Filmy - co obejrzeć a co omijać szerokim łukiem.

Od tych grzybów coś mu się poprzestawiało :mamed:
zegndaponwe7mistqjmbgfq71lmopwpm-jpg.55187
 
Widzę że na tym forum nie bawicie się w żadne ograniczenia. Tylko jazda na ostro bez trzymanki.

Ciekawa ta społeczność tutaj.
 
Nowy Wick mocno średni, w połowie miałem wrażenie, że oglądam gameplay jakiejś gry bijatyki. Napieprzanie kitowców 15min, żeby przedrzeć się do bossa, który odsyła do innego bossa i jego ludzi i tak przez cały film, fabuły praktycznie zero, totalnie absurdalni bohaterowie, garnitury odbijające pociski (wtf).

Tak mnie zmęczył w ostatnich scenach, gdzie Keanu sprał lekko z 40tu chłopa po kolei przy tym wchodząc po długich schodach, po czym na ich szczycie dostał kopa w klate, spadł na sam dół i zaczął ponownie wbiegać na schody, znów piorąc tych nieszczęsnych kitowców, że autentycznie zacząłem kląc pod nosem w kinie z irytacji. Generalnie do obejrzenia jedynie z braku laku, poprzednie części znacznie lepsze.
Jedynka najlepsza ale z drugiej strony chyba nikt filmów z keanu nie ogląda dla jego "gry aktorskiej"? W poniedziałek lecę do kina.
 
Czuję się jak chłopiec z ,,bohater ostatniej akcji,, który wpadł do filmu podczas pościgu i kompletnie nie wie o co tu chodzi.
 
Back
Top