Filmy - co obejrzeć a co omijać szerokim łukiem.

Wczoraj byłem na Wilku z Wall Street, troszkę mam mieszane uczucia co do niego. Oczywiście warto iść na ten film dla samej roli DiCaprio i całej historii Jordana Belforta (którego możemy zobaczyć w ostatniej scenie filmu). Film trwa 3 godziny z czego 2 godziny to są imprezy,dziwki,koks ostatnia godzina to dramat głównego bohatera i wg mnie troszkę mogli uciąć tych imprez na rzecz właśnie pokazania drugiej strony medalu. Warto też zauważyc swietne przemówienia DiCaprio jak i same dialogi w tym filmię.
 
Film trwa 3 godziny z czego 2 godziny to są imprezy,dziwki,koks


no i lepszej rekomendacji dla filmu nie mogłeś wystawić xD



brakuje tylko tekstu o wciąganiu przez DiCaprio koksu wprost z tyłka laski (nie z pośladków, prosto z oka :-) ) w pyte scena dla koneserów mniejszej dziurki :-)
 
Gambit... on nie wciągał, tylko powietrzem jej koke w anus dawkował, to ona ćpała w tym momencie. ;)
 
Własnie, ma ktoś porównanie na to nowe Carrie ze starym De Palmy ? Choć wiadomo, książka przebija wszystko.
 
Na serio to nie jest żaden horror, ocena na filmweb jakoś 5. Ale ja daje niżej bo mnie to po prostu śmieszyło, najlepiej obejrzyj i sam się przekonasz :)
 
Masutatsu



Idź śmiało, jest parę naprawde fajnych efektów 3D i sam film trzyma wysoki poziom przez cały czas jest akcja i coś się dzieje. Nie ma przestojów :)
 
Nowa Carrie nie umywa się do starej wersji. mało realistyczna niestety, zreszta nawet sama carrie jest mało realistyczna - w starej wersji była brzydulą i nieudaczniczką, co samo z siebie stanowiło podstawę drwin jej kolegów, tutaj carrie to zajebista laska, więc troche dziwnie to sie na to patrzy.



Nowy Hobbit według mnie jest lepszy spokojnie od poprzedniego wiec warto.
 
A jeszcze co do Hobbita to byłem na przedpremierze 25.12 to mi się pierwsza część bardziej podobała. Miejscami denerwują mnie te sceny których nie było w książce. Podejrzewam, że nawet ktoś kto nie czytał jest w stanie nieltóre z nich wyłapać bo wyglądają nieco słabiej.


Teraz w najbliższej przyszłości mam zamiar iść na tego Wilka. Po relacjach znajomych jestem bardzo nakręcony zwłaszcza, że bardzo lubię Di Karpio.
 
Już zarezerwowałem Hobbita na dzisiaj w tej wyższej jakości. Mam nadzieje że dzięki temu łeb nie będzie bolał. Ale to chyba zależy też od szerokości okularów=wielki łeb
 
Mi sie druga czesc Hobbita lepiej podobała bo pierwsza to właściwie jest taki wstęp, a drugiej jest większosc książki zekranizowane.
 
Slowik, ja na prawdę rzadko chodzę na 3d i nie tyle bolała mnie głowa, ale było jakoś ciężko. Trochę oczy bolały, po 2h Hobbita cieżko mi było wytrzymać. No i okulary mnie jakoś denerwują, nie wiem czy to wina tych które miałem, czy tak bym miał w każdych, ale dziwnie mi się patrzyło, nie potrafię określić jak..
 
Nie miałem nigdy problemów z 3D, ale w przypadku Hobbita to nie chodzi czasem o "jakość teatralną" ? Podwyższona ilość klatek, to daje w banię niektórym.
 
Z kinowych historii, rok temu poszedłem na "Dark Knight Rises" i byłem na sali sam jeden.



Forever_Alone-258x300.png




@down:



tak, sam jeden.
 
Samemu w sali kinowej, bez ludzi wpieprzających chipsy, rechoczących i komentujących na głos, wyłażących co chwila do kibla, piszących smsy i rozmawiających przez telefon. Marzenie.
Parafrazując klasyka: Logan, zazdroszczę Ci w chuj.
 
kiedys byłem sam z kumplem na straszym filmie 3, doslownie sami na sali. na rycerzu bylem w premierę, sala pekala w szwach i niestety przyszło siedziec prawie na samym przedzie :/
 
Ja też raz byłem tylko z kumplem ale to był poniedziałek, jakoś 20-21 i film Piksele, a nie żaden hit hitów. Generalnie spoko bo cisza spokój, chcesz to sobie pogadasz, giry wywalisz i masz wyjebane.
 
Back
Top