Filmy - co obejrzeć a co omijać szerokim łukiem.

Dołączam się do pozytywnych opinii o Loganie. Wczoraj byłem na seansie i petarda. Widzę analogię do Deadpoola - że na dobre wyszło skierowanie się bardziej w stronę dorosłego widza. Wyjebano te wszystkie infantylne kostiumy, mutanci zostali przedstawieni z bardziej ludzkiej strony a sama historia ogólnie jest zdecydowanie bardziej mroczna i smutna. Dzięki tym zabiegom film podobał się nawet dziewczynom które były w naszej ekipie.
Czy gdy ta czarna rodzinka zaprosiła Logana i resztę na kolację to też byliście pewni, że wszyscy zginą? :mamed:
 
Ja dzisiejszy wieczór spędziłem w kinie, obejrzałem Logana i Konga. Logan zdecydowanie najlepsza ekranizacja komiksu jaka kiedykolwiek powstała. Podpisuję się pod wszystkimi wcześniejszymi pozytywnymi komentarzami, film kurwa sztos. Co do Konga to też fajne kino przygodowe, oczywiście w filmie o przerośniętej małpce nie szukamy jakieś ambitnej fabuły. Film trzyma klimat lat 70, efekty są świetne ale w sumie każdy blockbuster może się teraz tym pochwalić. Dużo małpy na ekranie w porównaniu do Godzilli, muzyka fajna i do tego Brie Larson :heart:. Jest przygoda, jest akcja, dzieje się na ekranie. Spodziewałem się dużo słabszego filmu a tu pozytywne zaskoczenie i z czystym sumieniem można polecić.
 
Ja dzisiejszy wieczór spędziłem w kinie, obejrzałem Logana i Konga. Logan zdecydowanie najlepsza ekranizacja komiksu jaka kiedykolwiek powstała. Podpisuję się pod wszystkimi wcześniejszymi pozytywnymi komentarzami, film kurwa sztos. Co do Konga to też fajne kino przygodowe, oczywiście w filmie o przerośniętej małpce nie szukamy jakieś ambitnej fabuły. Film trzyma klimat lat 70, efekty są świetne ale w sumie każdy blockbuster może się teraz tym pochwalić. Dużo małpy na ekranie w porównaniu do Godzilli, muzyka fajna i do tego Brie Larson :heart:. Jest przygoda, jest akcja, dzieje się na ekranie. Spodziewałem się dużo słabszego filmu a tu pozytywne zaskoczenie i z czystym sumieniem można polecić.
jak oceniasz porównanie Małpy do człowieka (lub czarnego)?
 
Prometeusz - jakie to było marne, Ridleju Skot dlaczego? Postacie zachowują się jak głupcy
no bo oczywistym jest, że
będąc na miejscu Fifielda (swoją drogą co za imidż, chyba miało być przyszłościowo) i tego drugiego co umarł razem z nim, gdy widzisz przerośniętego penisa na obcej planecie to pierwsze co robisz to wyciągasz ręke by go pogłaskać :/
do tego irytują od pierwszego ich zobaczenia (pozdro Charlize"fuck you" Theron) czy to grą aktorską (pani główna bohaterka) czy niezrozumianymi decyzjami jak super inteligenty android - w tej roli równie chujowy co reszta Michael Fassbender. Jedyną postacią która stara się używać mózgu (chociaż też nie do końca to wychodzi) jest sympatyczny kapitan imieniem Janek. W tej roli niestety nie Janusz Gajos a Idris Elba. Fabuła nudna i przewidywalna a zakończenie jeszcze gorsze. Jedynymi plusami tego filmu są efekty specjalne i tyłek Czarlis w tym obcisłym kombinezonie. Myślę jednak, że feministkom film by się spodobał
SAMODZIELNA ABORCJA RULEZ!
Coś tam jeszcze miałem napisać na temat tego filmu ale wypadło mi z głowy więc skończę klasykiem: "tylko Obcego żal". Dobranoc państwu.
 
Co cię pokusiło ? :tysoncoffe:
Film przeszedł mi jakoś bez większego echa kiedy wchodził do kin, więc nie bardzo wiedziałem co to tak właściwie jest kiedy natrafiłem na niego kilka dni temu na Filmwebie, podczas poszukiwań dobrego sci-fi.
Zachęcony wysokimi ocenami postanowiłem zerknąć...
No i okazało się, że to kupsztal dla "zmierzchowej" widowni. :siara:
 
Wczoraj pierwszy raz byłem na filmie Kong: Wyspa Czaszki w technologii 3D 4DX i powiem szczerze, że przed pierwsze 30 minut banan z ryja mi nie schodził, ogólnie cały seans dobrze się bawiłem. Kilka bajerów bym pozmieniał, ale polecam jak ktoś nigdy nie był.
 
Prometeusz - jakie to było marne, Ridleju Skot dlaczego? Postacie zachowują się jak głupcy
no bo oczywistym jest, że
będąc na miejscu Fifielda (swoją drogą co za imidż, chyba miało być przyszłościowo) i tego drugiego co umarł razem z nim, gdy widzisz przerośniętego penisa na obcej planecie to pierwsze co robisz to wyciągasz ręke by go pogłaskać :/
do tego irytują od pierwszego ich zobaczenia (pozdro Charlize"fuck you" Theron) czy to grą aktorską (pani główna bohaterka) czy niezrozumianymi decyzjami jak super inteligenty android - w tej roli równie chujowy co reszta Michael Fassbender. Jedyną postacią która stara się używać mózgu (chociaż też nie do końca to wychodzi) jest sympatyczny kapitan imieniem Janek. W tej roli niestety nie Janusz Gajos a Idris Elba. Fabuła nudna i przewidywalna a zakończenie jeszcze gorsze. Jedynymi plusami tego filmu są efekty specjalne i tyłek Czarlis w tym obcisłym kombinezonie. Myślę jednak, że feministkom film by się spodobał
SAMODZIELNA ABORCJA RULEZ!
Coś tam jeszcze miałem napisać na temat tego filmu ale wypadło mi z głowy więc skończę klasykiem: "tylko Obcego żal". Dobranoc państwu.

Najlepsze jest to, że dziadzio Scott, 80-letni poważny mężczyzna, stracił kontakt z bazą i już planuje 6, słownie SZEŚĆ kolejnych filmów z alienem :lol: mało tego, ostatnio wspomniał, że chciałby zrobić sequel Gladiatora :DC:
 
Fajna obsada, ale trailer dupy nie urywa.

Nie musi, ważne że Wright wreszcie zrobił film. Do tego pierwsze recenzje podpowiadają, że to będzie jeden z moich ulubionych w 2017 roku.
A co do trailerów, to taki do Promka nauczył mnie, żeby zachować chłodną głowę, o co w moim przypadku raczej trudno :)
 
Psy Wojny 7/10 - wieczorkiem zbierałem się do seansu z myślą o Wołyniu, ale nie mogłem znaleźć fajnej wersji, przypadkiem trafiłem na ten klasyk i nie pożałowałem. Książki nie czytałem więc nie mam porównania, ale o filmie mogę powiedzieć, że jest dobry. Lubię takie klimaty.
 

Ja wiem, że nie ocenia się książki po okładce no ale nie wróże sukcesu temu filmowi. 3/10 to maks co może być.
Najlepsze jest to, że dziadzio Scott, 80-letni poważny mężczyzna, stracił kontakt z bazą i już planuje 6, słownie SZEŚĆ kolejnych filmów z alienem :lol: mało tego, ostatnio wspomniał, że chciałby zrobić sequel Gladiatora :DC:
Albo bezczelny skok na kasę albo na prawdę Ridleyowi coś na głowę spadło
 
Igrzyska Śmierci to tylko kolejne, mdłe filmidło dla gimbazy bez ładu, składu i logiki, ale za to ze znacznie zawyżoną oceną na liczących się portalach.

P.S. Patrzenie na Lawrence z tą Jej wieczną miną zbitego psa, po prostu fizycznie boli.

3/10 (wg skali Filmwebu)


Od Igrzysk Śmierci polecam bardziej pierwowzów - książkowy i filmowy "Battle Royal", japońskie. Też czasy przyszłości, brutalna utopia, troche groteski. Tutaj na wyspie zostają wysłani uczniowie liceum. Jest brutalnie, świetne gore, brak sztucznie wpierdolonej ideologii i przesłania jak w Igrzyskach Śmierci.

Igrzyska Śmierci to plagiat pomysłu.
 
Back
Top