"Niby czemu? Zwłaszcza jeśli filmy nie są jakimś głównym hobby."
Bolt, żeby nie być rozczarowanym i marudnym :-) Jesli w ogóle się filmy ogląda to warto mieć otwarte nastawienie, w innym wypadku zawsze będzie się szukać dziury w całym. Są filme, słabsze, średnie i zajebiste, ale takich totalnych gniotów zbyt wielu nie oglądałem na szczęście. Mało kto wydaje hajs na scenariusz, któray przeszedł, zrobili film, a okazał się strasznym gównem. Często może być widać w nich nonsens, jakieś niezrozumiałe sytuacje, stereotypowe, ale można śledzić dalej wątek, a nie zauważać tylko "braki" ;-) No, ale są różne podejścia. Ja tam doceniam czyjąć włożoną pracę w film, ale nie oglądam też wszystkiego jak leci. Raczej tematycznie to co mnie interesuje. W życiu jednak bym nie wybrał top5 z tego co widziałem. Wydaje mi się, że 50tka to byłoby minimum, żeby ująć większość tytułów, które na prawdę mi się podobały. Bez kitu :-)
Cypher, za te tytuły masz plusa, ale mimo wszystko mocno wybredny jesteś jak tylko te cenisz tak bardzo ;-)