Filozofia i filozofia polityczna

Nastąpił przełom w badaniach nad płacą minimalną - po latach żmudnych badań okazało się, że podnoszenie ceny powyżej punktu równowagi oznacza mniejszą liczbę transakcji także na rynku pracy!
 
@Dzihados @Jakub Bijan

Facebook chyba mnie rozszyfrował i dostałem na walla posty z profilu "seksizmu naszego powszedniego". Z racji że ostatnio sobie myślałem i tym o czym pisaliśmy to kliknąłem nieświadom tego co zobaczę. Nie chciało mi się dzisiaj iść do pracy ale po lekturze chyba dostanę L4.
Spróbowałem zrozumieć punkt widzenia i to jak może się takiej osobie na co dzień żyć i nie jestem w stanie. Jedyne co zrozumiałem to to kto kupuje książki i siurkach. Poznałem te osoby z imienia i nazwiska, a nawet widziałem twarze :p
Swojej kobiety pytałem jak to może być, ona też nie rozumie.




Druga historia z walla. Przeglądam, przeglądam i wydawnictwo wrzuciło recenzję swojej książki napisaną przez kogoś tam. Lubię zerkać na te rzeczy bo wtedy jestem w stanie coś komuś doradzić w momencie kiedy książki nie czytałem. (Nie ukrywajmy tak jest w 99% przypadków). Zostało napisane, że jest to kryminał bardziej kobiecy. W komentarzach już pretensje "a co to są książki kobiece?", "Co to znaczy że dla kobiet?".

Kurwa półmózgi, to znaczy że chętniej sięganą po nią kobiety. Tak samo jak po książki Michalak czy Witkiewicz. Tak samo jak dzieci czytają książki Brandona Mulla, dziewczęta zachwycają się Jayem Asherem, chłopcy chętnie sięgają po Flanagana. Nawet mogę bardziej po stereotypach się przejechać. Jak widzę gościa z długimi włosami i w skórze to jest bardzo duże prawdopodobieństwo że podejdzie do półki z fantastyką albo komiksem. Wiadomo, że i profesor może lubić obyczajówkę z płytką akcją, a Grażynka będzie cytować Pana Tadeusza z pamięci ale to chodzi o generalne zasady. Jak się uprzeć to każdą regułę można podważyć jakimś wyjątkiem. Potem mamy świat bez reguł bo nikt nie wie jak się zachować i żyje się zupełnie nieprzyjemnie. Ja pierdole to jest wszystko chore.
Np moja kobieta jak jesteśmy w restauracji i już wychodzimy to poczeka tę sekundę, żebym pomógł jej założyć płaszcz. Albo zwolni kroczek tak żebym ja mógł zejść pierwszy po schodach, a wchodzić będę za nią. Z tego co obserwuję w necie to za takie coś mógłbym zostać okrzyczany i mieć kosę z jakąś laską. Nie ma co się dziwić, że młodzież jest coraz częściej zagubiona i nie radzi sobie z życiem. Wolą uciekać w wieczne dzieciństwo przykuci do monitorów. Gdybym miał się co chwila zastanawiać nad wszystkim co robię i nie miał oparcia w żadnym schemacie to też bym chyba wolał to wszystko pierdolnąć.
Spojrzenie na atrakcyjną kobiete, obejrzenie się za nią to obraza. Potem nikt nie chce zagadać do takiej laski. Na tyle ile pytam kobiet starszych od siebie to każdą przyzna że ma przynajmniej kilka koleżanek które nie mogą znaleźć partnera. Nie są ani brzydkie, ani biedne (chociaż wiemy że z miłością to różnie bywa) więc w czymś musi tkwić problem.
Im częściej wychodzę do świata - nie mam na myśli wyjścia z domu tylko chodzenie po necie albo czasem tv - tym bardziej jestem przerażony. Jedyna rzecz która bardziej mnie przeraża to jak serwery na cohones padną. Kondycja świata na drugim miejscu.

Spytajcie swoich żon co one o tym myślą. Chętnie bym poznał ich zdanie.
 
WOLNOŚĆ SŁOWA - Czy uważacie, że powinny być jakieś ograniczenia w stosunku do wolności słowa? Jeśli tak - jakie i dlaczego?
 
@cRe
o siurkach jak o siurkach, ale o cipkach? Bo mnie to tak najbardziej strigerrowało ;) Asymetrie postaci i trzeciofalowy feminizm przeżerający narreację zauwazylem, ale pewnie bym olał, taki świat. Ja mysle, ze to jest albo moda bez większej refleksji, alternatywnie ktos swiadomie programuje dzieci na rywalizacje plci. Nie wiem jak kolejne odcinki tej serii, ale ten pierwszy jest dokladnie w takim tonie.

Jako dziecko - w dysksjach z ojcem o "współczesnej młodzieży" - zrzucałem wszystko na rodziców. Teraz sam będąc rodzicem to podtrzymuję - to jest nasza indywidualna odpowiedzialność za własne dzieci. Ludzie oddają wychowanie innym, to co się potem dziwić. Mityczne panstwo, publiczna edukacja, media. Chaos celów i środków, młodzi się w tym gubią. Ba, dorośli się gubią! Ale przeciez rodzicowi tez cos sie od zycia nalezy, co nie?

Co do kondycji swiata, tez niestety sledze co "nie u nas" slychac, i tez jestem przerazony jak sobie wyobrazam, jakich debili od corek bede musial odganiac... Choc ostanio slabe iskiereczki nadziei zobaczylem - chec odciecia sie lewicy centrystycznej od wlasnie tych po$@$ nazistow gospodarczo-kulturowych. Malo tego, ale cos mi tam mignelo... Tego sie trzymam...

@Karateka@
Wiadomo, całkowita - ale z wyjątkami :) #beka

Te jak zwykle najciekawsze, typu: czy mozna zaprzeczac "faktom"? Dalej: co to fakt? Konsensus naukowy co do obecnego stanu wiedzy? Dokument z archiwów? Holocaust na ten przyklad... No mozna zaprzeczac czy nie mozna?

Dasz jakiś zaczyn na dyskusję, bo ciezko tak znikad?
 
Last edited:
@cRe
o siurkach jak o siurkach, ale o cipkach? Bo mnie to tak najbardziej strigerrowało ;) Asymetrie postaci i trzeciofalowy feminizm przeżerający narreację zauwazylem, ale pewnie bym olał, taki świat. Ja mysle, ze to jest albo moda bez większej refleksji, alternatywnie ktos swiadomie programuje dzieci na rywalizacje plci. Nie wiem jak kolejne odcinki tej serii, ale ten pierwszy jest dokladnie w takim tonie.

Jako dziecko - w dysksjach z ojcem o "współczesnej młodzieży" - zrzucałem wszystko na rodziców. Teraz sam będąc rodzicem to podtrzymuję - to jest nasza indywidualna odpowiedzialność za własne dzieci. Ludzie oddają wychowanie innym, to co się potem dziwić. Mityczne panstwo, publiczna edukacja, media. Chaos celów i środków, młodzi się w tym gubią. Ba, dorośli się gubią! Ale przeciez rodzicowi tez cos sie od zycia nalezy, co nie?

Co do kondycji swiata, tez niestety sledze co "nie u nas" slychac, i tez jestem przerazony jak sobie wyobrazam, jakich debili od corek bede musial odganiac... Choc ostanio slabe iskiereczki nadziei zobaczylem - chec odciecia sie lewicy centrystycznej od wlasnie tych po$@$ nazistow gospodarczo-kulturowych. Malo tego, ale cos mi tam mignelo... Tego sie trzymam...

@Karateka@
Wiadomo, całkowita - ale z wyjątkami :) #beka

Te jak zwykle najciekawsze, typu: czy mozna zaprzeczac "faktom"? Dalej: co to fakt? Konsensus naukowy co do obecnego stanu wiedzy? Dokument z archiwów? Holocaust na ten przyklad... No mozna zaprzeczac czy nie mozna?

Dasz jakiś zaczyn na dyskusję, bo ciezko tak znikad?
Ostatnio trafiłem na wypowiedź, że trzeba u nas wprowadzić rozwiązania z Francji gdzie jest specjalny wiceminister ds. Nierówności płci czy coś takiego. Miały by polegać na tym, że jak ktoś na kobietę zagwizda albo powie coś typu hej piękna to mandat. W ogóle zacząłem grzebać w tej części internetu gdzie siedzą kobiet i mężczyźni którzy mają pieczenie tyłka jeżeli chodzi o ten temat. Ja czytam, że mandaty za gwizdanie zapobiegną gwałtom to muszę się zapisać na dodatkowe naświetlanie bo tak rośnie.
Wczoraj po obiedzie znowu ze swoją rozmawiałem ale ona ma za bardzo podobni do mnie zdanie. Chyba będę musiał porzucić tę rozkminke na zawsze bo nie potrafię odnaleźć sensu w takiej postawie życiowej.

Ostatnio foto jak straż leśna wynosi jakąś aktywistkę z puszczy białowieskiej. W komentarzach o damskich bokserach.

Jakiś prawnik napisał, że kobiety są faworyzowane przy rozwodach i najlepiej żenić się z ortodoksyjną katoliczka bo ona rozwodu nie weźmie z powodu wiary. W komentarzach pojazd po jego sprawności seksualnej, wyzwiska od debili i buców.

Bym powiedział, że nóż się w kieszeni otwiera ale już wszystkie otwarte od jakiegoś czasu.
 
@cRe
Dlatego wybory zaczynaja wygrywac, ci a nie inni. Dopoki ludzie bali beda sie bali takich oszolomow i oszolomek, dopoty trend sie nie zmieni.
Dodatkowo narkotyk w postaci social media ulatwia polaryzacje nastrojow tym, ktorym na tym zalezy - czasem ciezko ocenic prawdziwosc i wage tego co sie widzi i czyta :(

Edit:
A tak odnosnie wolnosci slowa @Karateka@ - VidMe sie zamyka :(
 
@cRe
Dlatego wybory zaczynaja wygrywac, ci a nie inni. Dopoki ludzie bali beda sie bali takich oszolomow i oszolomek, dopoty trend sie nie zmieni.
Dodatkowo narkotyk w postaci social media ulatwia polaryzacje nastrojow tym, ktorym na tym zalezy - czasem ciezko ocenic prawdziwosc i wage tego co sie widzi i czyta :(
W naszej części Europy to chyba jednak trochę inaczej niż bardziej na zachód. U nas strach przed podążaniem śladem Francji albo Szwecji sprawi, że dokona się zwrot w narodowe prawo.
Social media to często szambo ale nawet tu na cohones potrafią się nazywać kurwami ale mają jakieś argumenty. Często dyskusja na jakiś sens. W tym czasie w którym przeglądałem profile na FB różnych ruchów nie widziałem tego. Tylko żeby zrobić syf i kogoś zakrzyczeć. Na takie coś dobrą receptą jest lewy prosty ale przez neta się nie da.

Po tym wszystkim czuje się jak po oglądnięciu jakieś dobrej pyty.pl
Przypomina mi się zawsze jak rozmawiali z gejami którzy głośno mówili, że ich prawa są gwałcone bo nie mogą brać ślubu z mężczyznami. Redaktor im odpowiedział, że on przecież też nie może wziąć ślubu z mężczyzną więc są równo potraktowani przez prawo :p
Niby trochę śmiesznie ale trochę załamanie nerwowe od samego słuchania/czytania. Najgorsze jest to, że to nie jakiś wybryk (wracając do szerszego kontekstu) ale ogromny trend. Może kiedyś spotkam taką osobę kiedyś i z nią porozmawiam. Tylko ja nie szlajam się po tych wszystkich marszach i takich spiętych aktywistów nie widuję.
 
narodowe prawo
Najgorsze, ze w wydaniu PiS to niby "prawo" to jest Narodowo-Socjalistyczny Konserwatyzm. Opozycja z kolei tez najczesciej socjalizmy, tylko eko-teczowe. Swiat atakuja szariatowcy - autorytarne emocjonalnie przewrażliwione kliki narzucajace lub ograniczajace "prawem" sposob zycia calej reszcie - z kazdej mozliwej strony sceny politycznej. Taki socjalizm konserwatywny albo progresywny. Od sfery ekonomicznej, poprzez spoleczno-kulturalno-językową, aż do moralnej.

Co do poważnej dyskusji z krzyżowcami tęczy czy innego femi-nazizmu to raczej jednak nie życzę, to strata czasu. Z tymi od Smoleńska też nie życzę.
 
Last edited:
@Karateka@
Wiadomo, całkowita - ale z wyjątkami :) #beka

Te jak zwykle najciekawsze, typu: czy mozna zaprzeczac "faktom"? Dalej: co to fakt? Konsensus naukowy co do obecnego stanu wiedzy? Dokument z archiwów? Holocaust na ten przyklad... No mozna zaprzeczac czy nie mozna?

Dasz jakiś zaczyn na dyskusję, bo ciezko tak znikad?

1. Rozprzestrzenianie kłamstw na temat danej osoby, a wolność słowa.
2. Mowa nienawiści, a wolność słowa.
3. Grozby karalne, a wolnosc slowa.
4. Krzyczenie, ze jest pozar (gdy nie ma pozaru) w teatrze/kinie, a wolnosc slowa.
 
1. Rozprzestrzenianie kłamstw na temat danej osoby, a wolność słowa.

Rozprzestrzenianie kłamstw nie narusza żadnych praw, gdyż nie ma czegoś takiego jak "prawo do bycia postrzeganym jak sobie tego pragnę". Jeżeli nie masz z nikim zawartej żadnej umowy to możesz kłamać.

2. Mowa nienawiści, a wolność słowa.

Nie ma czegoś takiego jak mowa nienawiści. Mowa to mowa, jeżeli wolność słowa daje mi prawo np. do hejtu na Amerykę i Amerykanów, to czemu mam nie mieć prawa do hejtu na cyganów?

3. Grozby karalne, a wolnosc slowa.

Tak i nie. Jeżeli grozisz komuś w odpowiedzi na jego agresję, to jak możesz być czegokolwiek winny? Za to niesprowokowane groźby użycia siły to ewidentne naruszenie prawa jednostki. W końcu podatki płacone są pod groźbą użycia siły, obywatele sami je przekazują, więc technicznie nie jest to kradzież, tylko wymuszenie.

4. Krzyczenie, ze jest pozar (gdy nie ma pozaru) w teatrze/kinie, a wolnosc slowa.

Tu nie ma aplikacji prawo do wolności słowa, gdyż korzystasz z czyjejś własności, więc wchodzisz w kontrakt z właścicielem. Np. przeszkadzanie innym widzom głośną rozmową w trakcie seansu to naruszenie warunków, jakie dyktuje właściciel. Krzyczenie, że jest pożar tym bardziej.
 
Rozprzestrzenianie kłamstw nie narusza żadnych praw, gdyż nie ma czegoś takiego jak "prawo do bycia postrzeganym jak sobie tego pragnę". Jeżeli nie masz z nikim zawartej żadnej umowy to możesz kłamać.

Czyli kobieta ma prawo oskarżyć mężczyznę o gwałt, gdy on jest niewinny? Albo o molestowanie seksualne faceta, z którym się nigdy nie spotkała?
 
Czyli kobieta ma prawo oskarżyć mężczyznę o gwałt, gdy on jest niewinny? Albo o molestowanie seksualne faceta, z którym się nigdy nie spotkała?

Co to znaczy "niewinny"? Kobieta ma prawo oskarżać, inaczej kara za gwałt byłaby niewykonalna. Tak samo jak w przypadku każdego innego przestępstwa, chociażby kradzieży.

Poza tym obowiązuje zasada domniemania niewinności, rozumiem że zeznania naocznych świadków są bezprawne, bo nie można oskarżać "niewinnych"?

A że w Polsce można pójść siedzieć z pomówienia jest tylko oznaką patologii obecnego systemu.
 
Przypadkiem trafilem na JRE o kanadyjskim systemie "sprawiedliwosci spolecznej".

Dave Foley's Divorce (from Joe Rogan Experience #82)


Także chłopcy, jak wielka milość, to niech lepiej nie pachnie żywicą...
 
Co to znaczy "niewinny"? Kobieta ma prawo oskarżać, inaczej kara za gwałt byłaby niewykonalna. Tak samo jak w przypadku każdego innego przestępstwa, chociażby kradzieży.

Kobieta oskarża niewinnego faceta. Ten idzie do więzienia, tam go gwałcą. Kobieta przyznaje się, bądź ktoś ją nagrał gdy mówiła, że wszystko wymyśliła. Gość wychodzi na wolność. Czy laska zasługuje na jakąś karę, czy powinna pozostać bezkarna?
 
Kobieta oskarża niewinnego faceta. Ten idzie do więzienia, tam go gwałcą. Kobieta przyznaje się, bądź ktoś ją nagrał gdy mówiła, że wszystko wymyśliła. Gość wychodzi na wolność. Czy laska zasługuje na jakąś karę, czy powinna pozostać bezkarna?
Powinna zostać ukarana ona i gwałciciele.
Pomówienie to narzędzie dane Policji CBŚ itd mogą bez wielkiego wysiłku wsadzić każdego. Zawsze znajdą w swoich zasobach kogoś kto zezna na delikwenta wszystko co zechcą.
 
Powinna zostać ukarana ona i gwałciciele.
Pomówienie to narzędzie dane Policji CBŚ itd mogą bez wielkiego wysiłku wsadzić każdego. Zawsze znajdą w swoich zasobach kogoś kto zezna na delikwenta wszystko co zechcą.

@vast jest odmiennego zdania ;-)

"A że w Polsce można pójść siedzieć z pomówienia jest tylko oznaką patologii obecnego systemu." @vast
 
@vast jest odmiennego zdania ;-)

"A że w Polsce można pójść siedzieć z pomówienia jest tylko oznaką patologii obecnego systemu." @vast
Miecz obusieczny. Wsadzają WINNYCH na których nie ma prawdziwych twardych dowodów i jednocześnie NIEWINNYCH których z różnych przyczyn chcą zniszczyć.
 
Kobieta oskarża niewinnego faceta. Ten idzie do więzienia, tam go gwałcą. Kobieta przyznaje się, bądź ktoś ją nagrał gdy mówiła, że wszystko wymyśliła. Gość wychodzi na wolność. Czy laska zasługuje na jakąś karę, czy powinna pozostać bezkarna?

A kto uznał niewinnego za winnego? Aby kogoś skazać na jakąkolwiek karę potrzebny jest dowód. Słowo rzekomej pokrzywdzonej nie może być żadnym ostatecznym dowodem w sprawie. Preparowanie dowodów zaś jest niewątpliwie przestępstwem.

Za to w sądzie zeznajesz pod przysięgą, czyli zawierasz UMOWĘ ze wszystkimi stronami, że będziesz mówił tylko prawdę. Kłamiąc łamiesz wtedy tą umowę i za to będą konsekwencje.
 
A kto uznał niewinnego za winnego? Aby kogoś skazać na jakąkolwiek karę potrzebny jest dowód. Słowo rzekomej pokrzywdzonej nie może być żadnym ostatecznym dowodem w sprawie. Preparowanie dowodów zaś jest niewątpliwie przestępstwem.

Za to w sądzie zeznajesz pod przysięgą, czyli zawierasz UMOWĘ ze wszystkimi stronami, że będziesz mówił tylko prawdę. Kłamiąc łamiesz wtedy tą umowę i za to będą konsekwencje.
Czy my jesteśmy naiwni jak małe dzieci? Teoria< Życie realne
https://www.facebook.com/StopPomowieniom/
 
Sam Harris, Eric Weinstein, and Ben Shapiro Debate the Existence of Free Will, Religion and Politics
 
Last edited:
Czuję niedosyt ;-)
Ja jeszcze nie skończyłem, ale coś mnie Sam zawodzi, Eric Weinstein za to pozytywnie. Masz podobnie?

Poza tym nie wiedziałem, że Sam nie wierzy w wolną wolę (a przynajmniej tak się określa), a z drugiej strony "wierzy" :) w rozumowanie i samoswiadomosc. Z tego co go wyczuwam, to chyba chodzi mu o "duszę", coś co potrafi zmienić prawa fizyki (choć nikt w tej dyskusji tej definicji nie użył). On uzaje się za skomplikowane liczydło, fizyczny przykład działania praw natury, ale który może sie skalibrować rozumem (w jego słowach: "rozum nie ma wyjścia", jak planeta musi śmigać po określonej orbicie). @Karateka@ dobrze go kumam?
 
Last edited:
Ja jeszcze nie skończyłem, ale coś mnie Sam zawodzi, Eric Weinstein za to pozytywnie. Masz podobnie?

Poza tym nie wiedziałem, że Sam nie wierzy w wolną wolę (a przynajmniej tak się określa), a z drugiej strony "wierzy" :) w rozumowanie. Z tego co go wyczuwam, to chyba chodzi mu o "duszę", coś co potrafi zmienić prawa fizyki (choć nikt w tej dyskusji tej definicji nie użył). On uzaje się za skomplikowane liczydło, fizyczny przykład działania praw natury, ale który może sie skalibrować rozumem (w jego słowach: "rozum nie ma wyjścia", jak planeta musi śmigać po określonej orbicie). @Karateka@ dobrze go kumam?

Sam Harris uwaza, ze wolna wola nie istnieje, bo jeśli mielibyśmy wszystkie informacje na temat funkcjonowania całego wszechświata to bylibyśmy w stanie przewidzieć każdy ruch każdego człowieka. Sam nie uważa, że istnieje coś takiego jak dusza, więc mówiąc o samoświadomości nie ma na myśli duszy, ani niczego poza materia.

Sam trochę mnie rozczarował, bo kluczyl gdy Ben przyciskał pytaniami, nie miał jasnych, klarownych odpowiedzi. Eric jak zwykle klasa. Może 3 osoby to było za dużo jak na podcast tutaj i Sam trochę brał aktywny udział, trochę próbował moderować i w sumie jedno i drugie średnio wyszło ;-)
 
Back
Top