W ogóle ta sztywność to jest taki mit.
Może kiedyś ludzie brali wyrok bez współpracy ale później przyszedł PRL.
Bandyci byli na usługach SB oraz UB i to jest fakt, więc polskie tradycje przestępcze to współpraca z Policją.
Ba nawet za Gierka miały być operacje SB w zdobywaniu kasy na kradzieży samochodów na Zachodzie nie wspominając o handlu walutami i burdelach, a najbardziej haniebne to handlowanie bronią z terrorystami...
Później lata 90 ale jakoś wielu słynnych ludzi też wśród bandytów miała teczki w SB i wiedzieli czasami coś czego nie da się domyśleć.
Już nie mówiąc o tym, że jedni bandyci podpierdalają drugich aby niszczyć konkurencję ale na papierze nic nie dają: dlatego to się ładnie nazywa wiedzą operacyjna.
Więc ilość sztywnych ludzi w więzieniu może być malutka...
A później Różal i mówi o honorze bandyty
To już bardziej środowisko białych kołnierzyków jest sztywne, czy arabskie klany w Niemczech, gdzie sądy i prokuratora nie dają czasami wiary niektórym osobom przyznającym się do przestępstw bo na kilometr śmierdzi tym, że ktoś dostał kase za przyznanie się do winny aby ktoś miał spokój