Co mnie wku*wia

A próbowałeś kiedyś? . Znam ludzi, którym najlepiej się biega zimą i mówię tu o osobach startujących w zawodach.

Ale przecież ja nie mówie , że nie fajnie. Włączasz muzę, bieżnię i dajesz. A na dworzu może pizgać nawet grad ;)
 
A próbowałeś kiedyś? . Znam ludzi, którym najlepiej się biega zimą i mówię tu o osobach startujących w zawodach.
Jak byłem w jako takiej formie i biegałem w miarę regularnie to właśnie podczas mrozów mi się najlepiej biegało. Około -10 st., słońce i koniecznie bez wiatru, przy takim rześkim powietrzu to miałem wrażenie, że mogę biec i 80 km. Ale już minimalny wiatr powoduje, że nie jest to takie przyjemne.
 
  • Like
Reactions: mat
Mi też zimą lepiej było. Czapka, rękawiczki i bluza zakrywająca szyję i póki się nie zatrzymam to może być zimno.
 
Koszulka termoaktywna z długim rękawem, legginsy do biegania, rękawiczki i czapka. Można biegać zimą :)
Najgorzej było jak gołoledź pokryła Polskę, wtedy trzeba by było mieć buty z kolcami :)
 
Wkurwia mnie mój organizm. 4 dni miałem rozwolnienie, byłem ospały i ogólnie zdychałem. Nażarłem się stoperanu i witamin to teraz mnie zakorkowało... Jak żyć...
 
@up: mój człowiek!
kaczkaklawiatura.gif
 
Wkurwia mnie to, że nie potrzebnie wyraziłem swoją opinie o uchodzcach i tym samym przekonałem się kim jest jeden z moich znajomych. Jestem trochę przerażony, bo jest to mega inteligentny gość, który robi kariere naukową na świecie, a który - pomimo tego, że jest tak wielkim obrońcą tolerancji - to nie ma tej tolerancji dla mnie i moich poglądów obrażając mnie w niemal każdym poście. Masakra.
 
Wiecie ten gość to przyszła elita intelektualną narodu. Studiuje na uniwerku we Florencji, a teraz na zaproszenie jakiegoś profesorka siedzi w Nowym Jorku. Gość robi specjalizację w prawie międzynarodowym, a nie potrafi prowadzić dyskusji na poziomie. To jest najgorsze, że takie elity nam powstają.​
 
Wiecie ten gość to przyszła elita intelektualną narodu. Studiuje na uniwerku we Florencji, a teraz na zaproszenie jakiegoś profesorka siedzi w Nowym Jorku. Gość robi specjalizację w prawie międzynarodowym, a nie potrafi prowadzić dyskusji na poziomie. To jest najgorsze, że takie elity nam powstają.​
gej?
 
Co mnie wkurwia? Małolaty na Facebooku (w większości przypadków), które wstawiają komuś zdjęcia (często chujowe, "z zaskoczenia", czy nawet te normalne) na tablicę, gdy ten ktoś ma urodziny. Na prawdę nie rozumiem tej mody i mnie to denerwuje za każdym razem tak samo.
 
znam takich. Sam robię w nauce i czasem "zaproszenie od profesora" jest mocno zastanawiające...

A czemu? Pytam, bo to nie moja branża i nie wiem na jakiej zasadzie to działa. Myślałem, że to wygląda jakoś tak, że dajmy na to profesorek chce napisać książkę, ale potrzebuje minionow do tyrana, to ich sobie ściąga, pod pretekstem pracy z jego zajebista osobą.
 
Co mnie wkurwia? Małolaty na Facebooku (w większości przypadków), które wstawiają komuś zdjęcia (często chujowe, "z zaskoczenia", czy nawet te normalne) na tablicę, gdy ten ktoś ma urodziny. Na prawdę nie rozumiem tej mody i mnie to denerwuje za każdym razem tak samo.
Mam FB ale nie wiem o co biega.
Wiecie ten gość to przyszła elita intelektualną narodu. Studiuje na uniwerku we Florencji, a teraz na zaproszenie jakiegoś profesorka siedzi w Nowym Jorku. Gość robi specjalizację w prawie międzynarodowym, a nie potrafi prowadzić dyskusji na poziomie. To jest najgorsze, że takie elity nam powstają.​
Ahahaha. typowy, młody, piękny, z wielkiego miasta robiący karierę. Tacy też muszą istnieć, równowaga w przyrodzie być musi.

Czemu nie da się tak wszystkiego jebnąć i wyjechać w Bieszczady?
 
A czemu? Pytam, bo to nie moja branża i nie wiem na jakiej zasadzie to działa. Myślałem, że to wygląda jakoś tak, że dajmy na to profesorek chce napisać książkę, ale potrzebuje minionow do tyrana, to ich sobie ściąga, pod pretekstem pracy z jego zajebista osobą.

nie no to tylko takie żarciki ;) ale jak wiadomo lobby homoseksualne jest wszędzie...

@Orest humanistyka/nauki społeczne
 
System rozliczania etiud na Wydziale Radia i Telewizji. Koleżanka zadzwoniła z poradą - skończyło się na 4 h ogarniania kosztorysu dla uczelni , z najbardziej pojebanym prawem produkcyjnym jakie gdziekolwiek istniało.
 
Słuchawki nie łapią. Jakiś paproch się dostał do wejścia/gniazda na słuchafony i musiałem dziś jechać komunikacją i słuchać ludzi :( :( Wczoraj wieczorem jeszcze wszystko śmigało.
 
Back
Top