Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
W końcu futboliści ;-)
Właśnie dostałem info że moja była ex Paulina ze swoim menem Dawidem czekają pod moją klatką,dzwonią do mojej mamy i jadą mnie zgłosić na policję.Konfidenci!!!!Już jesteście skreśleni.....Dostanę tylko pismo a nie macie już co szukać na łazarskim
Zdjęcie zrobione wczoraj w Anatema Tattoo wstawiam to ponieważ w konwersacje wjebała się moja była @Paula Corleone, zapomniałaś już kto cię rozdziewiczył i komu robiłaś pierwszego loda.Wkurwiłaś mnie więc wypierdalaj!
Nigdy się nie bałem walczyć na gali fen 3 z Dawidem Mora, wręcz przeciwnie prosiłem o silniejszego przeciwnika, a nie debiutanta. Niestety ostatnią walkę Mora przegrał, wiec nie chce być zestawiany z zawodnikiem, który jest debiutantem w MMA, a w swojej walce w formule K1 odnotował sromotną porażkę. Nie jest jest dla mnie żadnym zaszczytem walczyć z zawodnikiem, który przegrywa. Wygrana z nim nic by mi nie dała, a ja chcę się rozwijać. Kolejną kwestią jest to, że Dawid Mora nie jest osoba medialną, brakuje mu charyzmy i nie jest znany, więc szybka wygrana z nim nic by mi nie dała i nie byłaby emocjonująca dla fanów sportów walki. Od samego początku dążyłem do walki z Tyberiuszem Kowalczykiem, ale federacja FEN nie chciała mnie z nim skonfrontować z przyczyn oczywistych. Walka z Tyberiuszem była by dla mnie zaszczytem, walczyłbym ze znanym Polskim strong menem, który dal dobry pokaz swoich możliwości w swojej ostatniej walce. Taki pojedynek byłby wyzwaniem, a nie walka ze słabym Morą. Podsumowując to wszystko chciałbym poinformować, że to ja zrezygnowałem z walki z Dawidem Mora, a nie federacja FEN. Po pierwsze zaoferowano mi zbyt małe pieniądze za pojedynek z tym zawodnikiem, a po drugie nie chcę walczyć z kimś, kto swoją walkę debiutancką przegrywa na starcie.
Federacji FEN nie stać na Thomsona i Trybsona i nie stać ich także na Michaela Piszczka. Jestem profesjonalistą i nie będę się bił za grosze, które mogą mi najwyżej starczyć na waciki do czyszczenia uszu. Nikt nie będzie się promował na moim nazwisku, gdyż jestem rozpoznawalny w środowisko MMA i należy mi się szacunek. Sam na to zapracowałem, nikt mi tego nie dał. Miałem obiecana wysoką kwotę za walkę. Kiedy przyleciałem do Polski federacja FEN zmieniła warunki finansowe, więc w takim wypadku wolę wsiąść swoją kobietę na wymarzone wakacje, niż bić się z przegranym za kilka złotych na gali FEN3.