By żyło się lepiej: kariera/studia/przekręty;)

Chattering_Teeth2.gif
 
Iwuć się pochwalił, że ma 9,5 mln na koncie.
Tak się "finansowo edukuje" Polaków
Kuźwa podałeś nazwisko kołcza, którego nie znam: niezły wyczyn :roberteyeblinking:
Ale ostatnio trochę sobie przerwy zrobiłem od kołczy i Kurcze brakuje tego: od jutra odpalam słodkiego Midela i Grafa:korwinlaugh:
 
Czytajac takie robolomowy to aż się za łeb można złapać jak ktoś może mieć wąskie horyzonty. Ostatnio robiłem kostkę na działce i przyjechala ekipa majstrów. Majsterek lat 40, z twarzy jakies 65+. Pytam jak tam sie pracuje w tej firmie a ten zaczyna opowiadać ze jeszcze ujdzie, 10-12h na łopacie, szef płaci na czas lecz pod stołem, najważniejsze że nikt mu na ręce nie patrzy i tego calego lgbt nie ma, a i browara może wypić w robocie. Ogolnie stwierdził ze on to "nie umie w te kąkutery i z tym to trza sie urodzić "
.Najwazniejsze ze piwko można strzelić i że się łopatę potrafi obsłużyć

Dokąd to wszystko zmierza?


PS: Prowadzisz firme elektryczna a kiedyś pisałeś ze jesteś trenerem personalnym i kosisz niezly hajs na tym. Starczy Ci doby? :roberteyeblinking:

Proszę się odwalić od tekstów o Lgbt w korporacjach: wiesz jak ciężko się pisze maile do wszystkich ,,z okazji Pride Month chcielibyśmy przypomnieć że nasza firma kieruje się następującymi wartościami i zatrudnia pracowników z 40 krajów o różnych narodowościach i wyznaniach".
Do dzisiaj palce mnie bolą.
A to odpisywanie na maile tłumacząc wszystko z polskiego na korporacyjny, zwłaszcza przy wypowiedzeniach- teraz się bawią w zwolnienia grupowe na jednym callu:siuu:
 
Pany, gadałem z osobą która ledwo wyrabia z kredytem hipotecznym (duży dom, pewnie z lat 60-70tych, ale mocnej modernizacji). Chce wynajać rzeczoznawcę (2k netto, ma tam kogos "zaufanego" - co to znaczy nie wiem), i wystawic chatę na sprzedaz, potem i kupic mniejsza (dzieci w ciagu paru lat w domu beda bywac a nie mieszkac), dalej od miasta itp.

Jakies rzeczy ktore dobrze byloby zrobic? Moze najpierw (lub rownolegle) pochodzic do jakichs specow od kredytow, zobaczyc czy da sie gdzies przeniesc, zmienic raty, itp?

Na cos konkretnie zwrocic uwage?
 
Pany, gadałem z osobą która ledwo wyrabia z kredytem hipotecznym (duży dom, pewnie z lat 60-70tych, ale mocnej modernizacji). Chce wynajać rzeczoznawcę (2k netto, ma tam kogos "zaufanego" - co to znaczy nie wiem), i wystawic chatę na sprzedaz, potem i kupic mniejsza (dzieci w ciagu paru lat w domu beda bywac a nie mieszkac), dalej od miasta itp.

Jakies rzeczy ktore dobrze byloby zrobic? Moze najpierw (lub rownolegle) pochodzic do jakichs specow od kredytow, zobaczyc czy da sie gdzies przeniesc, zmienic raty, itp?

Na cos konkretnie zwrocic uwage?
Jest opcja refinansowania kredytu.

Jak ma zdolność to może przenieść do innego banku (szukać lepszych warunków)
lub złożyć o wydłużenie okresu kredytowania (zmniejszy się rata).
 
Jest opcja refinansowania kredytu.

Jak ma zdolność to może przenieść do innego banku (szukać lepszych warunków)
lub złożyć o wydłużenie okresu kredytowania (zmniejszy się rata).
No wlasnie mysle zeby jakos pokombinowac z samym kredytem tak czy siak (bo sprzedaz moze byc jutro albo nigdy). Hmmm, czy przeniesienie kredytu a potem sprzedaz nieruchomosci niedlugo potem moze rodzic jakies oplaty, koszty?

Tego czego nie czaje to:
- to nie byl duzy kredyt, z tego co zrozumialem ~300k
- rata ostatnio "pod 3k"
- "ciagle splacam odsetki"
- kredyt byl minimum 5 lat temu wziety, ale strzelam ze wiecej, pewnie z 7-8.

Serio mozna miec tak zly deal przy tak malym kredycie i jednak sporych ratach?

@HubiSSJ3 dobrze kojarze ze ty w tych tematach?
 
No wlasnie mysle zeby jakos pokombinowac z samym kredytem tak czy siak (bo sprzedaz moze byc jutro albo nigdy). Hmmm, czy przeniesienie kredytu a potem sprzedaz nieruchomosci niedlugo potem moze rodzic jakies oplaty, koszty?
Przy refinansowaniu są koszty zależne od tego jaka jest umowa (czy jest prowizja, czy jest ubezpieczenie) + trzeba liczyć parę słów na księgi wieczyste

Tego czego nie czaje to:
- to nie byl duzy kredyt, z tego co zrozumialem ~300k
- rata ostatnio "pod 3k"
- "ciagle splacam odsetki"
- kredyt byl minimum 5 lat temu wziety, ale strzelam ze wiecej, pewnie z 7-8.

Ja brałem przy zerowych stopach i mam teraz równo 3k przy 350 kreski także kolega Ci wszystkiego nie mówi, albo chuja się zna i jest kolejnym który wziął kredo na całe życie nie poświęcając czasu na edukację.

Zawsze może isc do sądu o WIBOR to mu wstrzymają spłate odsetek

:lesnarhappy:
 
No wlasnie mysle zeby jakos pokombinowac z samym kredytem tak czy siak (bo sprzedaz moze byc jutro albo nigdy). Hmmm, czy przeniesienie kredytu a potem sprzedaz nieruchomosci niedlugo potem moze rodzic jakies oplaty, koszty?

Tego czego nie czaje to:
- to nie byl duzy kredyt, z tego co zrozumialem ~300k
- rata ostatnio "pod 3k"
- "ciagle splacam odsetki"
- kredyt byl minimum 5 lat temu wziety, ale strzelam ze wiecej, pewnie z 7-8.

Serio mozna miec tak zly deal przy tak malym kredycie i jednak sporych ratach?

@HubiSSJ3 dobrze kojarze ze ty w tych tematach?

Odsetki na początku raczej może ciągle spłacać to fakt, bo w pierwszych ratach hipoteki spłaca się głównie odsetki właśnie, dlatego warto poczytać i sprawdzić harmonogram ile ma kapitału. Po 7-8 latach nie ma takiej opcji, chłop chyba nie miał wkładu własnego, że przy podwyżce stóp procentowych by mu takie odsetki od kapitału rosły, skoro dopiero "ostatnio pod 3k" bo raty kredytu rosły najmocniej głównie "młodym" kredytom.

Tak jak pisze @Siwy25_1 można starać się o refinansowanie, ale z tego co piszesz to raczej na konsolidację do innego banku (a to najlepsza opcja) nie ma raczej na co liczyć.

Do doradcy może się udać, niech mu sprawdzi, to nic nie kosztuje, ale w skrócie to wygląda to tak, że przy przeniesieniu musi mieć podwójną zdolność kredytową, czyli jak płaci raty 3k to szanse na konsolidacje będzie miał jeżeli razem na gospodarstwo z żoną mają dochód w przybliżeniu 12 tysięcy skoro mają dzieci. A wtedy byłoby ich stać na spłatę raty 3k, chyba że są skrajnie nieodpowiedzialni finansowo.
 
Odsetki na początku raczej może ciągle spłacać to fakt, bo w pierwszych ratach hipoteki spłaca się głównie odsetki właśnie, dlatego warto poczytać i sprawdzić harmonogram ile ma kapitału. Po 7-8 latach nie ma takiej opcji, chłop chyba nie miał wkładu własnego, że przy podwyżce stóp procentowych by mu takie odsetki od kapitału rosły, skoro dopiero "ostatnio pod 3k" bo raty kredytu rosły najmocniej głównie "młodym" kredytom.

Tak jak pisze @Siwy25_1 można starać się o refinansowanie, ale z tego co piszesz to raczej na konsolidację do innego banku (a to najlepsza opcja) nie ma raczej na co liczyć.

Do doradcy może się udać, niech mu sprawdzi, to nic nie kosztuje, ale w skrócie to wygląda to tak, że przy przeniesieniu musi mieć podwójną zdolność kredytową, czyli jak płaci raty 3k to szanse na konsolidacje będzie miał jeżeli razem na gospodarstwo z żoną mają dochód w przybliżeniu 12 tysięcy skoro mają dzieci. A wtedy byłoby ich stać na spłatę raty 3k, chyba że są skrajnie nieodpowiedzialni finansowo.
Czyli musiałby najpierw obniżyć raty, a dopiero potem myśleć o konsolidacji w innym banku?

Pytam bo miałem podobną rozkminkę, sam sobie określiłem ratę jako wysoką, ale potem dałem się przekonać do niższej i korzystania z opcji nadpłat. Różnie mi wychodzi, lepiej było z wyższą, ale jakoś to leci.
 
Kurwa, dziś w godzinę nadrobiłem cztery miesiące opierdalania się. W godzinę kurwa!!!

Sztuczna to najwspanialszy wynalazek ludzkości oprócz fermentacji i rewolucji rolniczej :suchykarol:

PS. Mam nadzieję że nie przeczytacie niebawem o jednym takim, którego wyjebali z pracy za stosowanie sztuczniaka :jarolaugh:
 
Back
Top