Filmy - co obejrzeć a co omijać szerokim łukiem.

@Cactus jesteś w stanie wynaleźć coś takiego - Cougar Club (2007) w 720p? Mam to zaznaczone do obejrzenia na Filmwebie od jakichś 10 lat i za chuja nie wiem, co mnie tam interesowało (pewnie jakaś dupa), ale muszę to odhaczyć.
 
@Cactus jesteś w stanie wynaleźć coś takiego - Cougar Club (2007) w 720p? Mam to zaznaczone do obejrzenia na Filmwebie od jakichś 10 lat i za chuja nie wiem, co mnie tam interesowało (pewnie jakaś dupa), ale muszę to odhaczyć.
wariacie to obejrzyj sobie jakiegos pornusa z pterodaktylami, lepiej spozytkujesz czas ;)
 
wariacie to obejrzyj sobie jakiegos pornusa z pterodaktylami, lepiej spozytkujesz czas ;)
Jestem trochę uzależniony od oglądania filmów i nic nie poradzę na to, że mam czasem dziwną ochotę na kino klasy C.

A propos. Właśnie obejrzałem "Ładunek 200". Napalałem się na niszowe artystyczne kino, a tutaj kurła okazało się, że to jakieś pojebane chore gówno. O dziwo zbierające bardzo wysokie noty. Mam taki mindfuck, że nie wiem co o tym sądzić. @halibut widziałeś to? Dałbyś Oskara?!
 
Jestem trochę uzależniony od oglądania filmów i nic nie poradzę na to, że mam czasem dziwną ochotę na kino klasy C.

A propos. Właśnie obejrzałem "Ładunek 200". Napalałem się na niszowe artystyczne kino, a tutaj kurła okazało się, że to jakieś pojebane chore gówno. O dziwo zbierające bardzo wysokie noty. Mam taki mindfuck, że nie wiem co o tym sądzić. @halibut widziałeś to? Dałbyś Oskara?!


Widziałem i nie dałbym Oskara, bo Oskary są przyznawane zupełnie innym filmom - amerykańskim hitom, bardzo prostym i bezpośrednim w odbiorze.

Moim zdaniem film trzeba oglądać przez czystą rosyjskość - dlatego dla Polaka będzie to trudne, ale na pewno łatwiejsze niż np przez Niemca czy Hiszpana.
Jeżeli byś przeczytał tyle książek o historii Rosji czy ZSRR co ja czy @maras to może umiałbyś sobie wyobrazić, poczuć, tą wszęogarniającą brutalność w całej historii tamtejszego ludu, ludu który od setek lat (czego apogeum miał cały wiek XX) musiał nauczyć się akceptować najohydniejszą zbrodnie jako codzienność.
Ładunek 200 to film o pokoleniu które uczestniczyło w tych zbrodniach, i o młodszym , które może nie mordowało kułaków, ale ma w podświadomosci zakodowaną przemoc, strach, terror, który nosi się z pokolenia na pokolenia.
Wtedy ten film staje się opowieścią o demonach, upiorach które drzemią w całej Rosji, w każdym Rosjaninie. Dlatego np postępowanie tego zwyrola nie jest sensowne - jest symbolem tej przemocy, która w XX wieku,w czasie czystek, była absurdalna i bezsensowna, nie dało się doszukać w niej celu.
Więc i w tym filmie w warstwie fabularnej nie powinno doszukiwać się celu. Ta przemoc jest bezsensowna, jak historia przemocy całego społeczeństwa.
Zauważ, że przemoc w tym filmie nikogo nie dziwi i nie szokuje. Bo wszyscy mają ją w sobie, przemoc wokół to normalność od wielu pokoleń.
W tym filmie nikt nie ma dla nikogo litości. Każdego dotykała przemoc - każdy się mści na niewinnych.

Ja na to tak patrze.
 
Last edited:
:heart::heart::heart:


@halibut jestem pod wrażeniem, ja nawet dobrze nie pamiętam o co w tym filmie chodziło xD
BTW, Oscary skończyły się na 2008 roku ;)
 
Last edited:
Widziałem i nie dałbym Oskara, bo Oskary są przyznawane zupełnie innym filmom - amerykańskim hitom, bardzo prostym i bezpośrednim w odbiorze.

Moim zdaniem film trzeba oglądać przez czystą rosyjskość - dlatego dla Polaka będzie to trudne, ale na pewno łatwiejsze niż np przez Niemca czy Hiszpana.
Jeżeli byś przeczytał tyle książek o historii Rosji czy ZSRR co ja czy @maras to może umiałbyś sobie wyobrazić, poczuć, tą wszęogarniającą brutalność w całej historii tamtejszego ludu, ludu który od setek lat (czego apogeum miał cały wiek XX) musiał nauczyć się akceptować najohydniejszą zbrodnie jako codzienność.
Ładunek 200 to film o pokoleniu które uczestniczyło w tych zbrodniach, i o młodszym , które może nie mordowało kułaków, ale ma w podświadomosci zakodowaną przemoc, strach, terror, który nosi się z pokolenia na pokolenia.
Wtedy ten film staje się opowieścią o demonach, upiorach które drzemią w całej Rosji, w każdym Rosjaninie. Dlatego np postępowanie tego zwyrola nie jest sensowne - jest symbolem tej przemocy, która w XX wieku,w czasie czystek, była absurdalna i bezsensowna, nie dało się doszukać w niej celu.
Więc i w tym filmie w warstwie fabularnej nie powinno doszukiwać się celu. Ta przemoc jest bezsensowna, jak historia przemocy całego społeczeństwa.
Zauważ, że przemoc w tym filmie nikogo nie dziwi i nie szokuje. Bo wszyscy mają ją w sobie, przemoc wokół to normalność od wielu pokoleń.
W tym filmie nikt nie ma dla nikogo litości. Każdego dotykała przemoc - każdy się mści na niewinnych.

Ja na to tak patrze.
Nie no, z tym Oskarem to taka metafora oczywiście. Zastanawiałem się po prostu czy takie kino Ci imponuje. Aczkolwiek spodziewałem się, że to raczej pytanie retoryczne. Wiem czym jest człowiek sowiecki, i że na Rosję trzeba po prostu patrzeć jak na zupełnie inny świat. Mimo wszystko ciężko mi ten film osadzić w jakikolwiek rzeczywistości i określić jego gatunek. To po prostu zalatuje jakąś miejską legendą, horrorem klasy B. W samym filmie wszystko było w miarę "normalne" do momentu kiedy mu przywieźli tego trupa do domu (aczkolwiek spodziewałem się tego jak tylko pierwszy raz usłyszałem, że jej chłop jest żołnierzem). Od tamtej pory ciężko mi było oglądać to z powagą. Suma summarum, ten film nie niesie ze sobą dla mnie żadnego przekazu, ani nie opowiada żadnej prawdziwej historii (mimo plotek jakoby był na faktach) po za tym, że pokazuje to co wszyscy dobrze wiedzą, że Rosja to patola i pijaństwo.

@Cactus mistrz! Aczkolwiek już widzę, że będę musiał oglądać tego gniota na przewijaniu podczas prasowania koszul...
BTW, Oscary skończyły się na 2008 roku ;)
+500

Kiedyś zarywałem noce żeby oglądać gale rozdania, a teraz mnie nawet wyniki nie interesują.
 
Nie no, z tym Oskarem to taka metafora oczywiście. Zastanawiałem się po prostu czy takie kino Ci imponuje. Aczkolwiek spodziewałem się, że to raczej pytanie retoryczne. Wiem czym jest człowiek sowiecki, i że na Rosję trzeba po prostu patrzeć jak na zupełnie inny świat. Mimo wszystko ciężko mi ten film osadzić w jakikolwiek rzeczywistości i określić jego gatunek. To po prostu zalatuje jakąś miejską legendą, horrorem klasy B. W samym filmie wszystko było w miarę "normalne" do momentu kiedy mu przywieźli tego trupa do domu (aczkolwiek spodziewałem się tego jak tylko pierwszy raz usłyszałem, że jej chłop jest żołnierzem). Od tamtej pory ciężko mi było oglądać to z powagą. Suma summarum, ten film nie niesie ze sobą dla mnie żadnego przekazu, ani nie opowiada żadnej prawdziwej historii (mimo plotek jakoby był na faktach) po za tym, że pokazuje to co wszyscy dobrze wiedzą, że Rosja to patola i pijaństwo.

@Cactus mistrz! Aczkolwiek już widzę, że będę musiał oglądać tego gniota na przewijaniu podczas prasowania koszul...

+500

Kiedyś zarywałem noce żeby oglądać gale rozdania, a teraz mnie nawet wyniki nie interesują.


Są filmy które ciężko oceniać...kategoriami filmowymi.


Co do Oskarów - też kiedyś zarywałem noce, ale wyniki mnie zawsze jebały, oglądałem tylko show i splendor. Swoją drogą, TVP i Niemiecka telewizja miała plan by film którego na pewnym etapie kierowałem produkcją zdjęć, wystawić wspólnie do Oskarów jako film dokumentalny.
To by kurwa była historia na forum - Halibut opowiadający historie z Los Angeles, z wręczenia Oskarów(chociaż na samej gali nie mógłbym być bo mogą tam być tylko 3 osoby z danego filmu, ja gdzieś byłem 4-6 w kolejności, ale do USA na pewno bym poleciał wtedy z ekipą).
 
Są filmy które ciężko oceniać...kategoriami filmowymi.


Co do Oskarów - też kiedyś zarywałem noce, ale wyniki mnie zawsze jebały, oglądałem tylko show i splendor. Swoją drogą, TVP i Niemiecka telewizja miała plan by film którego na pewnym etapie kierowałem produkcją zdjęć, wystawić wspólnie do Oskarów jako film dokumentalny.
To by kurwa była historia na forum - Halibut opowiadający historie z Los Angeles, z wręczenia Oskarów(chociaż na samej gali nie mógłbym być bo mogą tam być tylko 3 osoby z danego filmu, ja gdzieś byłem 4-6 w kolejności, ale do USA na pewno bym poleciał wtedy z ekipą).
Już oczami wyobraźni widzę jak Charlie Sheen podczas rozmowy w studio z Jimmy Kimmelem opowiada jak wciągał koks z jakimś Halibutem z Polski...
 
Widziałem i nie dałbym Oskara, bo Oskary są przyznawane zupełnie innym filmom - amerykańskim hitom, bardzo prostym i bezpośrednim w odbiorze.

Moim zdaniem film trzeba oglądać przez czystą rosyjskość - dlatego dla Polaka będzie to trudne, ale na pewno łatwiejsze niż np przez Niemca czy Hiszpana.
Jeżeli byś przeczytał tyle książek o historii Rosji czy ZSRR co ja czy @maras to może umiałbyś sobie wyobrazić, poczuć, tą wszęogarniającą brutalność w całej historii tamtejszego ludu, ludu który od setek lat (czego apogeum miał cały wiek XX) musiał nauczyć się akceptować najohydniejszą zbrodnie jako codzienność.
Ładunek 200 to film o pokoleniu które uczestniczyło w tych zbrodniach, i o młodszym , które może nie mordowało kułaków, ale ma w podświadomosci zakodowaną przemoc, strach, terror, który nosi się z pokolenia na pokolenia.
Wtedy ten film staje się opowieścią o demonach, upiorach które drzemią w całej Rosji, w każdym Rosjaninie. Dlatego np postępowanie tego zwyrola nie jest sensowne - jest symbolem tej przemocy, która w XX wieku,w czasie czystek, była absurdalna i bezsensowna, nie dało się doszukać w niej celu.
Więc i w tym filmie w warstwie fabularnej nie powinno doszukiwać się celu. Ta przemoc jest bezsensowna, jak historia przemocy całego społeczeństwa.
Zauważ, że przemoc w tym filmie nikogo nie dziwi i nie szokuje. Bo wszyscy mają ją w sobie, przemoc wokół to normalność od wielu pokoleń.
W tym filmie nikt nie ma dla nikogo litości. Każdego dotykała przemoc - każdy się mści na niewinnych.

Ja na to tak patrze.
Czy według ciebie filmy Tarantino są bardzo proste i bezpośrednie w odbiorze?
 
Czy według ciebie filmy Tarantino są bardzo proste i bezpośrednie w odbiorze?


I tak i nie. Na poziomie fabularnym są proste jak budowa cepa, proste jak Conan Barbarzyńca.

Na poziomie strukturalnym - to bardzo skomplikowane kino. Każdy jego film, zwłaszcza wcześniejsze produkcje, to skomplikowany, postmodernistyczny labirynt odniesień do starego kina, najczęściej klasy B, głównie z Włoch i Japonii.
To nie jest tylko prosta zabawa konwencjami z tych filmów, ale także w nowy sposób przetworzonymi. Najlepiej to widać w Kill Billu który jest dla mnie czystą zabawą ze spaghetti westernu(wbrew pozorom ma ten film z spaghetti westernem więcej wspólnego niż Django, który nawet w tytule się do niego odnosi). Tam praktycznie każda scena to motyw z jakiegoś filmu, zaczynając od muzyki po ujęcia(z ujęć każdy zna najbardziej jaskrawy przykład, zbliżenia na oczy gdy spotykany jest wróg).
Tarantino to skomplikowana zabawa schematami, motywami, do której to zabawy wykorzystuje najchętniej przetworzenie chronologii filmu za pomocą montażu. Tutaj jest jego drugie nie proste, skomplikowane mistrzostwo - przeciż Pulp Fiction, gdyby sceny były pomontowane chronologicznie, byłby gównianym filmem i nikt nie zwróciłby na niego uwagi.
 
Jestem trochę uzależniony od oglądania filmów i nic nie poradzę na to, że mam czasem dziwną ochotę na kino klasy C.

A propos. Właśnie obejrzałem "Ładunek 200". Napalałem się na niszowe artystyczne kino, a tutaj kurła okazało się, że to jakieś pojebane chore gówno. O dziwo zbierające bardzo wysokie noty. Mam taki mindfuck, że nie wiem co o tym sądzić. @halibut widziałeś to? Dałbyś Oskara?!
mi sie podobal

podobne klimaty to Idz i Patrz, ale tu w klimatach wojennych bardziej
 
@Cactus jest już może nowy Thor (z napisami lub nawet bez - ważne, żeby było w oryginale) w prawdziwym 1080p? (Bez przyciętnego dołu i góry)? I czy jest już w dobrej jakości bajka Coco z dublingiem?
 
Back
Top