Filmy - co obejrzeć a co omijać szerokim łukiem.

Barbarzyńcy wpadli na Disney+ i co to jest za pojebanie zajebisty horror to nie mam pytań. Nie mogę zdradzić nic z fabuły ale polecam w chuj :antonio:
Odpaliłem to wczoraj totalnie randomowo spodziewając się raczej gniota, a tu jeb. Wyszło naprawdę coś dobrego
 
Na Zachodzie bez zmian


Nie pamiętam w którym momencie wyłączyłem, ale szybko, więc opinia niezbyt obiektywna. Ciągnie się to okrutnie...
 
Na Zachodzie bez zmian


Nie pamiętam w którym momencie wyłączyłem, ale szybko, więc opinia niezbyt obiektywna. Ciągnie się to okrutnie...


Słyszałem wiele dobrego. Chociaż arcydzieła z 1930 roku o tym samym tytule z pewnością nie przescignie. Kto nie widzial- polecam. Tam powstało wszystko do gatunku kina wojennego i antywojenne go. Każdy kolejny film tylko z tych pomysłów korzystał.
Do tego sceny batalistyczne robią i dziś wrażenie, film jest szokujący, brutalny.
Powstał w moim ulubionym okresie filmowym w usa- w czasach precodu(okres od początku kina dźwiękowego do wprowadzenia kodeksu Hayesa który ustalał cenzurę moralną w kinie)
 
Tample Grandin 2010

NAPLUS
-znajome mordy: Julia od DICKaprio, matka Kewina, somsiad Al’a może ktoś jeszcze.
- historia niesamowita!
- nafucktach outętysznych.
- gradka dla fanuf Liverpulu na końcu filmu.
- niedzielne kino ale fciągające.
- ciekawie przedstawione outystyczne odbieranie śfiata.
- brak murzynów.
- moszna z dziećmi paczeć.
NAMINUS
- nakręcony jak nafspulnej!
- muzyka nie istnieje.
- kluczowa scena zjebania projektu bochaterki spierdolona jak stara baźń.

7/10

W niedziele z wartą warto.
 
Słabe to nowe "Na zachodzie bez zmian".
Tzn jest to dobry dramat, nieźle zagrany, kilka niezłych scen.

Ale nie ma tu nic nowego w gatunku kina wojennego. Wszystko już było ustanowione w wersji z 1930 roku. Później było kilka filmów, które wprowadziło inne spojrzenie na gatunek- Amerykanie wprowadzili spojrzenie z punktu widzenia taktyki, "Czas Apokalipsy" element psychodeli i groteski, "Łowca Jeleni" glebie psychologiczna, ostatni film który był odświeżający to podwójny dramat Clinta Eeastwooda sprzed paru lat.
I nic więcej. Kino wojenne już nie istnieje, nie jest w stanie zaciekawic.
 
I nic więcej. Kino wojenne już nie istnieje, nie jest w stanie zaciekawic.


Jako fanatyk Parasite, obejrzałem 1907 czy jaki to tam miało tytuł, bo byłem ciekawy czy serio jest giga zagrożeniem Oscarowym, bo buki celowały w to lub Parasite. Cholera jak to zobaczyłem, to kompletnie nie rozumiałem zachwytów. Facet sobie biegnie 2godziny zamienił z 8 zdań i tyle.

Na szczęście krytycy uznali podobnie i najlepszy spokojnie film ostatnich 15 lat w kinie wygrał.
 
Słabe to nowe "Na zachodzie bez zmian".
Tzn jest to dobry dramat, nieźle zagrany, kilka niezłych scen.

Ale nie ma tu nic nowego w gatunku kina wojennego. Wszystko już było ustanowione w wersji z 1930 roku. Później było kilka filmów, które wprowadziło inne spojrzenie na gatunek- Amerykanie wprowadzili spojrzenie z punktu widzenia taktyki, "Czas Apokalipsy" element psychodeli i groteski, "Łowca Jeleni" glebie psychologiczna, ostatni film który był odświeżający to podwójny dramat Clinta Eeastwooda sprzed paru lat.
I nic więcej. Kino wojenne już nie istnieje, nie jest w stanie zaciekawic.
pewnie zytales w ksiezycowa jasna noc whartona, jedna z ulubionych ksiazek. Ponoc powstal film, ale nie ogladalem, zeby nie psuc sobie odbioru ksiazki.
 
pewnie zytales w ksiezycowa jasna noc whartona, jedna z ulubionych ksiazek. Ponoc powstal film, ale nie ogladalem, zeby nie psuc sobie odbioru ksiazki.


Nie czytałem, chociaż mam na liście od lat. W tym roku może w okolicach świąt przeczytam.
 
Słabe to nowe "Na zachodzie bez zmian".
Tzn jest to dobry dramat, nieźle zagrany, kilka niezłych scen.

Ale nie ma tu nic nowego w gatunku kina wojennego. Wszystko już było ustanowione w wersji z 1930 roku. Później było kilka filmów, które wprowadziło inne spojrzenie na gatunek- Amerykanie wprowadzili spojrzenie z punktu widzenia taktyki, "Czas Apokalipsy" element psychodeli i groteski, "Łowca Jeleni" glebie psychologiczna, ostatni film który był odświeżający to podwójny dramat Clinta Eeastwooda sprzed paru lat.
I nic więcej. Kino wojenne już nie istnieje, nie jest w stanie zaciekawic.
Czyli dużo nie stracę nie nadrabiając reszty. Wspomiane klasyki mają klimat i wciągają atmosferą.... I oczywiście obsada w najlepszej formie.
 
Prawie 15 lat czekania na 2 część i się okazuje że Avatar 2 to jest istne Avatar 1 tylko teraz na końcu filmu przyjdzie pomoc z wody, a nie dżungli. I dlatego dziś USA kino upadło i sięga dna. Avatar 2 to piękny przykład.
 
Słabe to nowe "Na zachodzie bez zmian".
Tzn jest to dobry dramat, nieźle zagrany, kilka niezłych scen.

Ale nie ma tu nic nowego w gatunku kina wojennego. Wszystko już było ustanowione w wersji z 1930 roku. Później było kilka filmów, które wprowadziło inne spojrzenie na gatunek- Amerykanie wprowadzili spojrzenie z punktu widzenia taktyki, "Czas Apokalipsy" element psychodeli i groteski, "Łowca Jeleni" glebie psychologiczna, ostatni film który był odświeżający to podwójny dramat Clinta Eeastwooda sprzed paru lat.
I nic więcej. Kino wojenne już nie istnieje, nie jest w stanie zaciekawic.
Nie jest w stanie Ciebie zaciekawić, trzeba było napisać. Bo według mnie jest dużo dobrych filmów wojennych wartych obejrzenia np. KRES DROGI, STALINGRAD, WAR HORSE, KAPITAN, PRZEŁĘCZ OCALONYCH, UPADEK, OKRĘT, WRÓG U BRAM, O JEDEN MOST ZA DALEKO, WALKIRIA. Wymieniłem tylko kilka tak na szybko z pamięci a jest tego wiele wiele więcej. Totalnie się nie zgadzam że kino wojenne nie istnieje.

Prawie 15 lat czekania na 2 część i się okazuje że Avatar 2 to jest istne Avatar 1 tylko teraz na końcu filmu przyjdzie pomoc z wody, a nie dżungli. I dlatego dziś USA kino upadło i sięga dna. Avatar 2 to piękny przykład.
Ktoś jeszcze na to gówno czekał 15 lat? Tym razem ja dowalę subiektywnie. Dla mnie Avatar to jedne z wiekszych gówien Camerona i nie rozumiem fenomenu tego filmu.
 
Ktoś jeszcze na to gówno czekał 15 lat? Tym razem ja dowalę subiektywnie. Dla mnie Avatar to jedne z wiekszych gówien Camerona i nie rozumiem fenomenu tego filmu.


Trailer zrobił prawie 30 mln w 1 dzień więc hype nadal ma. Tylko ja myślałem że po tych 15 latach to będzie na poziomie , a po tym zwiastunie widać że to zwykła powtórka z rozrywki.
 
Nie jest w stanie Ciebie zaciekawić, trzeba było napisać. Bo według mnie jest dużo dobrych filmów wojennych wartych obejrzenia np. KRES DROGI, STALINGRAD, WAR HORSE, KAPITAN, PRZEŁĘCZ OCALONYCH, UPADEK, OKRĘT, WRÓG U BRAM, O JEDEN MOST ZA DALEKO, WALKIRIA. Wymieniłem tylko kilka tak na szybko z pamięci a jest tego wiele wiele więcej. Totalnie się nie zgadzam że kino wojenne nie istnieje.


Ktoś jeszcze na to gówno czekał 15 lat? Tym razem ja dowalę subiektywnie. Dla mnie Avatar to jedne z wiekszych gówien Camerona i nie rozumiem fenomenu tego filmu.


Wiele filmów które wymieniłeś jest dość stara, więc niczemu nie przeczą ;) części tych nowych nie widziałem, przyznaje. Obejrzę i sprawdzę czy są chlubnymi wyjątkami.
Dzięki za wymienienie, kilku nie widziałem.
 
Last edited:
Przez legendarną 3 aktorów skusiłem się na ostatnią część JP i szkoda że te uniwersum ciągle kręci się w Parku, zamiast zrobić z tego Planetę Małp gdzie Dinozaury opanowały świat a ludzie walczą o giga przetrwanie. Szkoda że ciągle siedzą w tej familijności do lat 12, bo jestem pewny że na świecie zrobiłoby to ,,Wow" gdyby z robili z tego wreszcie Dino Crisis , ale niestety studio nie ma jaj. I ciągle mamy Park z miłymi Dino do głaskania :(.

Strasznie zmarnowany potencjał.

Ta seria już chyba nigdy nie wyjdzie z tego Parku. Lipa. To było świeże za pierwszym,drugim razem, ale ile można patrzeć na sweet dino. Z chęcią zobaczyłbym nowe uniwersum w wersji 18 plus, gdzie Diny oblizują języki w New Yorku na ludzi, ale chyba już nigdy do tego nie dojdzie.
 
Przez legendarną 3 aktorów skusiłem się na ostatnią część JP i szkoda że te uniwersum ciągle kręci się w Parku, zamiast zrobić z tego Planetę Małp gdzie Dinozaury opanowały świat a ludzie walczą o giga przetrwanie. Szkoda że ciągle siedzą w tej familijności do lat 12, bo jestem pewny że na świecie zrobiłoby to ,,Wow" gdyby z robili z tego wreszcie Dino Crisis , ale niestety studio nie ma jaj. I ciągle mamy Park z miłymi Dino do głaskania :(.


Strasznie zmarnowany potencjał.


Cudowna była pierwsza część. Wręcz arcydzieło, bo tyle grozy i strachu wywołać przy jednoczesnym schemacie kina dla młodych widzów to sztuka. No i wtedy był to także dobry thriller naukowy, techno thiller(z racji, że oparty na prozie mistrza tego gatunku).
Później zostało tylko powielanie tego samego schematu. Z tym, że bez naukowych naleciałości. To się nie mogło udać.



Może przy klapie finansowej ktoś kiedyś zmieni schemat.
 
To zamiast JP 1 mld, zrobiłoby 3 mld zysku. I gdy właśnie powstało uniwersum JP to liczyłem kiedyś na taki film.Po tym co zobaczyłem, zdałem sobie sprawę że to nigdy nie nadejdzie. I to zawsze będzie dziecinne. Lipa :(

 
:pociesznymirek:

Jak te dinozaury miałyby przejąć świat?

O ja pitole :DC:

Teoretycznie: groźny wirus sprowadza ludzkość do etapu sprzed tysięcy lat. W tym czasie świąt zasiedlają dinozaury. Nie ważny jest powód fabularny: ważny jest efekt końcowy.

W sumie coś podobnego było. Serial "Terranowa". Ostatnicy z przyszłości cofnęli się w czasie i założyli osadę w świecie dinozaurów.
 
Back
Top