Euro 2012

Ja sie nie jaram piłką, ale w Poznaniu czuć po mału klimat Euro. W spozywczakach do kupienia tshirty, czapki, na ulicy ludzie trąbią mini-wuwuzelami, wczoraj jechaem przez Grunwald i widzialem na balkonach sporo szwedzkich, włoskich i portugalskich flag. Obcokrajowców w barach i klubach od ch***
 
Highlander po części masz pewnie rację, że nie jaram się piłką tak jak kiedyś choć z drugiej strony skoro nie przepuszczałem meczów towarzyskich naszej kadry ( całkiem niedawno nawet tkwiłem na trybunach podczas meczu kadry), ligi mistrzów, ligi europy czy naszej t mobile ekstraklasy i oczywiscie SPL to tak nie do końca mi przeszła piłka. Ale to Euro przynajmniej u mnie i miastach pobliskich jest widoczne, bo ludzie oflagowali swoje samochody, gdzie niegdzie na szkaradnej kamienicy wisi flaga z tyskiego. A ja jakoś sie tym nie jaram. Nie dość, ze nie zobacze na zywo otwarcia, bo u mnie w klubie jest egzamin podczas tego meczu, to nie wylosowałem biletu na mecz z Czechami na co bardzo liczyłem. Wybitny reprezentant Polski obecnie będący wybitnym kretynem tomaszewski jedzie z kadra jak z taczką gówna co też mi się to nie podoba, jakas idiotka feministka twierdzi, ze tego nie powinno w ogole byc bo 0 korzysci dla bab nie wiem to wszystko jakos sprawia, ze zamiast euforii mam strach, ze wlasnie takie przygłupy cos odpierdola w tracie turnieju, ze wstyd na cały swiat pojdzie. nie mówiąc juz o tym, ze ten knyp bedzie rosjanom pod hotelem szedł z pochodem pod pałac. No i wielka niewiadoma - co wspanialego tym razem wymysli ministra sportu, bo w to, ze cos dojebie głeboko wierzę. Może faktycznie jak to wszystko ruszy to mi się klimat udzieli jak choćby 2 lata temu.



Co do samej kadry to ja wierzę w tą drużynę i w trochę szczęścia. Nie rozumiem tych pretensji, ze są piłkarze nie urodzeni w Polsce bo chyba nie ma w Europie reprezentacji nie biorących innych do swojej kadry a u nas to o tyle dobrze, ze oni maja jakies tam korzenie Polskie. U Niemców bez tego piłkarze staniowa o sile reprezentacji i jakos nie czyta sie, zeby tam kibicom to przeszkadzało.
 
ba,im nie przeszkadza,że dwóch Polaków tam gra :D i czarny!! :D Jeszcze niech Meliksona zwerbują, to się Adolf w grobie przewróci:D



Ja w drużyne wierzę zawsze, mozę to naiwne, ale taki już jest mój typ - na dobre i na złe.Co więcej - wierzę(aczkolwiek nie zakładam),że ta ekipa która teraz jest, ma szanse na dojście do strefy medalowej:) Klimat Euro udzielił mi się na tyle(patrząc na poprzednie zdanie,niektórzy zapewne uznaja,że aż a bardzo:D ),że udaje mi sie zapomnieć o zagrożeniach i tych wszystkich "skandalach" jakie Polacy tworzą. Mam nadzieje,że Euro okaże się sukcesem tak jak wszystkie inne imprezy sportowe organizowane przez Polaków.Liczę,że pokażemy światu trochę naszej lepszej strony media skupią się na zabawie kibiców i meczach reprezentacji a nie na tym całym syfie który opisał Painkiller. Przynajmniej ja mam zamiar się dobrze bawic:) W piątek wpada do mnie ekipa już na ceremonię otwarcia i będziemy dopingować:)
 
ta strefa medalowa tez mi chodzi po głowie. prawde mówiąc to zakładam ćwierćfinał jako minimum jakie nasza reprezentacja osiagnie a od tego meczu wszystko zdarzyć się może. Gramy u siebie, w sumie mecze domowe zawsze nam szły lepiej niż wyjazdowe, jak Franek ich nie przetrenował to sportowo licze, że bedzie duzo lepiej niż organizacyjnie ;)
 
Ja jadę do Wrocławia na trzeci mecz fazy grupowej i mam nadzieję, że będzie to mecz o coś więcej niż tylko honor. :-)
 
@ szady pewny to będziesz miał piknik na trybunach, bo we wrocławiu nigdy nie było dobrego dopingu. A to co się działo na otwarciu stadionu meczem z Włochami, gdzie momentami słychać było tylko Italia Italia a włoskich flag na stadionie może z 5. Mecz z Czechami wydaje mi się, że bedzie o pieruszkę bo zakladam, ze bedziemi mieli juz wtedy 6 punktów
 
Zapomnijcie o dobrym dopingu na reprezentacji , bo niby kto ma go poprowadzić. Twierdze że naszych pikników przekrzyczą Czesi i Grecy a ruscy będą się czuli jak u siebie.
 
@Painkiller



O doping się nie martwię. Bilety na ten mecz hulają na allegro aż miło, także liczę, że będzie sporo prawdziwych fanów reprezentacji. Myślę też, że również "niedzielni kibice" poczują klimat mistrzostw i nie zawiodą. Oczywiście wolałbym wybrać się na mecz otwarcia, ale i tak jestem mega zadowolony, że udało mi się wylosować bilet na mecz z Czechami. Jeszcze mam wejściówkę w pierwszej kategorii (7 rząd :-)) na Włochy - Irlandia w Poznaniu. Możliwe jednak, że nie dostanę urlopu i będę musiał odsprzedać.
 
Painkiller napisał:

Nie rozumiem tych pretensji, ze są piłkarze nie urodzeni w Polsce bo chyba nie ma w Europie reprezentacji nie biorących innych do swojej kadry a u nas to o tyle dobrze, ze oni maja jakies tam korzenie Polskie. U Niemców bez tego piłkarze staniowa o sile reprezentacji i jakos nie czyta sie, zeby tam kibicom to przeszkadzało.


No to lecimy z tymi bzdurami.



Którzy reprezentanci Niemiec mają mniej wspólnego z Niemcami niż Perquis z Polską?



Którzy reprezentanci Niemiec nie znają niemieckiego?



Które europejskie reprezentacje rozdają paszporty na lewo i prawo? Przecież Perquis otrzymał paszport od prezydenta, bo swoich polskich korzeni nie był w stanie udokumentować.



Mesut Oezil jest Niemcem, Sami Khedira jest Niemcem. Damien Perquis i Ludovic Obraniak nie są Polakami. Taka jest prawda. Dlatego mnie ta kadra nie grzeje jakoś specjalnie.
 
Nie rozumiem skąd zarzuty wobec "niedzielnych" kibiców. A czy na Ligę Światową lub inne imprezy chodzą sami "wytrawni" kibice? Nie, większość, to tzw Janusze, a reprezentacja na brak dopingu nie może narzekać. Być możę kibice siatki czy ręcznej różnią się od piłkarskich,a być moze i nie, bo kibic to kibic. Ja nigdy nie byłem na meczu,ale gdy ktoś mnie nazwie sezonowym kibicem lub jakimś Andrzejem to się zwyczajnie wkurwie. Ci co reguralnie chodzą na mecze klubowe są obyci z kibicowaniem, nie można wymagać hulanek od osób które chodzą na mecze kadry, na pewno nie mniej kochają zespół niż ci którzy są badziej aktywni.
 
Escobar czepiasz się, może piłkarze których na szybko teraz wyminię nie grają już ale ich związek z Nimacami był żaden. Wolę Perqiusa i jako taki wynik na Euro niż Glika i pośmiewisko.







Gerald Asamoah, Cacau, Kuranyi

Kevin Kuranyi urodził się w Rio de Janeiro, jego matka była Panamką, ojciec wychowanym we Francji Niemcem, dziadek Węgrem, a pradziadek Duńczykiem
 
Na siatkówce jak na Małyszu :) Wuwuzele, pomalowane ryje jak u klownów, jakieś debilne czapki z rogami itd. Kibic kibicowi nie równy. Tak jak doping dopingowi. Na Euro będzie pewnie "Pznp, pzpn...", "Jeszcze jeden..." i Hymn. I to pod warunkiem dobrego wyniku. Taka prawda. Wiara co ogarniała doping na kadrze(w którym mieście był mecz, Ci kibole byli odpowiedzialni za doping. Tak Ci sami kótrzy na codzień chodzą na ligę) przestała na nią jezdzić.



Escobar :-) Miło usłyszeć głos rozsądku w całej tej podjarze przed Euro.
 
Którzy reprezentanci Niemiec mają mniej wspólnego z Niemcami niż Perquis z Polską?

Ozil, Khedira, Podolski, Klose, z tego co wiem nie mieli żadnych niemieckich przodków. Perquis ponoć tak.

Które europejskie reprezentacje rozdają paszporty na lewo i prawo?
Francja ma więcej czarnoskórych urodzonych po za swoimi granicami niż urodzonych we francuskich miastach. Niby kolonie ale jak dla mnie to nie to samo. Niemcy, bo Mesut Ozil nie dość, że nie wygląda na aryjczyka to jeszcze nie specjalnie po niemiecku się nazywa.


Chorwaci np mają tego swojego Eduardo. Przypuszczam, że z Chorwacją ma jeszcze mniej wspólnego niz Perquis z Polską. Dla mnie liczy się wynik sportowy. Skoro system szkolenia mamy taki a nie inny to się nie dziwię, że sięgneli po piłkarzy zza granicy.
 
@Yagiel



Popieram jak najbardziej. Ja na ten mecz idę dla samego wydarzenia. Nie jestem jakimś wielkim kibicem piłkarskim. Bliżej już Euro nie będzie, a 260 zł za bilet drugiej kategorii to nic w porównaniu do tych emocji, które zapewne przeżyję, nawet jeżeli doping będzie wujowy. O tych true-fanach reprezentacji wspomniałem w kontekście tego, że wiem, jak kwitnie handel biletami. Z wylosowanych wejściówek na mecz Polaków sprzedałem 2 z czterokrotną przebitką. Nabywcą na pewno nie był gość, który będzie biernie siedział na trybunach i wpierdzielał chipsy.
 
Marcin - to ja już wolę Glika, czy alesiewyjebałem Wawrzyniaka niż jakieś Perquisy, Rogery, Benisze itd. Nigdy nie byliśmy jakąś potęgą (nie mam ty na myśli ekipy z pamiętnego Wemblei, tylko w miarę współczesne czasy) a mimo to kibice byli z tą drużyną na dobre i złę. I się można było z nią identyfikować. A teraz? Jakiś dzieciak podejdzie do Obraniaka po autograf a ten nie zjarzy bo nie rozumie po polsku. No kadrowicz jak chuj.



Znajomość Hymnu powinnna być obowiązkowa!
 
Na siatkówce jak na Małyszu :) Wuwuzele, pomalowane ryje jak u klownów, jakieś debilne czapki z rogami itd.


no i źle kibicują? wg mnie kibicują bardzo dobrze. A że wiara przestała jeździć to wina reszty kibiców? Chyba nie. Tak samo jak i nie jest to wina kadry. Pomijając dwóch obcokrajowców całkowicie nie rozumiem wylewania pomyj na tą kadrę. Wracając do dopingu - nie obawiam się o jego brak, napewno znajdzie się ktoś kto sprawnie go poprowadzi a kilkadziesiąt tysięcy Polaków poczuje atmosferę bez problemu.



Osobiście łatwiej mi jest dopingować drużynę (mówię tu o moich Mustangach) jak krzyczących kibiców jest dość spora grupka. Ostatnio było ich 4 - niestety, nie potrafię się przełamać,za nieśmiały jestem ;] Na meczu kadry myśle,że skakał bym jak pojebany :) Aż dziwne,że nigdy nie byłem na meczu,ale planuje nadrabiać zaległości,zarówno jeśli chodzi o kadrę jak i o Kolejorza. Tylko obawiam się,że jak pojadę na bułgarską to zaraz zostanę sprowadzony do pionu jako "sezonowiec","niedzielny kibic"czy "janusz":)
 
Jedyne na co czekam na Euro to mecz z Rosją, jakieś manifestacje w brzydkich koszulkach mają koledzy ze wschodu robić, więc raczej sam mecz będzie tematem numer dwa w mediach, bo napewno albo Jarek z zielonymi beretami albo silnoręcy kibice będą chcieli ją zablokować.
 
ja wole, żeby grali skutecznie i fajnie dla oka bo za to będą rozliczani a nie śpiewali. śpiewem meczu nie wygrają
 
Gerald Asamoah wychowany w Niemczech od dziecka, więc przykład średnio trafny. Cacau i Kuranyi to przeszczepy, ale mniejsze niż Perquis, czy Obraniak. Bardzo sprawnie posługiwali się językiem niemieckim i z tego co wiem to nie musieli korzystać z żadnego trybu przyznawania dokumentów. W obecnej kadrze Niemiec nie ma już żadnego "farbowanego lisa". Najwidoczniej zmądrzeli.



Mnie nic do tego, komu kto będzie kibicował. Nie zgadzam się tylko na kłamstwa, że "wszyscy tak robią", bo raczej nikt tak nie robi. Perquis przy drugiej wizycie w Polsce dostał pod stołem paszport od prezydenta. Dla mnie piłka reprezentacyjna w takim wydaniu traci jakikolwiek sens. Jak ktoś uczciwie mówi, że nie interesuje go narodowość osób grających pod szyldem "Polska", bo woli korzystny wynik na EURO 2012, to okej, jego sprawa. Tylko jak jestem zakrzykiwany przez idiotów, że Perquis jest Polakiem, a Oezil nie jest Niemcem (autentyczna historia), to jestem zmuszony prostować tego typu brednie.



@ Painkiller



Jeśli uważasz, że Niemcami są tylko "aryjczycy" to muszę Ci pogratulować intelektu. Mesut Oezil nie ma niemieckich przodków, ale sam jest Niemcem. Urodził się i wychował w Niemczech. Tam chodził do szkoły, tam nauczył się grać w piłkę. Jest Niemcem. Józef Kloze miał też papiery, w których miał wpisane Josef Klose i należał do mniejszości niemieckiej w Polsce. Podolski wychował się w Niemczech i również jest Niemcem. Podolski i Klose są przy tym także Polakami i to musimy rozgraniczyć. Mamy XXI wiek. Francuzi to nie tylko bladzi bruneci z wąsikami, a Niemcy to nie tylko blondyni o niebieskich oczach. Byłeś we Francji albo w Niemczech? Ich reprezentacje są przekrojem społeczeństwa. Czy w Polsce prawie 10% to Francuzi, którzy nie znają Polskiego?
 
ja wychodze z załozenia, ze turniej u siebie musi przyniesc dobry wynik, wiecej to się moze nie powtórzyc. Escobar piesz, ze niemcy zmądrzeli. Polacy kiedyś pewnie też na razie mamy taką a nie inną reprezentacje i wg mnie nie pozostaje nam nic innego jak kibicować tej druzynie
 
Przy czym zaznaczam, że dla mnie Eduardo, Cacau, Kuranyi itp. mają więcej wspólnego ze swoimi drużynami narodowymi niż Perquis z Polską. Przynajmniej ileś lat spędzili w tych krajach, nauczyli się języka. Perquis dostał paszport pod stołem, przy drugiej wizycie w Polsce, a swoich korzeni nie potrafił udokumentować. Obraniak od trzech lat gra w kadrze i z nikim nie rozmawia, bo języka się nie uczy. Teraz jeszcze narzeka, że jest izolowany.
 
Uważam, że sprawa Obraniaka nie jest aż tak kontrowersyjna, co prawda przyznanie mu obywatelstwa jest mocno naciągane, ale jest polskie nazwisko. Natomiast Perqius to zapchajdziura, ponieważ nie ma dobrych środkówych obrońców wśród 38 milionów Polaków i to niestety jest dramat polskiej piłki.



Oczywiście chciałbym, żeby z orzełkiem na piersi występował prawdziwy Polak, żeby czuł dumę i dreszcze podczas hymnu, ale niestety głód sukcesu i tęsknota za szczęściem po wygranym meczu reprezentacji na wąznym turnieju, przycmiewa mi fakt malowania kilku piłkarzy w czerwono-białe barwy.
 
Typujecie jakieś objawienia na EURO bo ja już mam tu listę:



-Jordi Alba



-Ibrahim Affelay



-Lewandowski



?



Chodzi mi o objawienie na skale światową czyli wybicie na szczyt listy transferowej.
 
przesadziłeś z tym porównaniem TwardyB :) Nie zapominajcie,że w tej kadrze jest jeszcze kilkadziesiąt Polaków z krwi i kości,którym należy sie w sparcie i których współna praca może dać oczekiwany efekt. Możemy sobie marudzić na lisów, ale nie można się odwracać od kadry.
 
Lepsze polskie gówno w polu niż fiołki w Neapolu. Mnie najbardziej martwi, że sobie wmawiamy, że to normalne, że wszyscy tak robią. Takim farbowanym lisem na 100%, czyli z dupy, jest jeszcze Jose Holebas, którego obecność w kadrze nie wszystkim Grekom się podoba. Musiałbym przejrzeć resztę kadr dokładnie, ale chyba to jedyna sytuacja, że w kadrze gra gość, który nie zna języka i dostał obywatelstwo na lewo.



Dojdziemy zaraz do absurdu jak w tenisie stołowym, gdzie grają Chińczycy w różnych strojach. Już na międzynarodową koszykówkę ciężko mi się patrzy, bo każdy musi sobie kogoś naturalizować. Dobrze, że im limity powprowadzali.



Mnie jakikolwiek sukces na EURO 2012 nie będzie smakował tak jak powinien. W sumie to jest mi obojętne jaki wynik osiągną. Ani im nie kibicuje, ani im źle nie życzę.
 
Godna pożałowania jest Twoja odpowiedź.



PS



od czego jest skrót B? Twardy B.....? Masz problemy z wypróżanianiem? Bo widzę powpisach że poślady spiete.



Jeżeli masz coś do powiedzenia to trzymaj poziom dyskusji.
 
mi w sumie ani to sie szczególnie podoba ani szczególnie nie przeszkadza ale przypominam sobie tylko narzekanie wszystkich dookoła na pzpn kilka lat temu, że nie umiemy załatwić takich Polaków jak Aqufranceska ( czy jak tam go sie pisze), Danny Szetela itd itp. Gdy Smuda w końcu pozałatwiał paru to teraz wielkie narzekanie. Jakie to polskie...



Wczoraj Biedroń w kawie na ławie stwierdził, że nie wie czy będzie kibicował Polakom być może Rosjanom. Pójdzie na mecz i zobaczy, która drużyna gra bardziej fair tj. ma mniej fauli i tej będzie kibicował. On jest przede wszystkim europejczykiem, internacjonalista... :-)
 
Back
Top