Ja grałem i raczej nie podzielam zachwytów i powszechnego entuzjazmu wobec tej gry. Raczej już nigdy do niej nie wrócę, ani nie zagram w kontynuację.
Hades to mix gatunków roguelike i dungeon crawler. Rozgrywka polega na tym, że przedzierasz się przez kolejne, losowo generowane komnaty (areny) wypełnione co raz to silniejszymi przeciwnikami, w celu wydostania się z Hadesu na powierzchnię. Po każdej "wyczyszczonej" komnacie stajesz przed wyborem 1 boskiego daru/mocy i ścieżki, którą dalej podążysz. Po jakimś czasie zawsze giniesz, odradzasz się tam, gdzie zaczynałeś grę pozbawiony mocy, które zebrałeś po drodze, wydajesz zdobyte punty doświadczenia i zaczynasz od nowa, trochę silniejszy. I tak w kolo Macieju.
Gra niby przypomina hack'n'slash, ale pozbawiona jest wielu elementów RPG charakterystycznych dla tego gatunku (np. sprzęt wypadający z przeciwników czy standardowe levelowanie bohatera).
Przez parę (może paręnaście) godzin gra się w to całkiem przyjemnie, ale z czasem rozgrywka zaczyna nużyć i opierać się co raz bardziej na grindzie (aż do porzygu). W moim przypadku skończyło się to tak, że - mniej więcej - w połowie gry wklepałem jakieś kody na itemki, żeby tylko szybciej skończyć grę i poznać historię do końca, bo nie dałem już dłużej rady w to grać.
Dla mnie to takie 7/10.
P.S. Gra posiada wątki LGBTQWERTY i "kolorowych" greckich bogów.
P.S.2 Z gier h'n's szczerze polecam Ci TitanQuesta, Grim Dawn czy Torchlight 2.