Filmy - co obejrzeć a co omijać szerokim łukiem.

Sądzę wielu ludzi na wyjebane w wygląd fikcyjnej postaci w bajce dla dzieci ale irytuje ich ciągle wciskanie czarnoskórych/homoseksualizmu/ innych poprawie tematycznie postaci chociaż nie mają żadnego uzasadnienia w fabule/historii/przedstawionym świecie..


E tam. Przez dziesiątki lat murzynow ignorowano w filmie, a i gdy ekranizowano książki, tramaty Williamsa to czarnych zamieniano na białych, homoseksualność bohaterów pomijano i robiono z nich hetero.
Ba, a gdy był murzyn to grali go biali.
Teraz lewica ma swoje 5 minut w kinie, też minie.
 
"Wszystko wszędzie naraz" - kupa na maksa pokręconego i absurdalnego czegoś by udowodnić, że musisz zrozumieć, że siła jest kobietą i musisz zaakceptować lesbijkę a wszystko się ułoży. Gdyby nie te popieprzone moralitety to dałbym 6/10 za odmóżdżające kino rozrywkowe podane w sposób jakiego jeszcze nikt chyba nie zaserwował. Plus chociaż za "ciesz się z tego co masz, tego dokąd doprowadziły cię ścieżki życia, bo nawet to zdawałoby się przeciętne może być tym najlepszym jakie mamy".
Ale ten bajgiel to już totalny absurd w tym absurdzie
 
Puszczać dzieciom Rambo i po problemie
To też propaganda tylko innego rodzaju. Amerykański przemysł filmowy zawsze z czymś walczy. Wcześniej z hippisami i wojną w Wietnamie (wtedy jeszcze były frakcje i nie szczekali jednym głosem) później z ruskimi a teraz z patryiarchalną kukturą białego heteroseksualnego mężczyzny.
 
To też propaganda tylko innego rodzaju. Amerykański przemysł filmowy zawsze z czymś walczy. Wcześniej z hippisami i wojną w Wietnamie (wtedy jeszcze były frakcje i nie szczekali jednym głosem) później z ruskimi a teraz z patryiarchalną kukturą białego heteroseksualnego mężczyzny.

Rambo to bardzo pożyteczny film. I każde zaangażowane kino z czymś walczy, polskie filmy też.
To niezaangażowane też z czymś walczy.
I to nie jest tak, że cały przemysł filmowy taki jest. Po prostu część mainstreamemu. A i on nadal jest ciągle stereotypowy, seksistowski itd często.
 
Nie mówię że to zła propaganda. Część pierwsza walczyła z prowincjonalnymi świętoszkami i brudasami z Woodstock a część druga i trzecia z ruskimi.
 
Z brudasami z Woodstock? W którym momencie?p
To nie jest az tak łopatoligicznie przedstawione ale zagłębiając się w sytuację społeczno polityczna podczas wojny w Wietnamie i zaraz po widać tutaj jak na dłoni. Klimat wokół armi i prezydenta był nieciekawy. Lewica usiłowała zburzyć tradycyjny amerykański prawicowy etos chłopców z bronią. Zamiast ich tradycji cała kontrkultura. Rambo to przykład amerykańskiego prawicowego propagandowego kina które obecnie już chyba całkiem umarło. Zostało tylko LPG Hollywood
 
John Wick 4 spełnił wszystkie oczekiwania. Walka od początku do końca czyli stare dobre kino akcji którego już dzisiaj nie robią w dostatecznej ilości.
 

Dzisiaj oglądałem, szału nie ma, takie 5/10, jak akurat odkurzacie czy coś tam robicie, to można sobie włączyć i oglądać.
Brakowała typowego scenariusza, który potrafi zaserwować Guy Ritchie, niby dużo się dzieje, jednak to nie jest ten zakręcony styl, źle to wszystko opowiedziane, poszli bardziej w akcyjniaka niż kryminał z ciekawą fabułą.

Jeden ze słabszy filmów od Ritchie, oby przy The Covenant była rehabilitacja, ponieważ naprawdę lubię tego reżysera.
 

:penn:
1681892747066.png

:redford:
 
Back
Top