli ktoś tam widzi proruską propagandę to jest dla mnie trochę nie tego. Sama gra to jedna wielka krytyka partii, systemu komunistycznego -- jest tam np. Mołotow ukazany jako skurwiel -- krytyka generalnie systemów totalitarnych, autorytarnych, wybitnych naukowców, którzy uważają, że mają prawo urządzać na życie i świat wg własnego widzimisię.
A z początku oglądamy specjalny ośrodek/miasteczko będący idylliczną utopią, w której ZSRR chce zbawić świat, krzewić naukę i postęp (także w USA) szybko okazuje się oczywiście wielkim kłamstwem, gównem i oszustem. Ma ukryte cele -- wprost nawiązanie do ruskiego miru i wyśmianie go.