Na początek i z tych "najtańszych" bardzo polecam, dla mnie lepsze od wielu podstawowych maltów :)
Warto do tej whisky dolac cole z lodem albo coś czy na czysto jest zdecydowanie? Ja szczerze jako początkujący zawsze dodawałem pepsi czy coli
 
Warto do tej whisky dolac cole z lodem albo coś czy na czysto jest zdecydowanie? Ja szczerze jako początkujący zawsze dodawałem pepsi czy coli
Cola zabija smak whisky, a whisky to alkohol do degustacji, niekoniecznie do chlania (choć i tak można). Lód obniża temperaturę i rozwadnia trunek, więc obniża Twoją sensorykę i zabija całą przyjemność z degustacji. Z lodem, brązowym cukrem i np.
pomarańczką imo lepiej rozlać jakiś bourbon np. bulleit, woodford czy makers mark (tzw. old fashioned jak już preferujesz drinki).
Jako początkujący musiałbyś załapać zajawkę.
Imo niektórych alkoholi zwyczajnie szkoda z
colą - do coli w pełni wystarczy choćby zwykły jameson :)

Proponuję zatem spróbować w temperaturze pokojowej, delikatnie sącząc - na czysto, w ilości optymalnej tj. np. 50ml.
 
Czy mamy na forum kogoś kto ogarnia koniaki? Potrzebny mi jest taki do 300 zł.
Maxime Trijol vsop, powinieneś sie zmieścić do 300. Bardzo dobry. Możesz jeszcze pokombinować z Armaniakami w tej cenie, ale osobiście nie mogę Ci nic z tychże polecić. Butelka nie robi wrażenia, ale nie daj się zwieść.
Ten:
 
Takie to bym wypił


Ostatnio miałem jakiegoś podstawowego Taliskera i przypadkiem odkryłem, że jest coś takiego jak Talisker Tasting Expedition przy pomocy „Amazon Alexa”. Podkład dźwiękowy, szum fal i drzew i Alexa opowiada historie Taliskera i krok po kroku instruuje jak degustować owe whisky. Fajna sprawa :lol:

@Evo mam sprawę. Znajomy jest z rocznika 1996 i ma sobie wybrać butelkę z tego roku na prezent urodzinowy. Czy jest jakaś ciekawa pozycja, która może być inwestycją?
 
@Evo mam sprawę. Znajomy jest z rocznika 1996 i ma sobie wybrać butelkę z tego roku na prezent urodzinowy. Czy jest jakaś ciekawa pozycja, która może być inwestycją?
Pewnie wiele takich butelek jest, kwestia co się uda nabyć i w jakiej cenie. Poza tym moim osobistym zdaniem zakup "inwestycji" bazując na konkretnym roczniku urodzenia... to jest czysty idiotyzm.
Nikt też nie wie, jak będzie wyglądał rynek za X czy XX lat.

Jakby natomiast się uparł, tu szukałbym na aukcjach i celowałbym zgodnie z "trendami" np. w coś takiego:


IMG_20211205_202546.jpg
 
Poza tym moim osobistym zdaniem zakup "inwestycji" bazując na konkretnym roczniku urodzenia... to jest czysty idiotyzm
Wiesz co, kupującym chodzi bardziej o symbolikę a obdarowanemu żeby upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, że tak powiem :D przekażę link i to co napisałeś, dzięki!
 
Wiesz co, kupującym chodzi bardziej o symbolikę a obdarowanemu żeby upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, że tak powiem :D przekażę link i to co napisałeś, dzięki!
Osobiście bardziej bym się cieszył z czegoś co po prostu mógłbym wypić ;)

A jak ma być po prostu symbolicznie, to może Armagnac?
Np.

 
Osobiście bardziej bym się cieszył z czegoś co po prostu mógłbym wypić ;)

A jak ma być po prostu symbolicznie, to może Armagnac?
Np.

Prezencja piękna tych butelek, sam bym przygarnął
 
Osobiście bardziej bym się cieszył z czegoś co po prostu mógłbym wypić ;)

A jak ma być po prostu symbolicznie, to może Armagnac?
Np.

Jest wybór pomiędzy Amrut Spectrum 004 a Glenfarclas Family Cask 1996. Co Ty byś wybrał?
 
Jest wybór pomiędzy Amrut Spectrum 004 a Glenfarclas Family Cask 1996. Co Ty byś wybrał?
Osobiście zdecydowanie Farclasa, pewnie też dlatego, że te zwyczajnie mi podchodzą i trzymają pewien poziom. Family casks to już bardzo przyzwoite butelki, aczkolwiek bez potencjału inwestycyjnego (ten Amrut ani tyle takowego nie ma). Co do tej indyjskiej destylarni - tej butelki, a raczej zawartości nie znam w ogóle, próbowałem ledwie kilka różnych Amrutów i szczerze mówiąc, nie planuję więcej, mnie delikatnie mówiąc nie urzekły. Podobnie zresztą jak i indyjskie Paul John'y. Choć ponoć zdarzają się bardzo udane wypusty, a Indie to największy rynek whisky na świecie.
 
Osobiście zdecydowanie Farclasa, pewnie też dlatego, że te zwyczajnie mi podchodzą i trzymają pewien poziom. Family casks to już bardzo przyzwoite butelki, aczkolwiek bez potencjału inwestycyjnego (ten Amrut ani tyle takowego nie ma). Co do tej indyjskiej destylarni - tej butelki, a raczej zawartości nie znam w ogóle, próbowałem ledwie kilka różnych Amrutów i szczerze mówiąc, nie planuję więcej, mnie delikatnie mówiąc nie urzekły. Podobnie zresztą jak i indyjskie Paul John'y. Choć ponoć zdarzają się bardzo udane wypusty, a Indie to największy rynek whisky na świecie.
Wielkie dzięki w imieniu kolegi. Byłego forumowicza z resztą :D
 
  • Like
Reactions: Evo
Z czym spróbować przygodę z dymną łychą żeby na starcie mnie nie wyjebało z kapci z szoku?
 
Z czym spróbować przygodę z dymną łychą żeby na starcie mnie nie wyjebało z kapci z szoku?

Klasyczną 16kę do startu
Przede wszystkim to przy Lagavulin 16 wyjebie go z kapci cenowo.
Weź sobie Mordko kup Ardbega Wee Beastie. Z polecenia @Evo oczywiście. Najlepszy torfiak jakiego piłem w tych pieniądzach i raczej wątpię żeby był jakiś lepszy dostępny w tej cenie. No chyba, że szlachta się bawi i złotem płaci to wyjebane :D
 
Przede wszystkim to przy Lagavulin 16 wyjebie go z kapci cenowo.
Weź sobie Mordko kup Ardbega Wee Beastie. Z polecenia @Evo oczywiście. Najlepszy torfiak jakiego piłem w tych pieniądzach i raczej wątpię żeby był jakiś lepszy dostępny w tej cenie. No chyba, że szlachta się bawi i złotem płaci to wyjebane :D
No właśnie sprawdziłem ceny Lagavulina i nie to żebym był żyd, ale zacząłem się zastanawiać :beczka:
Ten Ardberg wygląda dużo przystępniej.
 
@rash
Zacznij od czegoś co Cię torfem nie zamuli na starcie a pozwoli rozpoznać aromaty/zapach, jak nie miałeś z torfem w ogóle styczności - bo jak nie podejdzie konkretny, to łatwo się zrazić.

Spróbuj np. Taliskera 10

Albo po taniości z czymś delikatniejszym jak Ardbeg, np.

To jest Laga + Caol Ila 12yo, w tej cenie bardzo okazyjnie i mimo, że nie piłem, uważam, że nie może być bardzo słabo ;)
 
@rash
Zacznij od czegoś co Cię torfem nie zamuli na starcie a pozwoli rozpoznać aromaty/zapach, jak nie miałeś z torfem w ogóle styczności - bo jak nie podejdzie konkretny, to łatwo się zrazić.

Spróbuj np. Taliskera 10

Albo po taniości z czymś delikatniejszym jak Ardbeg, np.

To jest Laga + Caol Ila 12yo, w tej cenie bardzo okazyjnie i mimo, że nie piłem, uważam, że nie może być bardzo słabo ;)
No właśnie chciałem sobie na święta zalutować coś takiego co pozwoli mi poznać taką łychę, ale nie chcę się zrazić niczym hardkorowym. Dzięki panowie za rady. Tego Taliskera i Johnniego widziałem chyba u siebie w Lidlu.
 
No właśnie chciałem sobie na święta zalutować coś takiego co pozwoli mi poznać taką łychę, ale nie chcę się zrazić niczym hardkorowym. Dzięki panowie za rady. Tego Taliskera i Johnniego widziałem chyba u siebie w Lidlu.
Jak jest to brać, bo cenowo przystępnie, a zrazić się raczej nie zrazisz. Sam zobaczysz czy chcesz eksplorować te tematy dalej - choć Talisker to nie jest "typowy" torf.
A u mnie wieczorek przy drinku :conorsalute:

IMG_20211212_175530.jpg
 
U mnie Perła Porter Bałtycki, Guinness i do tego Soplica orzechowa. Takie kombo na dobry poniedziałek :śmiech:
 
Back
Top