Freakfighterzy (Temat zbiorowy)

s32a2.jpg
 
@up
Gdyby nie dopisek pogromca Najmana to bym uwierzył.
Oni razem ćwiczą w Blackzillans, nie ma szans na walke.
 
Bonus powraca do treningów :-)



https://www.youtube.com/watch?v=N3ieN7XsEvs



Popatrzcie na opis filmiku :-) :



3 trening po kontuzji kostki jakiej doznałem 4 dni przed walką 19.04 w Poznań Arena. 8 miesięcy by zrobić formę do kolejnego starcia. Nie będę mówił że biorę się za treningi tylko co tydzień będę Wam pokazywał luje z całej epy,buły, łokcie, kołowrotki. Ciężką pracą dojdę do celu.



Ale on ma banie zrytom :D


Co do filmiku, to Bonus wygląda jakby nie trenował wcalę do swojej pierwszej walki - przecież tak prostą kombinację ciosów powinnien miec już w miarę opanowane ...
 
zastanawia mnie to, ze bonus niby w jakims profesjonalnym gymie ma te treningi a nikt go nie nauczyl robic ani jednej rzeczy dobrze, maja zwyczajnie wyjebane czy dali se spokoj bo i tak nic nie mogl zalapac, nie wiem ale napewno cos z tych rzeczy
 
opis jego filmiku

Prawa ręka to rekordy na większości bokserach nad Morzem, itd...


A teraz serio, koleś jest chory psychicznie to już w ogóle nie jest śmieszne. Mądre by było żeby przed następną "walką" organizator postarał się o jakieś badania psychologiczne
 
Też twierdzę że jest chory na głowe i to nie smieszne. W sumie przydało by sie żeby dostał jakieś ciężkie Ko zakończone paraliżem to by sie odechciało wszystkim organizować głupie walki debili.
 
Tysiące ludzi ciężko zapierdala, żeby cokolwiek osiągnąć, zarobić na utrzymanie swoje i swojej rodziny. Tymczasem pojawi się co jakiś czas taki debil, który upubliczniając swoje kretyńskie zachowanie poprzez portale społecznościowe i youtube zarabia na tym całkiem niezłe pieniądze. Już bym przebolał ten fakt, bo ja od tego biedniejszy się nie robię, ale weźcie pod uwagę, że są jeszcze inne szkodliwe aspekty. Raz - wizerunek MMA. Potem niezaznajomieni z tematem czytają o walce takiego typa i nabierają przekonania, że mieszane sztuki walki to napierdalanka dwóch przypadkowych kolesi w klatce. Dwa - aspekt wychowawczy. Młode dzieciaki ogladają takich typów i nabierają przekonania, że po cholerę ciężko pracować skoro można z siebie robić debila i jeszcze będą do tego klaskali. Nie przyczyniajcie się do tego. Wyłączcie subskrypcję kanałów takich typów. Nie udostępniajcie ich filmików. Nie nabijajcie im wyświetleń. Spadnie im popularność i zginą śmiercią naturalną, a nawet jak nie zginą to będziecie mogli żyć z czystym sumieniem, że się do tego nie przyczyniliście. Kiedyś młodzi ludzie brali przykład z Maradony, Bońka, Jima Morrisona czy też Ala Pacino. Teraz młodzież najbardziej jara się Bonusem, jakimś kurwa kobrą czy inną Jolą Rutowicz. Nie wychowujmy pokolenia debili.



Nie mam nic do "dobrych freaków", którzy do swojego wizerunku dodają może nie jakiś tam wybitny, ale jakiś tam poziom ( np. swego czasu James Thompson, czy też nasz Pudzian ), ale nie pozwólmy, żeby zalała nas fala Bonusów. Sorry, za może zbyt emocjonalny w stosunku do wagi sprawy charakter posta ale podsłuchałem dzisiaj rozmowę grupki gimnazjalistów i za głowę się złapałem, że to jest przyszłość narodu.
 
Wielu januszy woli się pośmiać z walki niż obejrzeć świetnych wykonawców tego sportu. Pudzian bardziej interesował, gdy w ringu wyglądał kalecznie niż gdy walczy zgodnie z gameplanem. Bardzo psychologiczna sprawa, że lubimy nam podobnych, a większość januszy jednak wie tyle o walce i technikach co taki Bonus, jak nie mniej. Ale w pełni popieram wpis Krzycha. Nie są mi potrzebne masy interesujące się tym sportem na siłę. Docenią kunszt z czasem, bo będzie im bliższy temat (trenujący brat, kolega, znajomy, ktoś z pracy) albo i nie. Ewentualnie typ bohatera narodowego, jeśli mielibyśmy kogoś kto walczyłby o niekwestionowane mistrzostwo świata, najlepiej w Stanach, bo nawet janusze wiedzą, że tam sport jest na innym poziomie. Pamiętają też, że Gołota, Adamek właśnie tam musieli jechać by stać się bohaterami. Walki w Polsce to inna bajka. Za zwycięzcami idą tłumy, a wiemy, że akurat w MMA ciężko tak na prawdę walczyć z samą czołówką i wygrać z każdym. Zdarzy się wtopa, a wtedy niedzielni kibice już odwracają swoje oczy i uznają ich za "przegranych". Śmiali się z Gołoty za faule na Riddicku, śmiali się, gdy obił go najlepszy ciężki ostatnich nastu jak nie kilkudziesięciu lat Lewis. Nie rozumieją, że to była wręcz dobra taktyka na Andrzeja i jego psychę. Przegrana tak szybka to już dla nich był powód by równać jego wartość z ziemią. Tacy są już ludzie ;-)
 
Wiedzieliście że Kamil też jest poetą od 20 lat pisze wiersze :-):-)



http://www.kamilbazelak.pl/kamil-bazelak-o-filmie-poezji-i-sportach-silowych-wywiad/
 
Back
Top