Gorzej.W Origins między misjami głownymi musiałeś zrobić 1-2 misje poboczne,które bywały całkiem spoko mając jakąś fabułe.W Odyssey natomiast było czyszczenie obozowisk,osłabianie frakcji(Aten lub Sparty) i robienie misji typu podaj,podnieś,pozamiataj gdzie nawet dialogi były z kreatora.
Mi kiedyś zeszło ponad 2h między misjami głównymi na czyszczeniu tych gówien by nabić lvl sugerowany na misje.
Zeby nie było były też spoko misje,które były bardziej rozbudowane i prowadziły do walk z bossami.
Valhalla była zbliżona do Origins,ale wersja na PS4 miała w chuj bugów.Ogólnie po ukonczeniu głównego wątku odpuściłem.