A ja nie polecam Dyktatora, postać znudziła mi się po minucie filmu aż po chwili zaczęła irytować. Film posiada kilka śmiesznych gagów, ale generalnie film był strasznie nudny i płaski. Bruno przynajmniej wywoływał jakieś emocje, a tutaj było tylko meh.
Za to Cabin in the Woods naprawdę mi podeszło za sprawą końcówki, która zmieniła cały sens filmu. Raczej produkcja dla prawdziwszych fanów gatunku, którzy potrafią dostrzec, że nie jest to kolejny, pusty slasher. Inną taką produkcją był w poprzednim roku "Tucker and Dale vs Evil", ale w tym przypadku mamy komedię, też polecam.
Avengers także polecam, mimo tego, że film ma trochę minusów to świetnie się oglądało. Iron Man 2, Thor, Captain America i dwa Hulki to kiepskie filmy, ale tutaj jednak dało się to połączyć razem.
Nie wiem czy tutaj było polecane, ale także ostatnio świtnie się oglądało Raid: Redemption, jeśli lubicie kino kopane to obejrzyjcie.
Warto też rzucić okiem na Detachment (2011), ale wątpię, aby wam podszedł.