Włączę się Panowie na chwilę miedzy Was. @Droni dlaczego nie lubisz Gołotomaniaków, przecież to najpiękniejsza religia na świecie, zaraz po niej są psychofani Fedora.:-)
A teraz już poważnie Mówisz @Pain Killer, że nie lubisz Adamka za pogoń za talarami i wydymanie Gmitruka. Co miał zrobić Adamek? Nie gonić za talarami, siedzieć w Polsce i co? Wyjechał do Stanów, gdzie jak wiadomo są największe wypłaty w boksie i chyba w sporcie wogóle. Kieruje się pewnie filozofią katolicką, że jeżeli masz talent i go nie rozwijasz to wcale dobrze nie robisz (patrz przypowieść o tych talentach z Biblii). Co Ty właściwie mu zarzucasz?, że walczy z najlepszymi, że po za granicami daje radość Polonii, że my w Polsce mamy szansę iść na walkę o mistrzostwo świata wszechwag we Wrocławiu, że cytując klasyka :"nie opierdala się", zawsze wychodzi do walki przygotowany w 100%, ma ambicję dąży do walk z najlepszymi. Gmitruk - z tego co wiem z wywiadów to Gmitrukowi zdrowie za bardzo nie pozwalało na wyloty do USA, nie wiem jak to tam dokładnie było, ale sobie to poukładałem w głowie. Adamek chciał się rozwijać, wyjechał do USA, rozpoczął treningi z amerykańskimi trenerami, którzy wg niego lepiej przygotowywuja go do walk na najwyzszym poziomie w ciężkiej. A co Gmitruk miał rzucić całą swoją grupę i pojechać za Adamkiem? Kto by się wtedy zajął Wilczewskim, który w między czasie zdobył tytuł mistzra Europy, Masternakiem, który wspina się po walkę o mistrzostwo świata. Wilk syty i owca cała. Adamek miał walke o mistrzowstwo i pewnie jeszcze jedna szansę dostanie - spełnia się jako bokser. Gmitruk - jako trener święci sukcesy, w ostatnim czasie jego podopieczni, w szczególności Piotrek Wilczewski, mają poważne walki. Nic tylko przyklasnąć takiemu obrotowi sytuacji.
Co do Michalczewskiego. Czytałem jego biografię. Wiadomo w jakim okresie wyjechał z Polski. Chiał zarabiać hajs, na to nie pozwalały mu polskie realia. W trakcie wyjazdu na obóz przygotowawczy za granicą (już nie pamietam gdzie oni jechali) czmychnął osiedlił się w Niemczech, cięzko pracował na to, żeby sprowadzić tam swoją rodzinę, żeby on jego żona i syn mogli nie martwić się o jutro, przy tym spełniał się w swojej pasji, jaką był boks. Wychodził pod niemiecką flagą, no ale tak to już jest w Niemczech, że jak chcesz u nich byc promowanym, to niestety musisz dać się "oflagowac", Huck, Dimitrienko, przykłady można mnożyć. Osobiście nie przyklaskuję temu co zrobił, ale go rozumiem. Daleki jestem od mienia do niego pretensji o to, że chciał mieć pieniądze, samochody, mieszaknie na poziomie i walki, z najlepszymi (niestety nie zawalczył w swoim czasie RJJ). Gdy już pozycja mu na to pozwoliła, czy się wziął i ogarnął przypomniał sobie o polskiej fladze. Niemiecki kraj dał mu możliwości, pracę i brak stresu o jutro, btw Adamek chyba ostatnio tez wychodził pod flagą USa obok flagi Polski.