Auto-Moto czyli o tym czym się poruszamy po drogach


:damjan:
Widziałem na żywo jeden z poprzednich projektów, też było grubo. Wprawdzie nie jestem fanem motocykli,a zwłaszcza takiego stylu to jednak doceniam.
 
To kojarzę. Zaraz sprawdzę.

E: kurła cenią się. 80zl. Kiedyś to kosztowało trzy dyszki :lol:
80 zł, a wjebanaie się na minę w postaci pudrowanego trupa, chyba prosta kalkulacja.
Sprawy o zwrot kasy za samochód to panie, gorsze jak rozwodowe
:tiphatb:
 
Z płatnych to masz carvertical np i dostajesz cały raport o danym aucie
Cały raport to bardzo szumne określenie. Jeśli samochód przedstawia dla kupującego znaczną wartość to są bardziej wiarygodne i dokładne sposoby sprawdzenia auta niż taki automat, łącznie z kompletem dokumentów do weryfikacji z tym co posiada właściciel.
 
Cały raport to bardzo szumne określenie. Jeśli samochód przedstawia dla kupującego znaczną wartość to są bardziej wiarygodne i dokładne sposoby sprawdzenia auta niż taki automat, łącznie z kompletem dokumentów do weryfikacji z tym co posiada właściciel.
racja, był jeszcze serwis co wysyłał człowieka na oględziny ale nie pamiętam nazwy no i też nie wiem jak bardzo dokładni są.

Najlepiej to samemu obejrzeć jak się ma pojęcie co sprawdzic, jak nie to zabrać dobrego mechanika, a nie druciarza, niech chociaż posłucha czy nie stuka i puka
:awesome:
 
racja, był jeszcze serwis co wysyłał człowieka na oględziny ale nie pamiętam nazwy no i też nie wiem jak bardzo dokładni są.
W każdym większym mieście masz takich ludzi. Firmy i niezależni. Warto z polecenia kogoś wziąć, robią dobrą robotę na takich oględzinach.
 
Rozwiniesz?
Ja np mam kontakt z byłym moderatorem forum bezwypadkowe... Oględziny to już przeprowadzam osobiście mając oryginalne komputery. Mam komplet dokumentów od auta właśnie od mojego "sprawdzacza". Nie wiem jak to działa ale nam kopie papierów z zachodnioeuropejskich ubezpieczalni jeśli były szkody łącznie z zdjęciami z oględzin. W ten sposób można wykluczyc myślę że z połowę samochodów. Chyba że ktoś się godzi swiadomie na auto po poważnej kolizji. Jeśli oględziny elektroniczne wypadną obiecująco to osobiście oglądam samochód ale tylko w obrębie kilku marek w których się specjalizuje. Wolę sprawdzać tylko auta w których znam każda śrubkę i żaden Mirek mnie nie przerobi.
 
Ja np mam kontakt z byłym moderatorem forum bezwypadkowe... Oględziny to już przeprowadzam osobiście mając oryginalne komputery. Mam komplet dokumentów od auta właśnie od mojego "sprawdzacza". Nie wiem jak to działa ale nam kopie papierów z zachodnioeuropejskich ubezpieczalni jeśli były szkody łącznie z zdjęciami z oględzin. W ten sposób można wykluczyc myślę że z połowę samochodów. Chyba że ktoś się godzi swiadomie na auto po poważnej kolizji. Jeśli oględziny elektroniczne wypadną obiecująco to osobiście oglądam samochód ale tylko w obrębie kilku marek w których się specjalizuje. Wolę sprawdzać tylko auta w których znam każda śrubkę i żaden Mirek mnie nie przerobi.
Czyli generalnie poza zasięgiem przeciętnego Kowalskiego
 
Czyli generalnie poza zasięgiem przeciętnego Kowalskiego
Temat ogólnie jest pojebany. Ja jadąc oglądać to zazwyczaj mam noz na gardle bo w 99% przypadków będę to później serwisował. Więc nie ma opcji żebym przeoczył poważne sprawy bo później będzie wstyd. Z drugiej strony robię jednego Lexusa który był z wyższej półki cenowej w tym modelu. Klient zapłacił niemało za rzeczoznawcę z papierami...
Później dostałem ten samochód na serwis i jestem skłonny podłożyć rękę za to że przebieg jest przynajmniej razy 2 i wypadek prawym przodem. "rzeczoznawca" ocenił stan na dobry + i nawet nie zająknął się o kolizji gdzie widać było jak na dłoni że jest krzywo złożone i lampa nie leży.
 
Ten carvertical biedny w chuj. Jakoś rok temu korzystałem chyba z autodna to miałem nawet listę całego wyposażenia, kod lakieru itd. Tutaj nie ma nic. Auto po dzwonie bo sprowadzone jako rozbite i kupione od ubezpieczalni we Francji a według carvertical auto bez historii wypadkowej
:juanlaugh:
I kurwa cwele 100zl wzięli za taki raport. Bo było 80zl ale jak się kliknie dalej to oczywiście jeszcze 20zl podatku.
 
Ten carvertical biedny w chuj. Jakoś rok temu korzystałem chyba z autodna to miałem nawet listę całego wyposażenia, kod lakieru itd. Tutaj nie ma nic. Auto po dzwonie bo sprowadzone jako rozbite i kupione od ubezpieczalni we Francji a według carvertical auto bez historii wypadkowej
:juanlaugh:
I kurwa cwele 100zl wzięli za taki raport. Bo było 80zl ale jak się kliknie dalej to oczywiście jeszcze 20zl podatku.
Jak mówię klientom że to nie jest miarodajne to niektórzy nie chcą wierzyć. :tysoncoffe:
 
Generalnie tyle nerwów przez to wybieranie auta, że człowiekowi się odechciewa. Chciałem nowe z salonu to mnie nie stać bo nie będę brał auta za 200k a taniej to jakieś popierdółki. Później chciałem wziąć używane na leasing do 100k to się okazuje, że ten leasing na takich zasadach jak mi by odpowiadało to chuja warty bo trzeba 20k dopłacić do interesu w oprocentowaniu.
No to jednak zdecydowałem się żeby wziąć auto prywatnie, ale chciałem delikatnie się dokredytować. I chuj, możesz zarabiać nawet 500k rocznie, ale w większości banków nie dostaniesz kredytu na 20k jak jesteś na działalności krócej niż 2 lata :juanlaugh:
Ale udało się ogarnąć monetę i wpadło, z przypadku Audi A4 avant, 2.0D 150km, s-line na pełnej opcji.

Normalnie bym takiego auta nie brał, ale to po prostu okazja nie do odrzucenia i swego rodzaju inwestycja. Auto jest po delikatnym dzwonie, konstrukcyjnie nienaruszone. Kosmetyka.
30-40% taniej niż cena rynkowa.
Tu kiedyś wspominałem o tym.
Całe szczęście miedzy czasie okazało się, że znajomy zaczął targać fury z Francji. Wszystkie po dzwonach. Z tego co kojarzę to na podobnej zasadzie je bierze jak kupuje się z USA. Wszystko od ubezpieczalni, ale możliwe, że coś mylę. Tak jak kupi jebniete tak przywozi. Ma auta od takich co wystarczy zmienić lampę i zderzak po takie co już trzeba przekładać ćwiartkę :lol: Ale przynajmniej widzę co i jak jest z autem.

Tego peugeota co się nim bujam do roboty to wziąłem od niego za 8k. Po zrobieniu i rejestracji wyszedł mnie 12k. W marcu będzie 5 lat jak go kupiłem a na otomoto teraz wpisując parametry to poniżej 12k są dwie sztuki a wszystkie zdecydowanie powyżej.
Wzięliśmy już od niego 2 auta, teściu już trzecim od niego jeździ i w rodzinie rozeszło się pewnie z 5 kolejnych.

I bez pierdolenia z leasingiem, będę chciał sprzedać to sprzedaję i spokój. Do leasingu wrócę jak będzie mnie stać na płacenie rat 2,5k miesięcznie.

W poniedziałek auto trafia na warsztat więc jak sprawnie pójdzie to na święta będzie jeżdżone.
IMG_9172.jpeg
 
Z uwagi na to że dziś dotarłem do warsztatu dopiero po 13 od razu wziąłem się za prywatę. Od dawna denerwował mnie zerwany gwint śruby trzymającej jedna z cewek zapłonowych. W końcu to naprawiłem ale żal było założyć taką starą brudną pokrywę zaworów to "przy okazji " od razu dwie zdjęte, sprawdzone luzy zaworowe, pomalowane i jutro złoże spowrotem. Silnik po 460.000 jak widać. W środku praktycznie czysto.
 
Jeszcze jedna sprawa motoryzacyjna.
Podłoga w wściekłym i szybkim Civicu mówi dość więc sprzedaje go na części.
Wymyslilem fajny woz na codzien z silnikiem 2JZ. Lexus is300 pierwszej generacji. Niestety niezbyt urodziwe kombi ale muszę zamienić kombi na kombi bo konieczności posiadania jednego użytkowego auta w firmie nie przeskocze. Co potem to się zobaczy. Już robiłem turbo na 408KM i 550Nm w nieotwieranym 2jz.
 
Jeszcze jedna sprawa motoryzacyjna.
Podłoga w wściekłym i szybkim Civicu mówi dość więc sprzedaje go na części.
Wymyslilem fajny woz na codzien z silnikiem 2JZ. Lexus is300 pierwszej generacji. Niestety niezbyt urodziwe kombi ale muszę zamienić kombi na kombi bo konieczności posiadania jednego użytkowego auta w firmie nie przeskocze. Co potem to się zobaczy. Już robiłem turbo na 408KM i 550Nm w nieotwieranym 2jz.
Mnie w nich zawsze te światła w klapie rozpierdalają :lol:
 
Ten carvertical biedny w chuj. Jakoś rok temu korzystałem chyba z autodna to miałem nawet listę całego wyposażenia, kod lakieru itd. Tutaj nie ma nic. Auto po dzwonie bo sprowadzone jako rozbite i kupione od ubezpieczalni we Francji a według carvertical auto bez historii wypadkowej
:juanlaugh:
I kurwa cwele 100zl wzięli za taki raport. Bo było 80zl ale jak się kliknie dalej to oczywiście jeszcze 20zl podatku.
Te polskie strony to jest chuj, a nie raport. Zwykłe Na stany masz Carfaxa, w którym masz wszystko od zmiany opon, po serwisy olejowe, po wszelkie obcierki i dzwony. Nie pamiętam, ale bodaj w Skandynawii, nie wiem czy nie w Szwecji, istnieje podobny system, bo tam jest obowiązek ewidencji wszelakich zdarzeń i czynności z udziałem danego pojazdu. A co do ceny to za pojedynczy raport płaciłem zawsze jakieś grosze na Allegro lub OLXcie od osób, które ściągają ich setki i mają preferencyjne stawki za sztukę.

PS powodzenia na serwisach. :awesome:
 
@Risky
Po raz to kolejny straszak z Googla którymi wkurwiają ludzi od początku istnienia internetu. Po drugie uważam że to się tak nie skończy nie będę pisał po raz kolejny dlaczego. Po trzecie jeśli to miałoby naprawdę nastąpić to będę już dawno na emeryturze. Krótkofalowo to będę miał żółte blachy przynajmniej na LS400 a drugi może być nawet elektryczny. Ja się wyszalałem i zrealizowałem w dużej mierze w samochodach. Może odejdę na emeryture razem z nimi za 20 lat.
 
Po raz to kolejny straszak z Googla którymi wkurwiają ludzi od początku istnienia internetu. Po drugie uważam że to się tak nie skończy nie będę pisał po raz kolejny dlaczego. Po trzecie jeśli to miałoby naprawdę nastąpić to będę już dawno na emeryturze. Krótkofalowo to będę miał żółte blachy przynajmniej na LS400 a drugi może być nawet elektryczny. Ja się wyszalałem i zrealizowałem w dużej mierze w samochodach. Może odejdę na emeryture razem z nimi za 20 lat.
Nie chciałbyś tego samego dla swoich dzieci? Rzygać się chce od tych nakazów i zakazów. Pies ich jebał.
 
Nie chciałbyś tego samego dla swoich dzieci? Rzygać się chce od tych nakazów i zakazów. Pies ich jebał.
W huj tego nie chce ale nie widzę dobrego wyjścia. Najlepiej byłoby wyjść z pierdolonej unii europejskiej. Nie z nato tylko z unii bo wielu inteligentow tego nie rozróżnia. Nie wiem na ile bariera celna by nam zaszkodziła i jaki jest procent towarów importowanych bezcłowo z krajów unii a jaki z chin itd. Jak dla mnie to eurokomuna tylko blokuje nasz rozwój obecnie oraz drenuje nadmiernie kieszenie obywateli, a ma zamiar robić to jeszcze bardziej. Głównego atutu unii czyli silnej waluty euro i tak nie mamy i mieć nie będziemy. Żaden rząd na to nie pójdzie bo skończyłoby się dodrukowywanie pustych złotówek.
 
Back
Top