Daria legendary mental kołcz

Czy Gwardia nie jest przypadkiem klubem sponsorowanym przez środki podatnika? Tym się kończy regulacja sportu przez panstwo. Powyżej niektorzy pisza o certyfikatach/dyplomach na prowadzenie zajęć etc. jednak w praktyce jak zaczną powstawac różnorakie komisje ds. pilnowania czy daria jest legal, to potem powstanie masa związków zawodowych i takie elementy jak daria beda miały się doskonale, bo ona sobie skończy gówno-psychologie 3 letnią zaocznie, a potem dzięki trepiarstwu związkowemu bedzie mogła działać legalnie i więcej jeleni się nabierze, bo jak coś jest regulowane/licencjonowane/sankcjonowane/zalegalizowane to jest super.
O czym ty chłopie pierdolisz? Obecnie problemem jest kompletna deregulacja zawodów dietetyka, psychologa, terapeuty, trenera, fizjoterapeuty itp. (tzn. może się pozmieniało w ostatnich latach, ale mówię, jak było przez długi czas), przez co dosłownie każdy pojeb z kanapy może się ogłosić specjalistą w którejś z tych dziedzin i kasować klientów-naiwniaków, czego najlepszym przykładem jest właśnie Daria. To samo dotyczy instytucji (różne "akademie" itp.) - ziomek, co jest doktorem prawa, mi to dość obszernie objaśniał kiedyś.
 
O czym ty chłopie pierdolisz? Obecnie problemem jest kompletna deregulacja zawodów dietetyka, psychologa, terapeuty, trenera, fizjoterapeuty itp. (tzn. może się pozmieniało w ostatnich latach, ale mówię, jak było przez długi czas), przez co dosłownie każdy pojeb z kanapy może się ogłosić specjalistą w którejś z tych dziedzin i kasować klientów-naiwniaków, czego najlepszym przykładem jest właśnie Daria. To samo dotyczy instytucji (różne "akademie" itp.) - ziomek, co jest doktorem prawa, mi to dość obszernie objaśniał kiedyś.
No tak, ale bardzo łatwo można to zweryfikować. I należy weryfikować. Szybki rzut oka na portfolio i wiadomo mniej więcej, o co chodzi. Co nie zmienia faktu, że mogliby kurka w końcu tę ustawę chociażby o zawodzie psychologa przepchać
 
O czym ty chłopie pierdolisz? Obecnie problemem jest kompletna deregulacja zawodów dietetyka, psychologa, terapeuty, trenera, fizjoterapeuty itp. (tzn. może się pozmieniało w ostatnich latach, ale mówię, jak było przez długi czas), przez co dosłownie każdy pojeb z kanapy może się ogłosić specjalistą w którejś z tych dziedzin i kasować klientów-naiwniaków, czego najlepszym przykładem jest właśnie Daria. To samo dotyczy instytucji (różne "akademie" itp.) - ziomek, co jest doktorem prawa, mi to dość obszernie objaśniał kiedyś.
a jak chcesz to kurwa regulować, skoro to jest systemowo nierealne? Tusk czy kaczynski ci to zagwarantuje serwując na stołki swoich przydupasów? weź pomyśl gościu troche
 
a jak chcesz to kurwa regulować, skoro to jest systemowo nierealne? Tusk czy kaczynski ci to zagwarantuje serwując na stołki swoich przydupasów? weź pomyśl gościu troche
Normalnie, tak jak w każdym zawodzie wymagającym konkretnych kwalifikacji np. lekarza, adwokata, inżyniera budowlanego, nauczyciela itp.
 
Normalnie, tak jak w każdym zawodzie wymagającym konkretnych kwalifikacji np. lekarza, adwokata, inżyniera budowlanego, nauczyciela itp.
Tylko jak ustalić kwalifikacje w dziedzinie sportu/psychologi jakim jest mma. Tu naprawde można porządnie zaszkodzić dobru mma. NAuczyciel ma program systemowy, więc można dac łatwo regulacje, adwokat ma prawo ustalone panstwowo podobnie. A w mma jak stwierdzą że komisja złożona z lesnych dziadków od boksu, judo, zapasów bedzie w porzadku i nie daj boze kazdy legalny klub bedzie musial miec trenera z cerfytikatem związku boksu, judo i zapasow to nawet nie chce myslec.
 
Tylko jak ustalić kwalifikacje w dziedzinie sportu/psychologi jakim jest mma. Tu naprawde można porządnie zaszkodzić dobru mma. NAuczyciel ma program systemowy, więc można dac łatwo regulacje, adwokat ma prawo ustalone panstwowo podobnie. A w mma jak stwierdzą że komisja złożona z lesnych dziadków od boksu, judo, zapasów bedzie w porzadku i nie daj boze kazdy legalny klub bedzie musial miec trenera z cerfytikatem związku boksu, judo i zapasow to nawet nie chce myslec.
No, problem w przypadku trenerów MMA wynika z tego, że to jest młody sport, więc nawet nie ma jednolitej metodyki treningowej itp., poza tym rozwija się dość dynamicznie. Co do psychologii sportu, to akurat bardzo łatwo - studia psychologiczne ze specjalizacją sportową powinny wystarczyć.
 
No, problem w przypadku trenerów MMA wynika z tego, że to jest młody sport, więc nawet nie ma jednolitej metodyki treningowej itp., poza tym rozwija się dość dynamicznie. Co do psychologii sportu, to akurat bardzo łatwo - studia psychologiczne ze specjalizacją sportową powinny wystarczyć.
Śmiem sądzić, że pomimo wyrywów dariuszki to jest ona w stanie uczciwie ominąć te przeszkodę koncząc takie studia. Zresztą chyba ma je nawet ukonczone.
Tutaj poprostu potrzeba stracić pieniądze żeby zabolało i wtedy ogolony jeleń się nauczy.
 
Śmiem sądzić, że pomimo wyrywów dariuszki to jest ona w stanie uczciwie ominąć te przeszkodę koncząc takie studia. Zresztą chyba ma je nawet ukonczone.
Tutaj poprostu potrzeba stracić pieniądze żeby zabolało i wtedy ogolony jeleń się nauczy.
Jeśli CSI Cohones ma rację, to ona jest po zawodówce gastronomicznej, a jej dyplomów nikt nigdy nie widział, zresztą ona nawet nie podaje uczelni, co jest bardzo wymowne. Więc w takim wypadku byłaby to dość spora przeszkoda - musiałaby najpierw maturę zdać, a potem przez 5 lat uczciwej nauki zamknąć mordę XD.
 
Jeśli CSI Cohones ma rację, to ona jest po zawodówce gastronomicznej, a jej dyplomów nikt nigdy nie widział, zresztą ona nawet nie podaje uczelni, co jest bardzo wymowne. Więc w takim wypadku byłaby to dość spora przeszkoda - musiałaby najpierw maturę zdać, a potem przez 5 lat uczciwej nauki zamknąć mordę XD.
studiowałem kiedyś gównokierunek humanistyczny i były tam takie wynalazki, ktore zdobyły mgr i miały dobre oceny, że aż mi sie dariuszka z nimi skojarzyła. W dodatku jest ogromny rozstrzał, np psychologia na uniwerku a na jakiejs szkole prywatnej, gdzie się płaci i dostaje tytuł. NAprawde regulacje mozna ominac
 
Papiery trenera kulturystyki i trójboju siłowego zrobiłem w PAS Warszawa w 2012 roku, głównym prowadzącym był Darek Karpiński. Trwał z 2 miesiące. Wykłady, teoria, praktyka, a na koniec egzaminy. Takie egzaminy których mogłeś nie zdać. Ciekawostka - w mojej grupie była Anna Stachurska - dziś Lewandowska. Zdałem za 2 podejściem, Ania gdzieś za 5 - swoją drogą spoko dziewczyna. Dostałem legitymację sygnowana przez ministerstwo sportu jako trener kulturystyki i trójboju siłowego. Pojęcie "trenera personalnego" funkcjonowało jako pojęcie umowne, mogłeś zrobić sobie "kurs" takiego trenera, który chuja dawał w kwestii uprawnień. Po 5 latach było istne jebnięcie, "uwolnienie zawodów", na kursy zaczęły chodzić elementy z minimalnym doświadczeniem treningowym - bo kurs tańszy niż kupienie 20 treningów z trenerem. Co 2 tygodnie na siłowni na której wtedy pracowałem, nowa grupa z jakiejś "szkoły", 20 "kursantów" z czego 3/4 nie potrafi zrobić prawidłowo pompki, a co dopiero mówić o wolnych ciężarach...i wszystkim innym. Ale chuj zapłacili, poprzychodzili i dostawali na koniec jakiś papier w stylu "certified personal trailer", którym dupę można sobie wytrzeć.

Do czego dążę. Pani Daria Albers wygląda mi na osobę, która stara się nagonić sobie teraz zasięgi, ogrzać się w blasku sportowców. Pierdolnie sobie biografie z kim to nie pracowała, kogo nie trenowała, w jakich klubach nie była, pewnie zaraz "napisze" jakaś książka zlepiona z cudzych cytatów....finalnie wystrzeli z jakąś "szkołą" treningu mózgowo-frajersko-zwycieskiego (oczywiście będzie musiała wymyślić jakaś amerykańska nazwę). Będzie dawała przygłupom swoje "certyfikaty" te przygłupy będą to wrzucały w swoje bio na insta, że są "certified"...a głupota i rak będą się rozrastać.

Ps. włodarze KSW ja tak chwała, że zaczynam się zastanawiać czy to nie jest ich jakiś kolejny projekt biznesowy.

Mark my words.
 
Jeśli CSI Cohones ma rację, to ona jest po zawodówce gastronomicznej, a jej dyplomów nikt nigdy nie widział, zresztą ona nawet nie podaje uczelni, co jest bardzo wymowne. Więc w takim wypadku byłaby to dość spora przeszkoda - musiałaby najpierw maturę zdać, a potem przez 5 lat uczciwej nauki zamknąć mordę XD.
CSI Cohones only cohones.mmarocks.pl

:roberteyeblinking: :brainoverload::juanlaugh:
 
Papiery trenera kulturystyki i trójboju siłowego zrobiłem w PAS Warszawa w 2012 roku, głównym prowadzącym był Darek Karpiński. Trwał z 2 miesiące. Wykłady, teoria, praktyka, a na koniec egzaminy. Takie egzaminy których mogłeś nie zdać. Ciekawostka - w mojej grupie była Anna Stachurska - dziś Lewandowska. Zdałem za 2 podejściem, Ania gdzieś za 5 - swoją drogą spoko dziewczyna. Dostałem legitymację sygnowana przez ministerstwo sportu jako trener kulturystyki i trójboju siłowego. Pojęcie "trenera personalnego" funkcjonowało jako pojęcie umowne, mogłeś zrobić sobie "kurs" takiego trenera, który chuja dawał w kwestii uprawnień. Po 5 latach było istne jebnięcie, "uwolnienie zawodów", na kursy zaczęły chodzić elementy z minimalnym doświadczeniem treningowym - bo kurs tańszy niż kupienie 20 treningów z trenerem. Co 2 tygodnie na siłowni na której wtedy pracowałem, nowa grupa z jakiejś "szkoły", 20 "kursantów" z czego 3/4 nie potrafi zrobić prawidłowo pompki, a co dopiero mówić o wolnych ciężarach...i wszystkim innym. Ale chuj zapłacili, poprzychodzili i dostawali na koniec jakiś papier w stylu "certified personal trailer", którym dupę można sobie wytrzeć.

Do czego dążę. Pani Daria Albers wygląda mi na osobę, która stara się nagonić sobie teraz zasięgi, ogrzać się w blasku sportowców. Pierdolnie sobie biografie z kim to nie pracowała, kogo nie trenowała, w jakich klubach nie była, pewnie zaraz "napisze" jakaś książka zlepiona z cudzych cytatów....finalnie wystrzeli z jakąś "szkołą" treningu mózgowo-frajersko-zwycieskiego (oczywiście będzie musiała wymyślić jakaś amerykańska nazwę). Będzie dawała przygłupom swoje "certyfikaty" te przygłupy będą to wrzucały w swoje bio na insta, że są "certified"...a głupota i rak będą się rozrastać.

Ps. włodarze KSW ja tak chwała, że zaczynam się zastanawiać czy to nie jest ich jakiś kolejny projekt biznesowy.

Mark my words.
Mimo wszystko trzeba przyznać, że Mentalna Daria to największa zagadka poliszememej.
 
Owczarz na tle Darii wygląda całkiem jebalnie


64D15D80-444C-462A-A52F-6AA17B0ED6E8.gif
 
Ej a czy za podawanie się za psychologa nie mając do tego kwalifikacji nie ma jakiegoś paragrafu? Przecież za udzielanie porad medycznych bez uprawnień jest jakaś pajda przewidziana?
Oj przechodzi podawanie się za doradcę inwestycyjnego bez wpisania na listę KNF to podawanie się za psychologa nie przejdzie?
Chociaż doradcy inwestycyjni zaczęli zmieniać się na doradców majątkowych proponując mieszkania w Turcji przy granicy z Syrią :korwinlaugh:
Może Daria dodaje jakieś zdanie w stylu naciągaczy finansowych influencerów "to nie jest porada psychologiczna" ?
 
O czym ty chłopie pierdolisz? Obecnie problemem jest kompletna deregulacja zawodów dietetyka, psychologa, terapeuty, trenera, fizjoterapeuty itp. (tzn. może się pozmieniało w ostatnich latach, ale mówię, jak było przez długi czas), przez co dosłownie każdy pojeb z kanapy może się ogłosić specjalistą w którejś z tych dziedzin i kasować klientów-naiwniaków, czego najlepszym przykładem jest właśnie Daria. To samo dotyczy instytucji (różne "akademie" itp.) - ziomek, co jest doktorem prawa, mi to dość obszernie objaśniał kiedyś.
Hm. I tak i nie. Chciałbym aby regulacja zwiększyła jakość, ale np. taki boks udowodnił że to nie działa. Starzy wyjadacze, którzy od 30 lat nie nauczyli się niczego nowego (a dzieci przychodzą połamane z treningów, bo rozgrzewka jest dla cieniasów a hit jednego z trenerów boksu "skakanka to jest dla dziewczynek " - kurde dobrze, że Fmj o tym nie wiedział)egzaminowaliby młodszych...
Plus ci starsi trenerzy mają podejscie rodem z Prlu: wyniki ważniejsze od zawodnika.
Plus to można obejść w stylu influencerów finansowych, którzy nie zdali egzaminu na doradcę inwestycyjnego: hej będziesz bogaty, ale "to nie jest porada inwestycyjna".
Uważam, że jak ktoś ma kompetencje to się obroni, a gdyby zwiększać wymagania to lepiej racjonalizowaliby własne bzdury.
Z innej branży: kiedyś zarządcy nieruchomości i pośrednicy musieli mieć uprawnienia, nie był to wolny zawód. Zapewniam ciebie, że byłbym w stanie wprowadzić ich na minę :korwinlaugh:
Jednak idąc do dietetyka chciałbym sprawdzić czy ta osoba skończyła studia -tak samo jak mogę to zrobić z prawnikami, tłumaczami przysięgłymi oraz lekarzami
 
  • Like
Reactions: AKK
Jednak idąc do dietetyka chciałbym sprawdzić czy ta osoba skończyła studia -tak samo jak mogę to zrobić z prawnikami, tłumaczami przysięgłymi oraz lekarzami
Do wykonywania tych zawodów podstawowym wymogiem jest skończenie studiów kierunkowych. W przypadku dietetyka też powinien być to wymóg, co najmniej na poziomie licencjatu, a w przypadku trenera przynajmniej podyplomówka i jakiś akredytowany kurs pod konkretną dyscyplinę.
 
Do wykonywania tych zawodów podstawowym wymogiem jest skończenie studiów kierunkowych. W przypadku dietetyka też powinien być to wymóg, co najmniej na poziomie licencjatu, a w przypadku trenera przynajmniej podyplomówka i jakiś akredytowany kurs pod konkretną dyscyplinę.
Gdybym miał pewność, że dużo regulacje znacznie zwiększa jakość to byłbym za aby nawet zawód sekretarki i sprzątaczki był regulowany(Oj niektóre sprzątaczki mają niezłe lifehacki).
Tylko znając poziom polskich uczelni i mentalność wykładowców odnośnie rozwoju...
Zresztą już nie mówiąc o tym, że ludzie z dyplomami ośmieszają psychologię: słynna uczelnia prywatna, 10 tys zł za rok psychologii -prostytucja jest spoko, serio, nieszkodliwe to, kryminalistów i kobiet z przemytu jest tam mało.
SuperNiania - to jest dramat.
I najważniejsze:
tacy poeci jaka jest publiczność.
Są ludzie, którzy idą do szamana bo rumianek lepszy od podawanej chemii w szpitalu.
Są zawodnicy mma z dziwnymi doradcami
Nie ochronisz ludzi przed samym sobą...
 
Back
Top